Ciastek, Całusek i Mia. Moje TryKoty!Najnowsze zdj.str.96 :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2011 23:32 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Miss pisze:Co do tego co napisałyście z sliver, właśnie się zastanawiamy z teżetem, jak to jest ... Jesteśmy zdecydowani na 3ciego kota(czekamy tylko na unormowanie sytuacji zawodowej), ale tak się zastanawiamy co dalej, czy będziemy chcieli następnego? I co? Tak w nieskończoność? Koty to bardzo silne uzależnienie, on już dziś mówi, że jakby go było stać, to miał by dużo ... :roll:

Dokładnie. Tego się boję. Wyobrażam sobie mieć trzy koty i nawet chcę - ale jeśli to Mia zostanie trzecim, to co ja zrobię, kiedy zakocham się w kolejnym i kolejnym, które wezmę do dt? Trzy koty w ciągu pół roku to jednak duże tempo - i niepokojące. W dodatku mam z Mią taki "problem", że celowo zachowuję emocjonalny dystans, a jednak, będąc z nią już długo, powoli się przekonuję - bo i ona powoli nabiera zaufania. Wrócę do Wrocławia, porozmawiam z koleżanką, może odwiedzę ją z Mią i zobaczę, co Żmija na innych kumpli i nowe wielkie mieszkanie. Bo ona wydaje się niczym nie przejmować i do niczego nie przywiązywać, ale jestem skłonna przypuszczać, że to tylko pozory. Chociaż nie wiem, czy istnieje taka możliwość u kotów :)
Miss pisze:Nie wiem co robić, bo Maniuś jest szczególnie oporny na leczenie :( Jakoś na dniach wybieramy się, żeby znów wydać na niego fortunę :? Na jakimś wątku czytałam, że kotkowi pomogła jakaś specjalna szczepionka, która zwalcza koci katar (?). W ogóle coś takiego istnieje? Maniuś furkocze i kicha, no i oczka mu łzawią. Zastanawiam się czy będą w Polsce nie pójść do tego weta, który robił mu operację oczka, raczej się wybiorę, bo Manio ma do tej pory wrzód na rogówce :(

Pamiętam, że na Twoim wątku ktoś polecał Ci jakiś lek homeopatyczny, gdzieś w miarę na początku. A jak byś chciała spróbować, to warto skonsultować się z kimś, kto się na tym zna. Np z Nordstjerną z chatula :) A ten wrzód został tak długo? Nie mam pojęcia, jak to się leczy niestety :(
Z tego co czytam, wydaje mi się, że kiedy choroba ciągnie się długo mimo leczenia kowencjonalnego, warto sięgnąć po metody naturalne/alternatywne. Antybiotyki to ślepy zaułek, jeśli już działają, to chwilowo. Długofalowo obniżają odporność i powodują uodparnianie się na nie bakterii - a wtedy po co sięgać w poważnych sytuacjach?
A, jeszcze gdzieś pytałaś o drób - pewnie, że możesz nie podawać kurczaka. Chyba, że miałabyś dostęp do kurczaka, który biega po podwórzu i żywi się tym, co sam sobie wybierze :) Dagnes pisała, że uczula często nie dany gatunek mięsa, ale sposób żywienia kurczaka czy woła, bo od niego zależy skład mięsa.
W każdym razie możesz dawać im inny drób :) Moje jedzą też indyka i kaczkę.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Wto sty 25, 2011 23:49 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Rozejrzę się w Polsce za jakimś alternatywnym leczeniem, bo już praktycznie wszystkiego próbowałam.
Homeopatyki pamiętam proponowała mi Anda, ale nie pamiętam na co :oops: Natomiast nasza weta chciała Maniusiowi nimi poprawić koordynację 8O
Co do tego wrzoda, to on jest bardzo stary i nie wiem czy to w ogóle zniknie, wygląda to tak jakby miał otarcie na oczku :?

Stefan dostaje uczulenia po każdej karmie z kurczakiem i po samym kurczaku także :? Wyskakują mu takie "brudy" na bródce i w ogóle na całym ryjku i zaczyna się drapać, widać, że mu nie służy. Wet ode mnie z rodziny twierdzi, że to przez to że on jest wykarmiony przez nas, że nie nabrał odporności od mamy itp.

