MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2011 11:15 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

No to takie malutkie ufff. Oby do przodu :ok: Z pieniążkami może byc trudno. Ale widzę, ze tu wiele osób, którym los Megi leży na sercu i na pewno wspomogą :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 11:37 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

dobre wieści:) bardzo dobrze, że juz nie lezy gdzieś schowana i je, znaczy troszkę lepiej się Megusia czuje:)
i cały czas trzymam mocno kciuki :ok: :kotek:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Wto sty 25, 2011 14:10 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Na razie Megusia jeszcze dziś została w klinice na kroplówce tak jak było zapowiedziane.
Jeśli dziś ponownie będzie apetyt w co wierzę to od jutra zastrzyki już bez kroplówek.
Od rana troszkę chowała się po "dziurach" no,ale od razu Rzymu nie budowano.
Temperatura wzorowa 38,6,qupka w jelitach wyczuwalna,ale nie była jeszcze blisko "wylotu" no i nie była zbyt uformowana,ale też nie ma się co od razu spodziewać ukształtowanych qupek o idealnej konsystencji.
Zastanawiam się nad dietą dla niej bogatą we włókno,które wspomoże pracę jelit i odbuduje jej florę bakteryjną.
Ma ktoś doświadczony pomysł?

Jest karma RC Fibre Response,ale ja za RC jakoś nie jestem,bo zraziła mnie tam ilość konserwantów .
Zastanawiam się czy jest karma tego typu,ale innej firmy?
Oprócz tego chyba będę jej codziennie gotowała filecik z kurczaka z udkami na przemian,żeby nie jadła ciągle suchej piersi.

Tak się boję,że to cholerstwo może nawrócić,a nie wiemy nadal co to jest.
Bez diagnozy się nie da wiele zdziałać,bo nawet nie wiemy do końca co leczymy.
takie chybił trafił,bo leki które obecnie dostaje mają szerokie spektrum działania.
Lekarz sam dziś powiedział,że powiększone jelito może być tylko objawem czegoś,niekoniecznie choroby jelit.
I co w takiej chwili zrobić?
Bez wzmocnienia jej i odporności nie nadaje się do endoskopii,bo to pod znieczuleniem całkowitym,a nie chciałabym ryzykować nie wybudzenia się :(
Taka w chwili obecnej ślepa uliczka...

Zuzik czuje,że pancia smutna więc przyszła na kolanka i liże mnie po brodzie miziak kochany,a Megunia siedzie sama u weta w klateczce...szkoda,że nie można zostawać ze zwierzakiem u nas w lecznicy,bo nie mają na to miejsca :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 25, 2011 14:15 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Megusi na pewno czuje że chcesz jej pomóc,że chcesz dla niej dobrze - jak najlepiej i chwytasz się każdego ratunku?
to co Niki znów o 19 masz ją odebrać z lecznicy?
współczuję Ci tyle stresów przechodzisz mam nadzieję,że będzie dobrze - musi być ,tyle zrobiłaś dla Megusi
może apetycik całkowicie wróci i kupka się pokaże?
nie wiem sama co Ci poradzić ale chociaż ciepłe myśli ślę,3 maj się
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 25, 2011 14:15 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Niki, nieustająco trzymam kciuki. Potrzymaj i ty za moją Emmę, jest bardzo chora :cry:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 14:26 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Po Megusię dziś mam być szybciej,między 17 a 18.
Mam nadzieję,że się to unormuje i dojdzie do siebie,ale już teraz panikowała będę w nadmiarze.
Już dawno panikowałam,ale teraz to przy kuwecie będę siedziała.
Zobaczymy jak będzie jutro bez kroplówki,na samych lekach,ale najbardziej się boję pierwszych dni po odstawieniu leków,czy wszystko nie wróci... :(
Staram się myśleć optymistycznie,że będzie ok,ale muszę wziąć pod uwagę wszystko niestety.

Conchitko A co się dokładnie dzieje z Emmą?Wiem,że ząbki i problemy ostatnio z siusianiem,bo popuszczała :(
Tak mi przykro,że malutka znów cierpi.
Oczywiście trzymam kciuki za nią i ściskam cię serdecznie.
Biedne te nasze zwierzaki,że tak chorują :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 25, 2011 14:33 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Emma jest strasznie słaba :( Właściwie przestała wstawać. Boję się, że zakażenie od zęba się rozwinęło i zainfekowało cały organizm :( Wygląda na strasznie cierpiącą (TZ jest z nią właśnie u weta, drugi raz dzisiaj).
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 14:43 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Biedulka :( Głaski dla koteńki i trzymaj się jakoś,wiem jakie to ciężkie...
Ja mam Megunię niecałe 2 miesiące,a od zmysłów odchodzę,a Emma seniorka tyle czasu już z wami i teraz nawracająca choroba,bo przecież był moment,że było lepiej,a tu nawrót :(
Oczywiście trzymam mocne kciuki za Emmę i myślami jestem również z Wami :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 25, 2011 15:10 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Trzymam mocne kciuki za Megusię :ok: :ok: :ok: :ok:
Za Emmę też :( :ok: :ok: :ok:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Wto sty 25, 2011 15:16 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

przyłączam się za obie dziewczynki i Megi i Emmę mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 25, 2011 18:38 Re: MEGUŚ-CHORA :( Powiększone jelito grube-brak diagnozy :(

Wróciliśmy od weta,mam w końcu wydruk z leczenia i tak się zastanawiam,bo póki co w diagnozie mam wpisane:

LEUKOPENIA

-rtg-silne wzdęcie w obrębie okrężnicy


Antybiotyk Synolux został zmieniony na Marbofloxacynę

To dostaje aktualnie:
Ringer
Dhupatyle
Methacam
Metoclopramidum
Glucosium
Marbocyl

W sobotę i niedzielę dostała jeszcze Metrodionidazol.
Wczoraj i dziś Relanium- 1/10 dawki usypiającej na wzmożenie apetytu.

Kurczę po diagnozie i objawach może być to pp?
Bo przy pp jest przecież leukopenia i zapalenie jelita grubego :?:
Może żyje dzięki temu,że szczepienie jedno było i łagodniej trochę przechodzi?
Przecież dorosłe koteczki częściej przeżywają niż młode,które za zwyczaj są za słabe.
A może Salmoneloza,bo objawy też pasują,a może milion innych chorób :(

Sama już nie wiem :|
Czemu nie wiadomo nic na pewno?!



Po powrocie od weta Megunia polizała troszkę galaretki z saszetki i skorzystała z kuwetki.
A,że w ostatnich dniach cosik nie zakopuje to zaraz po skorzystaniu leci Zuzka na kontrolę kuwet i zasypuje za nią :)

Póki co Megunia troszkę dzika i boi się,że znów ją gdzieś zaniosę biedulka.
Mam ją obserwować (co robię maniakalnie) i jeśli nie będzie źle od rana to dopiero popołudniu mam przyjść na zastrzyki.
Ostatnio edytowano Wto lut 15, 2011 20:03 przez niki2117, łącznie edytowano 1 raz

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 25, 2011 19:05 Re: MEGUŚ-CHORA :( Silne wzdęcie okrężnicy i LEUKOPENIA ??? :(

dzika Megi :twisted: hihi jak tak podgryzła kogo trzeba
Niki mam nadzieję,że to nie to co myślisz,kicia i tak wiele wycierpiała więc niech zamiast chorować szybko odzyskuje zdrówko .
Pewnie mało co śpisz bo od kilku dób ciągle obserwujesz Megi - może sama odpocznij troszkę?Zbierz siły?
wiem,że tak ciężko - ale Tobie też potrzeba chwili odpoczynku
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 25, 2011 19:12 Re: MEGUŚ-CHORA :( Silne wzdęcie okrężnicy i LEUKOPENIA ??? :(

Jak z młodą będzie dobrze to i ja się wyśpię.Póki co przez ostatnią operację do pracy jeszcze wrócić nie mogę ,więc czas na sen znajdę.Teraz tylko marzę,żeby z kotą było dobrze.
Zastanawiam się cały czas,gdzie szukać przyczyny choćby spadku leukocytów,bo nie dość,że miała niskie to jeszcze spadły :?:
Jakoś mnie to intryguje.
Jopop napisała mi,że mogłabym rozważyć badanie szpiku kostnego i to w sumie dobry pomysł,zmierza w jakimś kierunku,ale nawet nie chcę wiedzieć ile to kosztuje.
Ja mogę nie mieć kasy dla siebie,nie muszę sobie nic kupić,ale chciałabym mieć na kotę i znaleźć w końcu przyczynę choroby,bo jeśli jest to przewlekłe to niestety istnieje realne zagrożenie,że się to powtórzy,ale nie wiem co wtedy...

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 25, 2011 19:51 Re: MEGUŚ-CHORA :( Silne wzdęcie okrężnicy i LEUKOPENIA ??? :(

niki2117 pisze:Jopop napisała mi,że mogłabym rozważyć badanie szpiku kostnego i to w sumie dobry pomysł,zmierza w jakimś kierunku,ale nawet nie chcę wiedzieć ile to kosztuje.


panleukopenia nie jest jedyną chorobą obniżającą leukocyty. u niej leukopenia jest ewidentnie przewlekła. stąd konieczność szukania przyczyny...

ale to na spokojnie, nie teraz raczej.

skoro jest poprawa - to trzymam kciuki. jak widać - leczenie na razie przynosi jakieś skutki, przynajmniej likwiduje objawy.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 20:00 Re: MEGUŚ-CHORA :( Silne wzdęcie okrężnicy i LEUKOPENIA ??? :(

Niki zrobiłam mini bazarek - może jakoś uda mi się Cię wspomóc viewtopic.php?f=20&t=123268
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości