Bombilla i Xelmo - rosyjsko norweska przyjaźń :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2011 11:33 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

jozefina1970 pisze:Jaki ten Xelmo wielki 8O
Głupio to zabrzmi, ale uwielbiam duże rzeczy :wink: to znaczy biżuterię na przykład :lol:
Ale duże koty to już bardzo a bardzo uwielbiam :1luvu:

:) juz widzę, jakie beą reakcje jak ktos to przeczyta :) ale ja wiem, że o kota ci chodziło :P

jest duży. ale wiecie co, w moich oczach to i tak taki słodki maly pluszaczek, maleństwo moje :1luvu: :kotek:
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sty 25, 2011 15:18 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

przed wyjściem na studia wybawiłam się z kotkami. och, jak one goniły za zabawka. I wiecie co? nie mogłam sie napatrzeć na to, jak one sie bawią fajnie, jak sie tulą...

tymbardziej, że właśnie przeczytałam o tragedii kotki Toli. Trzech małolatów w Wigilie podpaliło kotkę, która zdążyła wrócić do swojego domu. Po dwóch dniach zakończono jej męki :(

viewtopic.php?f=10&t=123231 tu ten wątek...

aż łezki lecą..
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto sty 25, 2011 15:25 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Też czytałam o tej historii, jest petycja w sprawie surowego ukarania sprawców: petycja

edit: literówka
Ostatnio edytowano Wto sty 25, 2011 23:50 przez Weihaiwej, łącznie edytowano 1 raz

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Wto sty 25, 2011 18:37 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Podpisałam. Ja wiem, że to pewnie niezdrowe i chcę wyjść za mąż głownie po to żeby nie zostać samotną kobietą ze stadkiem kotów :twisted: , ale pewnie tak samo jak i wy jestem strasznie przewrażliwiona na punkcie swoich ogonków. Odkąd je mam nie zostały same przez dłużej niż 36 godzin :!: (zawsze je ze sobą wszędzie biorę, choćby to był wypad nad jezioro) I teraz kiedy wybieramy się do Polski teżet zaproponował żeby je zostawic pod opieką jego kolegi 8O albo mojego szefa :? ja momentalnie mam czarne wizje ... Stefan gdzieś zamknięty, bo gryzie albo bity Maniuś, bo miaukoli :(
Ta koteczka została skrzywdzona przez ludzi, których znała ...
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto sty 25, 2011 23:49 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Ja jeszcze nigdy nie zostawiałam zwierzów pod opieką osoby, która nie jest mi bliska. Mam to szczęście, że psa mogę zawsze zostawić u mojej przyjaciółki - akiciary(to znaczy, że też ma i kocha akitę), a koty w razie czego mogą być dokarmiane przez mojego brata albo drugą przyjaciółkę - kociarę - która mieszka blisko. Idealnie.
Ale, Miss, jak lecicie z kotami do Polski, to one już muszą być w luku bagażowym, no nie? Ile płacisz za ic bilety? Czy mogą być we wspólnym transporterze?

Przepraszam za OT Sliver :oops:

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro sty 26, 2011 0:03 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

A ja mam to nieszczęście że nie mam tu nikogo kto mógłby się zaopiekować :( narazie zostają same na max 3 dni jak trzeba, ale myśl o wakacjach napawa mnie lękiem, co my wtedy wymyslimy? :roll: nie mając auta nie da się ich zabrać. Myślałam nawet o hoteliku dla zwierząt, ale to obce miejsce i boje się ze zbyt by to przeżyły :(
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 0:09 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Shalom, musisz się z sunshine dogadać :P 8)

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Śro sty 26, 2011 0:26 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Weihaiwej pisze:Ale, Miss, jak lecicie z kotami do Polski, to one już muszą być w luku bagażowym, no nie? Ile płacisz za ic bilety? Czy mogą być we wspólnym transporterze?