Po powrocie z Polski zrobię im na próbę kilka kg pełnoskładnikowej BARF-owej pryćki :D
Już to widzę: zakopujący Stefan i Maniuś któremu trzeba robić małe kulki i podawać do pyszczka :roll: :mrgreen:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro sty 26, 2011 0:01 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Anda pisze:Jak będziesz leczyć homeopatią w ogóle, to proponuję ci na to owrzodzenie rogówki powinnaś mu dawać mercurius solubilis 15 CH 2 razy dziennie po 3 kulki do pysia (albo rozpuścić w odrobinie wody i podać w strzykawce do pysia).
Na pewno mu pomoże i przyspieszy leczenie.

Znalazłam :)
A na katar i łzawienie można podawać Allium cepa:
Nordstjerna pisze:W przypadku infekcji wirusowych bardzo dobrze sprawdza nam się oscillococcinum (do kupienia w każdej przeciętnej aptece). Przy pierwszych podejrzanych objawach koty dostają kilka dawek oscillo, mniej więcej co 6 godzin (wystarczy ok. 10 mikrogranulek rozpuszczonych w odrobinie wody). Przeważnie to wystarcza, aby zatrzymać rozwój infekcji w kilka godzin; czasem wspomagam się jeszcze jakimś lekiem pojedynczym homeopatycznym, dobranym wg objawów - to już jest trudniejsze, bo trzeba lek dobrać precyzyjnie, a nie zawsze to się udaje.

Oscillo pomaga też w przypadku rozwiniętych infekcji, podawane dwa razy dziennie wspomaga siły obronne organizmu w walce z infekcją - można stosować równocześnie z konwencjonalnym leczeniem.

W przypadku kichania połączonego z łzawieniem - jeśli katar podrażnia nos, a wyciek z oka jest obfity, ale łagodny, spróbowałabym dodatkowo zastosować homeopatyczny lek pojedynczy Allium cepa 15 CH lub 30 CH (w żadnym wypadku nie niższą potencję, to ważne). Tu jest sprawa trudniejsza, bo przy takich objawach mamy wybór kilkunastu leków, różniących się szczegółami. Lek źle dobrany po prostu nie zadziała, nie widząc kota trudno dobrać lek pojedynczy, ale jeśli jest szansa kupić, to warto spróbować (o leki pojedyncze w zwykłych aptekach może być trudno). U nas czasami jedna dawka wystarczała do wyleczenia.

Info dla sceptyków: od prawie trzech lat dzięki homeopatii udaje się nam unikać konwencjonalnego leczenia infekcji wirusowych (nie rozróżniam kataru kociego od innych infekcji, bo dla doboru leku homeopatycznego nazwa choroby ma niewielkie znaczenie) i nieodłącznych wcześniej antybiotyków. Mam dziewięć kotów.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro sty 26, 2011 0:01 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Z tą ilością kotów to prawda. Zaczęłam od razu od dwóch. Marzy mi się trzeci po wakacjach-jak się okaże ze wyjazd na wakacje jest możliwy i nie jest mega problemem czyli znajdzie się opiekun :roll: , ale jak pomyślę ze mam trzeciego to tak nie do pray więc przydałby się czwarty :lol: zbieraczką nie jestem, ale każdy kot jest tak fantastycznie wyjątkowy i inny że chciałoby się mieć ich duuuuużo :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 8:56 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Nie chcę zaśmiecać wątku sunshine(nie mówiąc już o tym, że on tak pędzi, że muszę przeglądać pięć stron wstecz, żeby znaleźć swój post :lol: ), więc wkleję tutaj kontynuację tematu chipowania - bo pytałam o to w innym wątku i z odpowiedzi wynika, że są problemy z uzyskaniem danych właściciela:
Neigh pisze:
Edzina pisze:
Weihaiwej pisze:podobno jest problem z uzyskaniem danych właściciela, kiedy znajdzie się (szczęśliwie) zaczipowanego psa.

