» Pt sty 28, 2011 14:48
Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...
Witajcie dziewczyny.
Meguś póki co dużo śpi,ale jest taka kochana,że aż trudno mi to opisać.
No kicia idealna po prostu.Żartuję zawsze,że takie cudo za darmo,na śmietniku było.
Apetyt tak sobie,coś tam zjadła.Od rana ugotowałam kurczaczka z rosołkiem i dostała swoją ukochaną saszetkę z której póki co zniknęła jak zawsze tylko galaretka.
Wet mówił,żeby nie wprowadzać jej żadnych specjalnych diet,żeby organizm przyzwyczajał się do normalnego jedzenia,a dostaje Sensitive suchą,saszetki PF In Home,jakiś gotowany drób,zupka,kocie mleko i na tym ma zostać.
Megunia w dzień jest bardziej osowiała niż wieczorem,dużo przesypia,mało się porusza,ale mam nadzieję,że to jej przejdzie.Jakby nie patrzeć wycieńczona jest tym wszystkim.
Jak zwykle byle do wizyty u weta,a potem to już jakoś,bo relanium działa i antybiotyki na bieżąco więc dopiero wtedy widać jakąś poprawę.
Dlatego strasznie się boję co będzie po zakończeniu leczenia,ale muszę być dobrej myśli.