Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2011 17:36 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:
Maria Szczyglińska pisze:za kociaste :ok:

dzięki :D
dla tego dueciku każda ilość kciuków jest przydaśna :wink:

Może RC Calm dla maluszka? Zostało mi po moich osiedlowcach, mogę wysłać.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 20:01 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mjs pisze:
mar9 pisze:
Maria Szczyglińska pisze:za kociaste :ok:

dzięki :D
dla tego dueciku każda ilość kciuków jest przydaśna :wink:

Może RC Calm dla maluszka? Zostało mi po moich osiedlowcach, mogę wysłać.

Bardzo dziękuję, jeśli naprawdę Ci zbywa i na pewno nie masz komu tego dać, to mały pewnie chętnie wszama, ale z drugiej strony, czy wysyłka nie będzie za droga? nie chciałabym narażać Cię na koszta...
Poza tym dziś był u nas kurier i przywiózł mnóóóóóstwooooo chrupek i żwirku.
Jakiś aniołek czuwa nad moimi kotkami i wysłał im 2x14 kg whiskasa, 15 kg Puriny i 40 litrów żwirku Cats Best. 8O 8O 8O :D :D :D :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Miałam problem z umiejscowieniem tego wszystkiego w mojej maleńkiej dziupli. :wink:
Jestem bardzo ciekawa, kto zechciał okazać nam tyle serca, może Mikołaj zechce się ujawnić, choć na pw, bo chciałabym mu bardzo, bardzo podziękować. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
W paczce były też dwie podkładki i śliczna myszka na sznureczku.
Mikołaju, prosimy: ujawnij się
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 25, 2011 20:05 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Nie jest tego dużo, więc nie przejmuj się kosztami. Proszę o adres na pw, może jutro uda mi się wysłać.

Tu jest info o Calmie :arrow: http://animalia.pl/produkt,16585,Royal_ ... alm_%28kot
Napisali, że dla kotów dorosłych, nie wiem w jakim wieku jest Gucio, Może inni wypowiedzą się, czy może chrupać tę karmę.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 20:43 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mjs pisze:Nie jest tego dużo, więc nie przejmuj się kosztami. Proszę o adres na pw, może jutro uda mi się wysłać.

Tu jest info o Calmie :arrow: http://animalia.pl/produkt,16585,Royal_ ... alm_%28kot
Napisali, że dla kotów dorosłych, nie wiem w jakim wieku jest Gucio, Może inni wypowiedzą się, czy może chrupać tę karmę.

wet ocenił go na ok. 4 m-ce ale na oko bo w zęby bał się zaglądać :roll: :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 25, 2011 20:46 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sty 25, 2011 20:49 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:
mjs pisze:Nie jest tego dużo, więc nie przejmuj się kosztami. Proszę o adres na pw, może jutro uda mi się wysłać.

Tu jest info o Calmie :arrow: http://animalia.pl/produkt,16585,Royal_ ... alm_%28kot
Napisali, że dla kotów dorosłych, nie wiem w jakim wieku jest Gucio, Może inni wypowiedzą się, czy może chrupać tę karmę.

wet ocenił go na ok. 4 m-ce ale na oko bo w zęby bał się zaglądać :roll: :wink:

Myślę, że spokojnie może wcinać.
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 22:53 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

:cat3: koci Mikołaju :ok:

