Światowy Dzień Kota u MiauKota
Mam pewien pomysł, ale sama nie dam rady tego przygotować
Oczywiście myślę o czymś co było by przyjemne z pożytecznym. Szkoda, że Ciach Centrum nie gotowe
U mnie Rafii po odcięciu jaj dostał wścieku jakiegoś i zrobił się z niego agresor. Goni Gabona, tępi Liona, a Lenka jak go widzi warczy jak pies. W efekcie ma podrapany nos, a dziś ścierałam plamy krwi z podłogi

Kolejna masakra to Piernik i Albiś. Wraz z ociepleniem zachciało im się znowu walczyć i zadymy robią straszne
Buruś nadal na antybiotyku i nadal zakichany, ale idzie ku lepszemu.
Lenka nadal leje i nie wiem, czy znowu ją leczyć, czy po prostu wyciachać

Nie potrafię złapać jej moczu do badania
13.01 zostały wyciachane Zizu, Anton, Adelka i Zośka. Niestety ich dzieciństwo w piwnicy bez wyjścia, niedożywienie pozostawiło ślady
Zizu - kocurek, którego o mało co nie zjadły pchły, nie ma zębów siecznych w żuchwie i ma przewlekły stan zapalny dziąseł;
Anton - prawe więzadło krzyżowe ma luźne, szufladowy odruch dodatni - czeka go operacja

;
Adelka - brak kilku siekaczy;
najlepiej ma się Zośka, nic u niej nie znaleziono nie tegas.
Kotecki nadal przebywają w nie zamieszkałym mieszkaniu u Haliny

Dla nich lepiej by było, gdyby znalazły się osobno w domach, gdzie opiekun będzie w stanie poświęcić im więcej czasu.