10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 16, 2011 20:29 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Co się działo?... Ano - Myszka raz jadła, raz nie jadła. Całe dnie spędzała w piwnicy (tam jest taki "koci pokój'). Trzeba było kota przynosić i tłumaczyć że kot jest nadal chciany. Nawet od pewnego czasu już Feliway w kontakcie był. A kot nadal do domu ledwo co przychodził, odpuścił wszystkie "rytuały", i nadal jadł bardzo różnie. "Zlichła", zesmutniała...

I to wszystko mimo że Lizka głównie jest zamknięta w jednym pokoju, i tylko czasem jest wypuszczana na resztę domu (w takim czasie kiedy Mysi to nie przeszkadza, tzn. odbywa przedpołudniową drzemkę w piwnicy, idzie posiedzieć na słomie w szklarni albo coś). I mimo że Myszka się pozornie nie interesuje zawartością tamtego pokoju, co najwyżej podgląda przez szparę pod drzwiami kiedy Lizka zaczyna skrobać że mam przyjść posprzątać.

Odkąd wyjechałyśmy - kot się stopniowo zadomawia z powrotem. Mimo że systematycznie wożony do weta. Już się z powrotem przychodzi, śpi na łóżku... Oczywiście przy pracy Dużych nad tym - ale przedtem ta praca też była... Z jedzeniem też już dużo lepiej (no owszem, leczenie też jest - wyszła w badaniach podrażniona wątroba, ale trochę, nie jakoś strasznie....). I futerko już inne, i energia....

Ale najbardziej wymowna jest reakcja Myszki na Lizkowe jedzenie. Jak byłyśmy, Lizka dostawała kurczakową Animondę. Mysia nie, bo ona jest "niepuszkowa". W ramach prób podetknięcia Mysi czegokolwiek Mama próbowała ją poczęstować taką tacką. Nas już wtedy od paru dni nie było. Normalna reakcja Myszki na to że czegoś nie chce jeść to jest - powąchać i odejść. A tutaj - ledwo poczuła otwartą tackę - zerwała się i dyla do piwnicy.... :roll:

Latem Myszka spędza dużo czasu na podwórku - i pewnie dlatego jakoś nasze wakacyjne pobyty w miarę "przeszły". Teraz dla Starszej Pani było chyba już za dużo....

Zapoznawać ich bezpośrednio nie zapoznajemy i chyba się nie odważymy. Myszka jest "terytorialna", syczy i jednocześnie ucieka - Lizka niby nic jej nie mówi, ale to jest jednak nieprzewidywalny kot i nie wiadomo jak by było (tzn. każdy kot jest nieprzewidywalny ;) - ale ot, choćby - raz ją mój brat może od razu pogłaskać i jest wielce zadowolona, a raz od razu jak przed nią stanie to łapka się podnosi do bicia).

No i tak........
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie sty 16, 2011 20:41 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Oj Lizunia ma swój świat :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 20:41 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

i swoją włóczkę :D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 16, 2011 20:59 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

biedna Mysia. Ale to już wiekowa Pani i po przejściach zdrowotnych, nie chce dodatkowych stresów i trochę nie ma się jej co dziwić. Tak właśnie pomyślałam, że latem, spędzając więcej czasu na trawce, jest w stanie więcej zaakceptować lub przynajmniej tolerować. Ale ta reakcja na Lizowe jedzonko jest bardzo poruszająca. To musi być dla niej wielki stres :(. Głaski dla obu koteniek.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 21:39 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Dziękujemy za głaski, przekażę :)

I for parę - mało, bo jakoś nie było głowy albo czasu żeby robić:

Na wyjeździe - Lizka na plaży (kot był na spacerze na pokojach, i słoneczko się pokazało...)
Obrazek
i po przyjeździe - duża tu coś nowego powiesiła...
Obrazek
... wejść albo nie wejść, oto jest pytanie... ;)
Obrazek
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie sty 16, 2011 21:41 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:1luvu:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 17, 2011 10:02 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Jak cudnie Lizunia wygląda :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 24, 2011 20:30 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kto może i chce - poprosimy........
http://www.petycje.pl/6426
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pon sty 24, 2011 20:38 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Podpisane :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 9:37 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

włóczka pisze:Kto może i chce - poprosimy........
http://www.petycje.pl/6426


nie mogę sie tam zalogować :?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 10:12 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

A ja właśnie bez problemu podpisałam i potwierdziłam podpis.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 10:21 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

podpisane :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 11:02 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Podpisane.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 25, 2011 20:37 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Podpisane :kotek:
Obrazek

mariolatro

 
Posty: 158
Od: Pon wrz 21, 2009 20:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 20:45 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Podpisane, czekam na potwierdzenie. A Lizka to piękna dama, futerko bielutkie i taka wyluzowana szczęśliwa. Szkoda Mysi że takie stresy ma z powodu Lizuni. Koty maja swoje fochy.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954, Google [Bot] i 103 gości