Moderator: Estraven
sunshine pisze:To co? Wymiziasz ją jak codzień?

sliver_87 pisze:hehe,
Mrunia, nie dorastamy do pięt , ale rozrywkę też umiemy zapewnićzapytaj Xelma co go wczoraj spotkało
shalom pisze:Mru ale z Ciebie fajny fizolof
Zakochalabys się Mrusiu w tym futerku sliver_87 pisze: Zakochalabys się Mrusiu w tym futerku
jozefina1970 pisze:sliver_87 pisze: Zakochalabys się Mrusiu w tym futerku
Ciociuuuu![]()
Mru zawstydzona
Dziewczyny, ja Wam nie napisałam, co było wczoraj![]()
Otóż wczoraj postanowiłam sie wykąpać po raz chyba drugi, odkąd Mru ze mną mieszka (wiem, wiem jak to brzmi ale spoko, na co dzień używam prysznica, przysięgam). Pierwszego razu jakoś chyba nie skojarzyła, moze spała. Za to wczoraj puściłam wodę do wanny, poleciała: patrzy, patrzy, oczy jak dwie złotówy, wskoczyła na brzeg wanny, zeskoczyła i wspinała się z podłogi, oczy wielkie, no a jak weszłam do wanny i się w niej wyłożyłam to w ogóle odlot: "kurczę, co się dzieje??? Gdzie ona leży? Przeciez to nie łożko?"
No myślałam, że padnę - pół wieczoru miała zajęte a ja miałam niezły ubaw
sliver_87 pisze:A jak zamknę drzwi do łazienki, to mam w drzwiach łazienkowych takie dziurki okrągłe na dole, i on tam cisnie te łapki i by się cały chciał przecisnąć przez nie...
sliver_87 pisze:My kąpalismy Kota X. a ona wyżerała smakołyki, bo mój pudełko otworzone zostawił I potem siedziała i patrzyła co my z nim wyprawiamy, a broń Boże, zeby kropelka wody na nia spadła![]()


AYO pisze:Młodociany Behemot zawsze krążył wokół mnie po krawędzi wanny dość pewnym krokiem. Do czasu![]()
Omsknął się i skąpał co wrednie wykorzystałam i potrzymałam trochę w tej kąpieli. Z wrażenia ani drgnął![]()
Z mojego mycia były już nici więc wylazłam i wytarłam kociątko bardzo dokładnie a, że pora była ciepła to puściłam wolno...
Odsadził sie na bezpieczną odległośc i z wysokości szafy wrzasnął : ałała![]()

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości