KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 26, 2011 10:41 KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Dzielę się moimi przeżyciami, z nadzieją, że wyprowadzę mojego kocura i że mi nie zdechnie... Na pytania dot. hodowli odpowiem prywatnie na maila. Nie będę tu nikogo oczerniać - zostańmy obiektywni.

Końcem roku 2010 kupiłam z renomowanej hodowli bengala za niemałą kwotę trzech tysięcy złotych. Kocurek po tygodniu zaczął być markotny, osowiały, ospały, nie reagował na zabaweczki, ani na kocimiętkę ani na krople walerianowe. Bolesność jego małego brzuszka stwierdził mój wet, który na szczęście jest moim krewnym. Natychmiast zarządził badania kału i badania krwi. Następnego dnia otrzymałam wiadomość z laboratorium: oocysty isospory inaczej choroba ta zwana jest kokcydiozą lub chorobą wystawienniczą. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kokcydioza

Szczęściem mój rodzinny wet specjalizuje się akurat w tym temacie. Natomiast nieszczęściem okazało się poważne uczulenie kocura na podane sulfonamidy. Do pyszczka dostał pół mililitra, bo się wyrwał. I dobrze. Zaczął mu się ślinotok, fufle z pyszczka na 30 cm długie. Nie spuchł więc nie szprycowałam go niczym na to uczulenie. Uczulenie dostał na lek Bactrim, który w składzie ma sulfamethoxazolum + trimethoprium.

Leczenie na kokcydiozę prowadzimy więc nifuroxazydem. Żółtym płynem, który dostaje do pyszczka, najpierw 3 razy dziennie, a ostatni tydzień 2 razy dziennie. Kocurek pluje tym lekarstwem, ale zawsze trochę zje.

Jakieś 2 tygodnie temu pojawiła się u mojego bengala temperatura. Rano i w południe około 38 do 39 stopni. Po południu i wieczorami do 40,5 stopnia C.

Wet zamówił dla mojego bengala specjalną dietę rekonwalescencyjną Hill's Prescription Diet, która wspomaga jego powrót do zdrowia. Polecam ją, mimo, że kosztuje 8,20 zł za puszkę 156 g. Podejrzewam, że to dzięki niej kot ma chociaż trochę siły, resztkę... Składniki: wątroba, kurczak, mąka kukurydziana, kazeina, olej rybi, węglan wapnia, chlorek potasu, żelatyna, tauryna, tlenek magnezu, witaminy i mikroelementy. Analiza składu: białko 10,4%, tłuszcz 6,8%, nienasycone kwasy tłuszczowe n-6 1,32%, nienasycone kwasy tłuszczowe n-3 0,6%, włókno 0,1%, wilgotność 76,5%, wapń 0,23%, fosfor 0,22%, sód 0,18%. 1 kg zawiera: witamina D 400 IU, witamina E50 mg, miedź (siarczan miedzi) 2,7 mg/kg, tauryna 120 mg, energia metaboliczna (obliczona): psy-4,4MJ/kg; koty -4,1MJ/kg.

Na chwilę obecną w leczenie mojego 4 miesięcznego bengala włączone są dwie kliniki warszawskie i 3 wetów.

24 stycznia 2011 zrobiłam RTG jamy brzusznej. Z wychudzonego brzuszka przeskoczył nagle w brzuch jak piłka do futbolu amerykańskiego. Brzuch stał się niemacalny, jakby wielki balon. Z RTG nic nie wyszło, ponieważ żaden z narządów nie dał cienia... cały jego malutki brzuszek jest wypełniony płynem, który blokuje efekty rentgena.

Dziś, czyli 26 stycznia za pół godziny, jadę z moim bengalem na operację - punkcję jamy brzucha. Usuną mu cały ten płyn z brzucha i zbadają. A ja mam tylko nadzieję, że to rzeczywiście jest płyn, a nie krew z uszkodzonej przez kokcydiozę wątroby. Dziś także oddaję do analizy kał, żeby sprawdzić, czy nifuroxazyd poradził sobie z kokcydiozą.

Wyniki pierwszych badań mogę przesłać maliem, dla zainteresowanych. To samo ze zdjęciem rentgenowskim.
Polecam mojego rodzinnego weta z warszawskiego Gocławia z siedzibą na ul. Rogalskiego 8a tel. 022 672 49 79 oraz klinikę na Wawrze na ul. 27 grudnia 5a tel. 022 8120073.

Mam nadzieję, że mój kociak przeżyje ten dzisiejszy dzień i że to nie będzie mój ostatni wpis...
Renomowane hodowle sprzedają chore kociaki, uważajcie!

I to na tyle...
pozdrawiam Was forumowicze
...:Marta:...

pl_martusia

 
Posty: 29
Od: Śro sty 26, 2011 9:58

Post » Śro sty 26, 2011 10:54 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

pl_martusia pisze:Renomowane hodowle sprzedają chore kociaki, uważajcie!


a coż to za odkrycie?

zyczę zdrowia Twojemu kotu :ok:
mam nadzieje ze polecany przez Ciebie wet jest rzeczywiście fachowcem i postawi dobrą diagnoze
gdyby byl problem z oceną płynu - trzeba zrobic USG ale u fachowca
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sty 26, 2011 11:00 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Trzymam kciuki za kotucha. Odezwij się co z nim.
Obojętnego na niedolę zwierząt i ludzka niedola nie wzruszy

FeminaLaboriosa

 
Posty: 285
Od: Pt lip 23, 2010 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 26, 2011 11:07 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Kokcydia moga się zdarzyć wszędzie. Przywlokłam kiedyś z jednym kociakiem, leczyłam wszystkie. I tak macie szczęście, bo dla kociaków kokcydia mogą być bardzo bardzo niebezpieczne z powodu biegunki. U mnie trzy kociaki chorowały bardzo, własnie z powodu biegunki (nic o tym u siebie nie pisałaś). Biegunka była absolutnie najwieksza jaka widziałam (a widziałam dużo), z kociaka lało się bezwiednie. Po kilkunastu godzinach był suchy jak wiór, po kolejnych kilku zszedł (nie zdechł).
Pozostałe dwa wyleczyłam, przeleczyłam tez moje koty- Baycoxem. Dorosłe nie miały żadnych objawów.
Baycox jest obrzydliwy w smaku. WSZYSTKIE koty się śliniły, pluły z pół godziny po podaniu i to nie żadne uczulenie. To jest po prostu bardzo niedobre. Ale tez bardzo skuteczne. Zawijałam w ręcznik kota i podawałam pomimo sprzeciwów.
Nifuroksazyd tez nie jest smaczny, ale nie aż tak. To kot powinien już łyknac w całości. Zmuś go. Wpychasz strzykawkę w bok pyszczka, jak najbliżej gardła i podajesz. Musi łyknąć. Tylko to nie jest aż tak skuteczne, niekoniecznie go tym wyleczysz.

Co do płynu. Mam wielką nadzieję, ze to nie płyn FIPowy. Bo wtedy to pozamiatane....


To, ze hodowla sprzedała kociaka z pierwotniakami, nie znaczy, ze sprzedała chorego. To pierwotniak. Nie musiał go miec, mógł złapać. Mógł tez oczywiście złapać w hodowli, a hodowca pomimo odrobaczania nie wybić. Mógł nawet nie wiedzieć, ze go ma w stadzie. Powiadomiłas hodowcę, by przebadał swoje koty na kokcydia? Bo jeśli ma to jednak z hodowli, to muszą przeleczyć całe stado, a zwykłe odrobaczacze na pierwotniaki nie dadzą tu rady.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro sty 26, 2011 11:15 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

z nadzieją, że wyprowadzę mojego kocura i że mi nie zdechnie

umrze
poważne uczulenie kocura na podane sulfonamidy. Do pyszczka dostał pół mililitra, bo się wyrwał. I dobrze. Zaczął mu się ślinotok, fufle z pyszczka na 30 cm długie.
Szczęściem mój rodzinny wet specjalizuje się akurat w tym temacie

to żadne uczulenie, to normalna reakcja kota na ten lek (Bactrim). Każdy kot tak na niego reaguje, Twój doskonały wet o tym nie wie 8O ? Nifuroksazyd nie działa na kokcydia.