Jedziemy samochodem, to tylko kilkanaście godzin, w osobówce będą miały jak w raju w porównaniu do 25 godzin w busie z ludźmi którzy śmierdzieli vódką i kiełbasą, którym Stefan ukradł Marsa :ryk:
Jak pertraktowałam z liniami lotniczymi odnośnie wyjazdu do Grecji, to kazali mi upchać oba koty w jednym transporterze i wnieść na pokład, mały Stefanek leciał też na pokładzie, ale to linie czarterowe. W normalnych liniach zależy od wagi, ale tak naprawdę nie wiem jak to wygląda, chyba od 8kg wzwyż(1 zwierze) - luk bagażowy.

Stefan jak leciał z Grecji grzecznie spał przez większość czasu, na koniec wyszedł z transporterka i przecisnął się na siedzenie przed nami gdzie była kobieta z 2 małych dzieci, ułożył się na kilkuletnim chłopczyku i poszedł spać :1luvu:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro sty 26, 2011 0:51 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Weihaiwej pisze:Shalom, musisz się z sunshine dogadać :P 8)

To by było perfidne 8) nie jej wina że akurat na mnie trafiła :lol: przydałby się ktoś w najblizszej okolicy bo samo przychodzenie do kotów jest już trochę uciążliwe, a co dopiero dojazdy z innej dzielnicy :roll:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 8:05 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Miss pisze:z ludźmi którzy śmierdzieli vódką i kiełbasą, którym Stefan ukradł Marsa

:ryk: o nie mogę. Dzielny kot
Miss pisze:Stefan jak leciał z Grecji grzecznie spał przez większość czasu, na koniec wyszedł z transporterka i przecisnął się na siedzenie przed nami gdzie była kobieta z 2 małych dzieci, ułożył się na kilkuletnim chłopczyku i poszedł spać

Coś wspaniałego :1luvu:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 26, 2011 8:18 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

my mamy też w tym temacie dobrze.
Albo wywozimy psy do hodowli , z której są a do kiciów wprowadza sie moja teściowa. \Albo (tak jak teraz na ferie) zamieszka u nas córka wlaścicieli hodowli (dorosła i ma też kicię) , która dobrze zaopiekuje się zwierzyńcem :)
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Śro sty 26, 2011 8:54 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Jakbym miała tu rodziców czy przyjaciółkę to w ogóle nie byłoby problemu. A tak mam znajomych którzy zwierząt nie mają i obchodzić się nie umieją, najczęściej też daleko mieszkają. Ciekawe jak ja bym kogoś takiego przekonała że sprzątanie kocich kup nie jest obrzydliwe :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 10:43 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

to faktycznie problem z wyjazdami jes.t my mamy sąsiadke, która juz raz bombi pilnowała. A jak nie to pewnie moja mama lub teściowa by się zajęły. pod warunkiem, że BARFa przygotuję. A propos, Weihaiwej, robię tego BARFa według Twojego przepisu... za zakupy zapłaciłam jakieś 70 zł. Mimo że antrykot znalazłam już za 16 zł kg to i tak mnie te ceny przerażają coraz bardziej, a gdzie FC stówa jeszcze i to na krótki czas. Lepiej chyba naturalnie suplementować. Na raz dużo sie wyda, ale potem chyba na dłuzej starczjaą syplementy, co ??
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sty 26, 2011 10:48 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Tez mam takie przemyślenia, ale na początek muszę dużo włożyć, maszynka, waga, dobry nóż też by się przydał :roll: no i wszystkie naturalne suplementy. Może na wiosne się uda.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 11:13 Re: Bombilla i Xelmo: rosyjsko norweska przyjaźń :)

Suplementy trochę kosztują, ale barfiarze-kociarze sobie pomagają. I tak np. na chatulu zbiorowo zamawiana była tauryna i suszona hemoglobina wołowa, drożdże też kupiłam na spółkę z kimś (duże opakowanie). Wtedy to wychodzi bardzo tanio - porównując do cen suplementów z Lily's bar. Tauryna była za 14zł/kg, a krew 30 zł/kg, witamina E 45 zł/100ml. Tylko trzeba się załapać akurat na wspólne zamówienie :)
Można kupować suplementy stopniowo, początkowo robiąc prostsze mieszanki - ja tak robiłam. Zaczynałam z tauryną i skorupkami jaj (plus oczywiście żółtka, podroby i skrzydełka mielone) :)

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, MruczkiRządzą i 76 gości