Jeśli wpiszę dane mojego psa, to na stronie pokazuje się miasto. Nie ma tam moich danych, trzeba wtedy dzwonić do administratora. Nie miałam takiej sytuacji, natomiast nie było problemu z uzyskaniem danych z Izby Weterynaryjnej (?) - nie wiem czy to dobra nazwa - tam gdzie rejestrują poszporty. Dostałam telefon i mogłam zadzwonić do właściciela.
Myślę, że firma przesadza. Wystarczy przecież, że podadzą telefon. Nie muszą dawać adresu i nazwiska. A poza tym powinni mieć jakąś taką umowę, która by pozwalała podać kontakt, bo inaczej to nie ma sensu. Chyba, że sami dzwonią do właściciela.



A ja wiem, ze są problemy. Podobno jest tak, że właściciel sam musi DOKŁADNIE sprawdzić, czy numer chipa został wpisany do jakiś tam rejestrów ( zdaniem mojego weta istnieje takich 3 ). Następnie w KAŻDYM takim rejestrze musi podpisać oświadczenie, ze się zgadza na udostępniania danych.

Ja miałam przypadek suczki - jamnicy - chipa miała, ale właściciel nie widniał NIGDZIE
koleżanki znajda dla odmiany w rejestrze był właściciel, ale odmówiono jej podania kontaktu. Prosiła, zeby właścielowi przekazać jej numer ale bezskutecznie.

Na "dogo" dziewczyny twierdzą że w przeważającej liczbie przypadków są problemy. I to jest paranoja. Człowiek chipuje i mu się wydaje, ze psa zabezpieczył.....a tymczasem pupa. Straż miejska czytników nie ma. Na mojej wsi jest jeden ( słownie jeden ) wet, który ma czytnik.......

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro sty 26, 2011 13:07 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

moje koty są zachipowane. były juz w hodowli... ale jest to niepokojace. bo po co to wszystko?? (Bombi miała na wystawach sprawdzany chip- tu jest uzasadnienie, wiadmomo, z książeczką zdoriwa itp porównanie), ale co zrobić jeśli faktycznie kot zaginie???
tu link też z miau ktory o chipach mowi :
viewtopic.php?f=1&t=38389&view=previous


jest tez strona safe-animal.eu i według tego jak Bombi jest zachipowana powinna byc u nich w bazie. nie jest. okazuje sie ze samodzielnie trzeba kota zarejstrowac tam...

jest jeszcze petbase.pl, gdzie zarejestrowanie jednego zwierzaka 10 zł kosztuje..
teraz nie wiem w zasadzie w jakim portalu logowac rejestrowac koty?? pewnie tych baz jest duzo duzo wiecej. i co teraz??
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sty 26, 2011 17:26 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

sliver_87 pisze:moje koty są zachipowane. były juz w hodowli... ale jest to niepokojace. bo po co to wszystko?? (Bombi miała na wystawach sprawdzany chip- tu jest uzasadnienie, wiadmomo, z książeczką zdoriwa itp porównanie), ale co zrobić jeśli faktycznie kot zaginie???
tu link też z miau ktory o chipach mowi :
viewtopic.php?f=1&t=38389&view=previous


jest tez strona safe-animal.eu i według tego jak Bombi jest zachipowana powinna byc u nich w bazie. nie jest. okazuje sie ze samodzielnie trzeba kota zarejstrowac tam...

jest jeszcze petbase.pl, gdzie zarejestrowanie jednego zwierzaka 10 zł kosztuje..
teraz nie wiem w zasadzie w jakim portalu logowac rejestrowac koty?? pewnie tych baz jest duzo duzo wiecej. i co teraz??

Ja zarejestrowałam Iru(i jest rzeczywiście zarejestrowana) w dwóch: właśnie tej safe animal i na stronie identyfikacja.pl. Któraś z tych baz(albo obie) automatycznie rejestruje też w europejskiej bazie. Ale jeśli to ma nie działać w razie zaginięcia zwierzęcia, to bez sensu. Musze zajrzeć na wątek, który podałaś i zobaczyć co tam piszą.

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro sty 26, 2011 19:57 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Dzięki za info o homeopatii :1luvu: z mojego własnego wątku :oops: i nie tylko.