Gorączka + płyn w brzuchu prawdopodobnie są objawami FIP-a
jakie kot ma wyniki? leukocytozę ? stosunek albumi do globulin?

jadę z moim bengalem na operację

punkcja jamy brzusznej to żadna operacja, sprawny wet nakłuwa brzuch w znieczuleniu miejscowym

nie krew z uszkodzonej przez kokcydiozę wątroby


8O

Polecam mojego rodzinnego weta z warszawskiego Gocławia z siedzibą na ul. Rogalskiego 8a tel. 022 672 49 79 oraz klinikę na Wawrze na ul. 27 grudnia 5a tel. 022 8120073.Bolesność jego małego brzuszka stwierdził mój wet, który na szczęście jest moim krewnym.

na razie weci się zupełnie nie popisali :( a to jak rozumiem darmowa reklama? to kiepsko rozegrana
Ostatnio edytowano Śro sty 26, 2011 11:31 przez AnielkaG, łącznie edytowano 3 razy
AnielkaG
 

Post » Śro sty 26, 2011 11:27 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Masz inne koty w domu? [Lub miałaś?]
Jeśli masz - trzeba leczyć wszystkie. [Jeśli miałaś, to kociak wcale nie musiał przynieść pierwotniaków z hodowli.]
Charakterystyczna dla kokcydiozy jest biegunka. Jeśli jej nie było, to nawet przy wykryciu oocyst w kale nie jest powiedziane, że przyczyną choroby kociaka jest właśnie kokcydioza.

To, że kot pluje lekiem nie jest objawem uczulenia na lek.
Nifuroksazyd jest lekiem przeciwbakteryjnym, nie mam przekonania, że zadziała na kokcydia.

Co do płynu w otrzewnej. Gdyby to był krwotok z uszkodzonej wątroby - kociak już by się wykrwawił i umarł. Przy obecności płynu w otrzewnej pierwsze co się różnicuje to FIP. Żeby ocenić stan narządów przy obecności płynu lepiej się sprawdza USG niż RTG.

Tak, czy inaczej - kciuki trzymam.
A hodowcę wypadałaby poinformować.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sty 26, 2011 12:49 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Mój bengal miał biegunkę, ale bez przesady. Kał zamiast ciemnego jest rudo-żółty do teraz.

Jestem po punkcji brzucha. Płyn ma kolor żółty - doktorzy przewidują FIBa. Ręce opadają po prostu...





Mysza pisze:Kokcydia moga się zdarzyć wszędzie. Przywlokłam kiedyś z jednym kociakiem, leczyłam wszystkie. I tak macie szczęście, bo dla kociaków kokcydia mogą być bardzo bardzo niebezpieczne z powodu biegunki. U mnie trzy kociaki chorowały bardzo, własnie z powodu biegunki (nic o tym u siebie nie pisałaś). Biegunka była absolutnie najwieksza jaka widziałam (a widziałam dużo), z kociaka lało się bezwiednie. Po kilkunastu godzinach był suchy jak wiór, po kolejnych kilku zszedł (nie zdechł).
Pozostałe dwa wyleczyłam, przeleczyłam tez moje koty- Baycoxem. Dorosłe nie miały żadnych objawów.
Baycox jest obrzydliwy w smaku. WSZYSTKIE koty się śliniły, pluły z pół godziny po podaniu i to nie żadne uczulenie. To jest po prostu bardzo niedobre. Ale tez bardzo skuteczne. Zawijałam w ręcznik kota i podawałam pomimo sprzeciwów.
Nifuroksazyd tez nie jest smaczny, ale nie aż tak. To kot powinien już łyknac w całości. Zmuś go. Wpychasz strzykawkę w bok pyszczka, jak najbliżej gardła i podajesz. Musi łyknąć. Tylko to nie jest aż tak skuteczne, niekoniecznie go tym wyleczysz.

Co do płynu. Mam wielką nadzieję, ze to nie płyn FIPowy. Bo wtedy to pozamiatane....


To, ze hodowla sprzedała kociaka z pierwotniakami, nie znaczy, ze sprzedała chorego. To pierwotniak. Nie musiał go miec, mógł złapać. Mógł tez oczywiście złapać w hodowli, a hodowca pomimo odrobaczania nie wybić. Mógł nawet nie wiedzieć, ze go ma w stadzie. Powiadomiłas hodowcę, by przebadał swoje koty na kokcydia? Bo jeśli ma to jednak z hodowli, to muszą przeleczyć całe stado, a zwykłe odrobaczacze na pierwotniaki nie dadzą tu rady.

pl_martusia

 
Posty: 29
Od: Śro sty 26, 2011 9:58

Post » Śro sty 26, 2011 12:55 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

FIP może się zdarzyć i już,to nie wina hodowli :evil:
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 26, 2011 12:59 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

I nie jest to żadna reklama wetów...

Hodowca jest na bieżąco informowany. Reakcja jest taka: po tygodniu od info ode mnie o kokcydiozie badania nawet nie rozpoczęte, bo "trudno pobrać kał i zobaczyć od którego to kota".

Z tego braku reakcji wynika wszystko. Każdy normalny hodowca zrobiłby natychmiast badania kału, tym bardziej, że nie są inwazyjne i niewiele kosztują... Ale nie w tym wypadku. W tym wypadku prawdopodobnie już ta wiedza o kokcydiozie jest i była kiedy kupowałam maluszka...

pl_martusia

 
Posty: 29
Od: Śro sty 26, 2011 9:58

Post » Śro sty 26, 2011 13:00 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

to FIP,czy kokcydioza?
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 26, 2011 13:54 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Jedno i drugie.

Po jakim czasie od mutacji wirusa dochodzi do widocznych objawów?

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 26, 2011 13:56 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

no u pl_martusia kot był miesiąc...

nikt nie może dać gwarancji że FIPu nie będzie,niestety;/
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 26, 2011 13:57 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

-Anula- pisze:
Po jakim czasie od mutacji wirusa dochodzi do widocznych objawów?

4 do 6 tygodni
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sty 26, 2011 14:03 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

Wydałam do DS na początku listopada zdrowego kociaka, wcześniej nie chorował na kk itp.
W połowie grudnia dostałam info od nowych opiekunów, że kotek chory - podejrzenie fipa.
Dlatego pytam o czas... :(
Tu mogło być podobnie...
Nowy dom, nowe środowisko wirusowo-bakteryjne, spadek odporności i stres u kotka... :roll:

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 26, 2011 14:26 Re: KOKCYDIOZA = ISOSPORA u mojego bengala z renomowanej hodowli

pl_martusia pisze:I nie jest to żadna reklama wetów...

Hodowca jest na bieżąco informowany. Reakcja jest taka: po tygodniu od info ode mnie o kokcydiozie badania nawet nie rozpoczęte, bo "trudno pobrać kał i zobaczyć od którego to kota".

Z tego braku reakcji wynika wszystko. Każdy normalny hodowca zrobiłby natychmiast badania kału, tym bardziej, że nie są inwazyjne i niewiele kosztują... Ale nie w tym wypadku. W tym wypadku prawdopodobnie już ta wiedza o kokcydiozie jest i była kiedy kupowałam maluszka...

no z pobraniem kału nie widze problemu. Jak ma kilka kotów, to zbiera z trzech dni wszystko co ląduje w kuwetach i bada.
jak chocby jedna próbka wychodzi pozytywna, to musi leczyć CAŁE stado.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, Google [Bot], Lexy i 190 gości