Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 26, 2011 0:36 Re: kocia chatka

Nie to taki placek suchej grubej nieregularnej skory wyczuwalny jak sie czochra -drapie Krolisie. Ma takie 2 miejsca. Ja to tak nazwalabym taka skora słonia. Takie tez mial Benek. Moze to po zastrzykach. Napewno to trzeba pokazac nowym Duzym do obserwacji
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 26, 2011 7:11 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

to moze byc martwica skóry po zastrzykach niestety nieźle byl pokłuta, ten KK miały okropny z Efi

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro sty 26, 2011 8:49 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Też mi się wydaje, ze to może być po zastrzykach a to drugie miejsce Dorotko gdzie jest - też w miejscu, gdzie była kuta?

Poza tym ten ostatni - niezafoliowany domek styropianowy wygląda coraz gorzej. Koty dorwały się do styropianu w miejscu wejścia i rozdrapują go, co dodatkowo zaśmiecia całą kociarnię. Nie wiem na ile kotka Martyny w nim przesiaduje ale może warto by było go gdzieś przełożyć i naprawić + zafoliować póki jest co...

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 26, 2011 9:03 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 31.01.-06.02.2011
31.01. pon. rano brak wie. Teresa
01.02. wt. rano brak wie. brak
02.02. śr. rano brak wie. brak
03.02. czw. rano Bogusia, Asia wie. brak
04.02. piat. rano brak wie. brak
05.02. sob. Martyna wie. brak
06.02. niedz. rano brak wie. brak

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 26, 2011 9:04 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Filomen pisze:Panie i Panowie - mam jeszcze jedną bardzo delikatną sprawę ale muszę napisać.

codziennie odbieram jakiś telefon lub e-mail z prośbą o pomoc. Staramy się jak mozemy pomoc w sterylizacjach, organizacji transportu leczeniu. najbardziej trudne są rozmowy z takim osobami jak pan od Focusa - zabrać kota natychmiast.
Nasze mozliwosci lokalowo- finansowe są ograniczone. Przekonałam panią z Gacków, żeby przetrzymała 6 kotów u siebie, bo spadly by nam na glowę, ale to tez odroczone w czasie nie wiadomo jak dlugo?
Dzisiaj dzwoniła pani z Bedzina zeby jej pomoc bo ma przygarnela 7-letnią kotke po zmarłej sasiadce i kotka atakuje jej koty i ona już nie daje rady. Obiecalam pomóc w sterylce moze sie kotka wyciszy bo u mnie Tolka tak samo szaleje na wiosne.

Chodzi mi o to, że nie jesteśmy w stanie pomóc wszytskim potzrebującym a ci którzy pomocy oczekują muszą się rownież zaangazować a nie oczekiwać ze jesteśmy dobrą wrózką która rozwiąze problem w postaci niechcianego kota. Przykro mi jak bedziemy mieć duzo pieniązkow i miejsc to będziemy bardziej otwarci ale teraz czasem muszę odmawiać :(

Ewa masz telefon do tej babki ?

gosiakot

 
Posty: 1574
Od: Śro mar 24, 2010 21:08

Post » Śro sty 26, 2011 9:09 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

terenia1 pisze:GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 31.01.-06.02.2011
31.01. pon. rano brak wie. Teresa
01.02. wt. rano brak wie. brak
02.02. śr. rano brak wie. brak
03.02. czw. rano Bogusia, Asia wie. brak
04.02. piat. rano brak wie. brak
05.02. sob. Martyna wie. brak
06.02. niedz. rano brak wie. brak


środa i czwartek wieczór ;)

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 26, 2011 9:52 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Filomen pisze:Panie i Panowie - mam jeszcze jedną bardzo delikatną sprawę ale muszę napisać.

codziennie odbieram jakiś telefon lub e-mail z prośbą o pomoc. Staramy się jak mozemy pomoc w sterylizacjach, organizacji transportu leczeniu. najbardziej trudne są rozmowy z takim osobami jak pan od Focusa - zabrać kota natychmiast.
Nasze mozliwosci lokalowo- finansowe są ograniczone. Przekonałam panią z Gacków, żeby przetrzymała 6 kotów u siebie, bo spadly by nam na glowę, ale to tez odroczone w czasie nie wiadomo jak dlugo?
Dzisiaj dzwoniła pani z Bedzina zeby jej pomoc bo ma przygarnela 7-letnią kotke po zmarłej sasiadce i kotka atakuje jej koty i ona już nie daje rady. Obiecalam pomóc w sterylce moze sie kotka wyciszy bo u mnie Tolka tak samo szaleje na wiosne.

