Cała bateria leków od zastrzyku po tabletki podana. Ciutkę kocio zwątpił, ale że była to ostatnia tabletka i został porządnie wygłaskany - szybko zapomniał o torturach

Przyznać muszę, że poszło szybko i sprawnie. Ale obawiam się, że to tylko dzisiaj tak
SilVio wszystko robi z wielkiem zaangażowaniem. Jak je, to nie spocznie, póki nie wymiecie wszystkiego, jak się myje, to jest cały mokry, jak mruczy, to trwa to bardzo długo i aż cały "chodzi", jak pierdzi.................................to wykręca nos
Porcja fotek
