Arnold2

 
Posty: 87
Od: Czw paź 14, 2010 18:35

Post » Śro sty 26, 2011 7:43 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Majeczka w klatce zrobiła kupkę w kuwecie, siku także :lol: :1luvu: :lol: idzie ku lepszemu :ok:
Już się do klatki przyzwyczaiła, nie płakusia w niej i nie awanturuje się :wink: , apetyt jest OK, nawet bardzo OK :lol:
Gucio przemieszcza się po dziupli :mrgreen: , co chwila widuję go w różnych miejscach, a to w kuchni na legowisku, a to na półeczce w kuchni, rano dojrzałam go NA kartonie a wczoraj wieczorem ma moment wpadł do pokoju :wink: (zobaczyłam go na sekund pięć pod stołem :mrgreen: ).
Oczywiście gdy nasze oczy spotkają się to maluszek nawiewa ile sił w małych nóżkach ale wygląda na to, że przeniesienie go z klatki do kartonu to był całkiem niezły pomysł. Nie ma żadnych konfliktów z innymi kotkami, od czasu do czasu z kartonu dochodzą odgłosy zabawy.
Tak więc wygląda na to, że pomaleńku wychodzimy na prostą :wink:
Co oczywiście nie znaczy, że nie potrzebujemy magicznych forumowych kciuków :mrgreen:
Ja zacznę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro sty 26, 2011 10:21 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:Majeczka w klatce zrobiła kupkę w kuwecie, siku także :lol: :1luvu: :lol: idzie ku lepszemu :ok:
Już się do klatki przyzwyczaiła, nie płakusia w niej i nie awanturuje się :wink: , apetyt jest OK, nawet bardzo OK :lol:
Gucio przemieszcza się po dziupli :mrgreen: , co chwila widuję go w różnych miejscach, a to w kuchni na legowisku, a to na półeczce w kuchni, rano dojrzałam go NA kartonie a wczoraj wieczorem ma moment wpadł do pokoju :wink: (zobaczyłam go na sekund pięć pod stołem :mrgreen: ).
Oczywiście gdy nasze oczy spotkają się to maluszek nawiewa ile sił w małych nóżkach ale wygląda na to, że przeniesienie go z klatki do kartonu to był całkiem niezły pomysł. Nie ma żadnych konfliktów z innymi kotkami, od czasu do czasu z kartonu dochodzą odgłosy zabawy.
Tak więc wygląda na to, że pomaleńku wychodzimy na prostą :wink:
Co oczywiście nie znaczy, że nie potrzebujemy magicznych forumowych kciuków :mrgreen:
Ja zacznę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:



Oooo mamusia załapuje o co chodzi :) pewnie w tej firmie była sporo czasu i zapomniała co to kuweta.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro sty 26, 2011 10:27 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

kciuki za dalsze wychodzenie na prostą :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 27, 2011 7:54 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Pani zadzwoniła ponownie i poprosiła o "rezerwację" Uszatki.
Ona pozdaje egzaminy, przygotuje dom na przyjęcie koteczki a ja w tym czasie zaszczepię i ciachnę Uszatkę.
Majeczka ładnie załatwia sie do kuwetki więc otwarłam jej boczne drzwiczki klatki ale nie wyszła, chyba juz sie do klatki przyzwyczaiła
Gucio dalej sie mnie boi ale chodzi sobie "luzem" i widuję go to tu to tam, na parapecie wczoraj też już był. Jednym słowem zwiedza chłopaczek
Sonieczka bez zmian, nie lubi opatrunku ale musi go jeszcze długo mieć, niestety
Bonifacio strasznie wybredny w jedzeniu jest, to nie smakuje, tamto jest be, je trochę chrupek ale tak naprawdę trochę
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 27, 2011 11:19 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

mar9 pisze:Pani zadzwoniła ponownie i poprosiła o "rezerwację" Uszatki.
Ona pozdaje egzaminy, przygotuje dom na przyjęcie koteczki a ja w tym czasie zaszczepię i ciachnę Uszatkę.
Majeczka ładnie załatwia sie do kuwetki więc otwarłam jej boczne drzwiczki klatki ale nie wyszła, chyba juz sie do klatki przyzwyczaiła
Gucio dalej sie mnie boi ale chodzi sobie "luzem" i widuję go to tu to tam, na parapecie wczoraj też już był. Jednym słowem zwiedza chłopaczek

Dobre wieści, cieszę się :ok:
Mizianki dla wszystkich kociastych :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 27, 2011 11:23 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

pisiokot pisze:
mar9 pisze:Pani zadzwoniła ponownie i poprosiła o "rezerwację" Uszatki.
Ona pozdaje egzaminy, przygotuje dom na przyjęcie koteczki a ja w tym czasie zaszczepię i ciachnę Uszatkę.
Majeczka ładnie załatwia sie do kuwetki więc otwarłam jej boczne drzwiczki klatki ale nie wyszła, chyba juz sie do klatki przyzwyczaiła
Gucio dalej sie mnie boi ale chodzi sobie "luzem" i widuję go to tu to tam, na parapecie wczoraj też już był. Jednym słowem zwiedza chłopaczek

Dobre wieści, cieszę się :ok:
Mizianki dla wszystkich kociastych :1luvu:

mizianki moje kotuty lubią w każdej ilości :lol: :lol: :lol: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 27, 2011 11:40 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

Ja wierze,że Gucio da się w końcu pogłaskać.

Nie chce nic mówić,ale jeśli z Uszatką się uda,to zostaną same nieadopcyjne :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw sty 27, 2011 11:48 Re: Matka z synem, URATOWANE,maly dziki,pilnie potrzebna pomoc

justyna8585 pisze:Ja wierze,że Gucio da się w końcu pogłaskać.

Nie chce nic mówić,ale jeśli z Uszatką się uda,to zostaną same nieadopcyjne :(

nie kracz :roll:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 37 gości