Chodzi mi o to, że nie jesteśmy w stanie pomóc wszytskim potzrebującym a ci którzy pomocy oczekują muszą się rownież zaangazować a nie oczekiwać ze jesteśmy dobrą wrózką która rozwiąze problem w postaci niechcianego kota. Przykro mi jak bedziemy mieć duzo pieniązkow i miejsc to będziemy bardziej otwarci ale teraz czasem muszę odmawiać :(


Taka moja mała sugestia tylko, może jeśli ktoś właśnie taki jak ten Pan, który na dobra sprawę nie wie czy to kot jest winien i chce go natychmiast z domu wywalić niech wniesie jakiś datek na Kocią Chatkę. Skoro chce oddać i dalej go nie utrzymywać to niech coś da żebyśmy mogli dalej działać i pomagać. Takie jest moje zdanie...
Obrazek Obrazek Obrazek

asiek_i_boguś

 
Posty: 328
Od: Wto sty 11, 2011 18:30

Post » Śro sty 26, 2011 10:10 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

asiek_i_boguś pisze:
Filomen pisze:Panie i Panowie - mam jeszcze jedną bardzo delikatną sprawę ale muszę napisać.

codziennie odbieram jakiś telefon lub e-mail z prośbą o pomoc. Staramy się jak mozemy pomoc w sterylizacjach, organizacji transportu leczeniu. najbardziej trudne są rozmowy z takim osobami jak pan od Focusa - zabrać kota natychmiast.
Nasze mozliwosci lokalowo- finansowe są ograniczone. Przekonałam panią z Gacków, żeby przetrzymała 6 kotów u siebie, bo spadly by nam na glowę, ale to tez odroczone w czasie nie wiadomo jak dlugo?
Dzisiaj dzwoniła pani z Bedzina zeby jej pomoc bo ma przygarnela 7-letnią kotke po zmarłej sasiadce i kotka atakuje jej koty i ona już nie daje rady. Obiecalam pomóc w sterylce moze sie kotka wyciszy bo u mnie Tolka tak samo szaleje na wiosne.

Chodzi mi o to, że nie jesteśmy w stanie pomóc wszytskim potzrebującym a ci którzy pomocy oczekują muszą się rownież zaangazować a nie oczekiwać ze jesteśmy dobrą wrózką która rozwiąze problem w postaci niechcianego kota. Przykro mi jak bedziemy mieć duzo pieniązkow i miejsc to będziemy bardziej otwarci ale teraz czasem muszę odmawiać :(


Taka moja mała sugestia tylko, może jeśli ktoś właśnie taki jak ten Pan, który na dobra sprawę nie wie czy to kot jest winien i chce go natychmiast z domu wywalić niech wniesie jakiś datek na Kocią Chatkę. Skoro chce oddać i dalej go nie utrzymywać to niech coś da żebyśmy mogli dalej działać i pomagać. Takie jest moje zdanie...

datek by się pewnie przydał ale on pewnie oddałby go do schronu ... bo za darmo ...
szkoda, że nie wysilą się tam i nie zrobią testów dziecku ... może się okazać że to alergia na kurz a może na jedzenie
biedny kot ...
Obrazek

Madziula

 
Posty: 2513
Od: Wto sty 25, 2005 15:32
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 26, 2011 10:27 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Madziula pisze:
asiek_i_boguś pisze:Taka moja mała sugestia tylko, może jeśli ktoś właśnie taki jak ten Pan, który na dobra sprawę nie wie czy to kot jest winien i chce go natychmiast z domu wywalić niech wniesie jakiś datek na Kocią Chatkę. Skoro chce oddać i dalej go nie utrzymywać to niech coś da żebyśmy mogli dalej działać i pomagać. Takie jest moje zdanie...

datek by się pewnie przydał ale on pewnie oddałby go do schronu ... bo za darmo ...
szkoda, że nie wysilą się tam i nie zrobią testów dziecku ... może się okazać że to alergia na kurz a może na jedzenie
biedny kot ...

ale nie możemy się zawsze uginać bo ktoś nas będzie straszył, że odda kota do schroniska, generalnie z 10 osób które dzwonia przeważnei 1-2 jest tak która faktycznie nie może nic zrobić, i nawet chce potem pomóc w taki czy inny sposób, natomiasr reszcie nie chce się nic zrobić - to nie są prośby, ale żądania i jeszcze po kota trzeba jechać :twisted: niejedną taką rozmowę odbyłam i szczerze mówiąc moje rozmowy z takimi typami już grzecznie nie brzmią, ludzie też się muszą nauczyć choć troszkę odpowiedzialności, nawet mam telefony żebym ludziom ogłoszenia robiła bo oni czasu nie mają :evil:
Nie damy rady i nie możemy robić za ludzi wszystkiego niestety.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 26, 2011 11:22 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Biedny rudy grubas już w Chatce, obserwujcie czy cos je i jak się zachowuje. Potem go wypuścimy. Jest w dużej kenelówce a gdzie jest ta czarna klatka? Piotrek jej nie mógł znaleźć.

Z innych spraw - przyszły wyniki Leonka kocur ma Eozynofilowe zapalenie powiek - to choroba autoimmunologiczna czyli organizm wytwarza przeciwciała i niszczy własne tkanki. Leonek będzie miał terapię sterydowymi kroplami Optimune. Są bardzo drogie, kosztują 100 zł - dawka na miesiąc. Almavet dołoży połowę kasy, połowę musimy zapłacić. Możliwe że po terapii kroplami schorzenie się wyciszy ale na 100% będą nawroty. Kotka trzeba wystawić do adopcji ale domek musi być przygotowany na takie koszty. Do czasu znalezienia domku może pozostać a klinice, ale Panie vetki mówią, ze kotek jest tak cudowny i lagodny i kochający ludzi, że zasłuzył na dobrego człowieka u boku a nie siedzenie w klatce w przychodni.

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro sty 26, 2011 11:24 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

asiek_i_boguś pisze:Taka moja mała sugestia tylko, może jeśli ktoś właśnie taki jak ten Pan, który na dobra sprawę nie wie czy to kot jest winien i chce go natychmiast z domu wywalić niech wniesie jakiś datek na Kocią Chatkę. Skoro chce oddać i dalej go nie utrzymywać to niech coś da żebyśmy mogli dalej działać i pomagać. Takie jest moje zdanie...



ależ napisałam panu o kosztach utrzymania to przywiózł wielkie puszki kitekata, kocur powinien być na obesity albo conajmniej na light zeby troche zrzucić.
szkoda gadać - pieniedzy nie dał żadnych

Filomen

 
Posty: 3710
Od: Sob lut 10, 2007 17:20
Lokalizacja: katowice

Post » Śro sty 26, 2011 11:36 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Hej!

Mamy sponsora na antyramy dla NdD :>)

Kwota będzie w okolicach 200 - 250zł (niebawem się okaże). Jak ogarniemy pilniejsze sprawy związane z Dniem Kota, to wtedy zorientuję się w antyramach, cenach itp.

Będzie można robić częściej takie akcje :>))

Pozdrawiam

całek

 
Posty: 163
Od: Czw kwi 23, 2009 22:23
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro sty 26, 2011 11:44 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

50 zł na krople dla Leonka właśnie się idzie wysłać na pocztę :wink: Napiszę w tytule że dla Leonka :) Podejrzewam, że przyjdzie za kilka dni dopiero, ale będzie :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek

asiek_i_boguś

 
Posty: 328
Od: Wto sty 11, 2011 18:30

Post » Śro sty 26, 2011 11:51 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

Mara S pisze:Królisia ma jakiegoś strupa (?) na prawym żebrze nieopodal kręgosłupa - nie wymycałam dokładnie bo jak wiadomo to wariatka :ryk:


Mara piszesz o jakims strupie u Krolisi, to Belmondo ma cos podobnego juz w 4 miejscach, widziala to wetka, wskazane byly zeskrobiny ale na razie dala takie lekarstwo jest to taki gesty szampom leczniczy ktory sie rozrabia w malej ilosci wody i wciera w te zmnienione miejsca 1 x dz.
w tym szamponie jest unikonazol lub mikonazol /nie umiem rozczytac/ + chlorhexydyna.
To do stosowania tydzien zobaczymy czy pomoze, jak nie to trzeba zmienic leczenie albo dac do badania zeskrobiny.
Wiec mysle ze u Krolisi moze to byc cos podobnego, jak bede na KCh to zerkne i powiem czy to tak samo wyglada.
http://www.youtube.com/watch?v=KWXhyA9b4fA
Obrazek http://www.nadziejanadom.org
Tajger,Chrupka,Pela,Kapsel,Czaruś
Benek [*] Lucuś-Belmondo[*]

jadziaII

 
Posty: 1357
Od: Pt lip 04, 2008 21:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 26, 2011 11:56 Re: Kocia Chatka - i dalej kociaki czekają sobie na domki...

jadziaII pisze:
Mara S pisze:Królisia ma jakiegoś strupa (?) na prawym żebrze nieopodal kręgosłupa - nie wymycałam dokładnie bo jak wiadomo to wariatka :ryk:


Mara piszesz o jakims strupie u Krolisi, to Belmondo ma cos podobnego juz w 4 miejscach, widziala to wetka, wskazane byly zeskrobiny ale na razie dala takie lekarstwo jest to taki gesty szampom leczniczy ktory sie rozrabia w malej ilosci wody i wciera w te zmnienione miejsca 1 x dz.
w tym szamponie jest unikonazol lub mikonazol /nie umiem rozczytac/ + chlorhexydyna.
To do stosowania tydzien zobaczymy czy pomoze, jak nie to trzeba zmienic leczenie albo dac do badania zeskrobiny.
Wiec mysle ze u Krolisi moze to byc cos podobnego, jak bede na KCh to zerkne i powiem czy to tak samo wyglada.


Ok ale Królisia podobno jutro jedzie do domku :wink:
Czyli Belmondowi z 1 "strupo-grzybo-cosia" zrobiły się już 4 :?:

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 28 gości