Ja z racji tego, że wożę kocury zarejestrowałam ich chipy gdzie tylko się da. Jeszcze teraz przed wyjazdem jak będziemy podbijać clinical examination, to zapytam weta gdzie mam je zarejestrować, żeby w Belgii było wiadomo, że to moje koty. W sumie nie martwię się o nie, bo Maniusiowi na spacery często przyczepiam wielki dzwonek :mrgreen: , a Stefan się słucha, ale raz zdarzyło mu się polecieć na 'lofry' z jakimś czarnym kociskiem 8O
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro sty 26, 2011 20:36 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

ja przejrzałam te wszystkie sdtrony i bazy co zebralam. w sumie 4. i zobacze gdzie je zarejstruje. a moze wszedzie, jak bede miec kase...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sty 26, 2011 21:53 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

A jak moje są totalnie niewychodzące to powinnam chipować? bo szczerze mówiąc nie widzę sensu :roll:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 22:11 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

shalom pisze:A jak moje są totalnie niewychodzące to powinnam chipować? bo szczerze mówiąc nie widzę sensu :roll:

Ja widziałabym sens, gdybym wiedziała, że to działa. No bo może zdarzyć się wypadek: ucieknie przez drzwi na klatkę i dalej przez okno albo otwarte drzwi na dole. Odpadnie mi dno transportera i kot przerażony zwieje. Będę miała wypadek samochodowy jadąc z kotem i jakimś cudem kot ucieknie z samochodu leżącego na dachu :P
Na wszelki wypadek chciałam zaczipować. I mnie zatkało, jak porozmawiałam z wetem, a potem trochę popytałam. No bo to jakiś absurd, że mimo że sama zgłaszam zwierzaka i rejestruję, ktoś miałby nie podać mojego numeru telefonu, chociaż ja właśnie po to go podaję?! Nie wiem, jak jest w rzeczywistości :|

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro sty 26, 2011 22:26 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

no własnie ja sie dokładnie tego samego obawiam, ale ja mam prościej, bo sa juz zachipowane, tylko porejstrowac...
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sty 26, 2011 22:33 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Wiecie co, to faktycznie jest jakiś absurd. Zachipowałam dwa moje koty u weta (korzystając z darmowego chipowania) i on je wprowadzał do bazy danych, resztę zwierzaków wprowadziłam do bazy danych sama podając moje nazwisko i numer telefonu i właśnie spróbowałam je odnaleźć po nr chipa i lipa.... podaje tylko kraj rejestracji Polska. Mam wrażenie, że to kiepski żart. Moje kocie stworki są niewychodzące, więc teoretycznie o nie ma problemu (pomijając okoliczności nieprzewidywalne), ale z psami nigdy nie wiadomo co się stanie!!!! W sobotę będę na wystawie kotów, to spróbuję się dowiedzieć co i jak.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sty 27, 2011 8:57 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

Weihaiwej pisze:
shalom pisze:A jak moje są totalnie niewychodzące to powinnam chipować? bo szczerze mówiąc nie widzę sensu :roll:

Ja widziałabym sens, gdybym wiedziała, że to działa. No bo może zdarzyć się wypadek: ucieknie przez drzwi na klatkę i dalej przez okno albo otwarte drzwi na dole. Odpadnie mi dno transportera i kot przerażony zwieje. Będę miała wypadek samochodowy jadąc z kotem i jakimś cudem kot ucieknie z samochodu leżącego na dachu :P
Na wszelki wypadek chciałam zaczipować. I mnie zatkało, jak porozmawiałam z wetem, a potem trochę popytałam. No bo to jakiś absurd, że mimo że sama zgłaszam zwierzaka i rejestruję, ktoś miałby nie podać mojego numeru telefonu, chociaż ja właśnie po to go podaję?! Nie wiem, jak jest w rzeczywistości :|

Nie wpadłabym na tyle różnych sytuacji 8) moje strachulce nawet nie próbują wychodzić na klatkę :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 27, 2011 9:35 Re: Cookie & Bisou czyli Całusek, Ciasteczko i przyjaciele

nam Xelmo juz kilka razy uciekł na klatke z prędkością błyskawicy, a ja mam takie sny ze on nam ucieka przez otwarte drzwi na dole klatki schodowej :(
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon, puszatek i 10 gości