Help - chora Emma, czy od zęba może być tak źle?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 24, 2011 21:13 Re: Help - chory kot, jakie badania?

PcimOlki pisze:Jeśłi się pobiera kotu krew, gdy nie wiadomo co mu jest, najlepiej robić wszystkie badania jakie można.


Co przez to rozumiesz?
Wszystkie badania jakie można?
Tzn. co?
Wszystkie hormony i całą masę specjalistycznych analiz?
Poziom witamin w osoczu? (Niektóre kosztują po 300 zł)
Poziom metali toksycznych?

Głupie parę złotych


Te głupie parę złotych przy Twoim podejściu (zbadać wszystko co możliwe) tak naprawdę oznacza kilkaset złotych. Może więcej.

Badania powinny być sensowne.
Najpierw ocena stanu kota przez lekarza i na tej podstawie dobranie badań.

nie jest warte powtórnego stresu futrzaka, gdy okaże się, że konieczne jest zrobienie kolejnych badań.


Robienie badań kompletnie bez sensu wcale nie jest gwarancją braku konieczności powtarzania badań.

Okazuje się tak dość często i często diagnozy przypopminają wróżby bardziej, właśnie z powodu niedostatecznej ilości badań.



Nawet jeśli przyjdziesz do weta z zeszytem wyników na nic one się nie zdadzą jeśli wet jest do kitu.
Dobry wet - będzie potrafił zdecydować jakie badania mają sens.
Robienie badań za 700 zł w chwili gdy kot trochę gorzej się czuje jedną dobę - wybacz, ale nie jest rozsądne.


Ekonomiczne podejście kurcze....


Rozsądne.

Na weta opinię też nie ma co liczyć.


Świetne podejście.
Współczuję.

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon sty 24, 2011 22:58 Re: Help - chory kot, jakie badania?

Wracając do tematu, wet uznał za stosowne zrobić morfologie i biochemie. Wyszły jak u młodego kotka, wiec będzie narkoza i sanacją jamy ustnej. Oczywiście, po zaleczeniu obecnej infekcji.

Uciekam wiec na swój wątek zbiorczy, kontynuować opowieści z życia Emmy i M&Msow.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 12:19 Re: Help - chory kot, czy to może być SEPSA???

Umieram ze strachu :(
Wczoraj Emma poczuła się dużo lepiej, normalnie jadła (miękkie jedzenie), piła i wyłaziła ze swoich kryjówek.
Dzisiaj pogorszenie :cry: Zsikała się pod siebie - potem chwilę jakby lepiej, zjadła i piła - potem zaczęła się znów pokładać i to na podłodze, nigdy tego nie robiła :cry: :cry: :cry:
Jest w tej chwili z TZtem u weta, nie mogę usiedzieć w miejscu :cry:

Czy z objawów wynika, że to może być np. sepsa? Czy jeśli to sepsa, to kot ma w ogóle szanse? Czy tego nie byłoby widać w morfologii?

Proszę, potrzymajcie za nią kciuki, straciłam kotkę z powodu chłoniaka DOKŁADNIE trzy miesiące temu, dziś jest miesięcznica :(
Nie dam rady psychicznie znowu tego przechodzić.
Boże :cry:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 12:40 Re: Help - chory kot, czy to może być SEPSA??? Kciuki potrzebe

:(
trzymaj się i pisz szybciutko co powiedział wet
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 25, 2011 12:48 Re: Help - chory kot, czy to może być SEPSA??? Kciuki potrzebe

Emma dostaje już dwa antybiotyki, jeden podobno silnie działający o szerokim spektrum (ale nie wiem jaki) i o 14 wracają do weta, bo ma USG - lekarzowi nie podoba się jej wzdęty brzuszek :|
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 15:20 Re: Help - chora Emma, czy to może być SEPSA??? Kciuki potrzebe

Zrobili Emmie USG, nie wygląda to na FIP, nic niepokojącego w środku kota nie widać. Serce ma jak dzwon.
Lekarze (dwoje ją oglądało plus wetka od USG) twierdzą, że przy takich antybiotykach i tak dobrych wynikach morfologii nie ma prawa to być uogólnione zakażenie organizmu, czyli sepsa.
Kot leży jak szmatka. Podobno z bólu.
:cry:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 16:31 Re: Help - chora Emma, czy od zęba może być tak źle?

:( smutne wiadomści...
a dostała coś p/bólowego?

oby się poprawiło :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 25, 2011 16:41 Re: Help - chora Emma, czy od zęba może być tak źle?

W sumie jak człowiek ma zapalenie miazgi np. albo dawniej jak przy truciu zęba nie był podwaany środek przeciwbólowy to się rzeczywiście po ścianach chodzilo z bólu...
Oby to było tylko to :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 25, 2011 17:10 Re: Help - chora Emma, czy od zęba może być tak źle?

oj, masz rację - przeżyłam parę ropni pod zębem i zapalenie okostnej..
rzeczywiście chodziłam po ścianach i żadne leki p/bólowe nie pomagały :evil:

Conchita, skoro Emma tak strasznie cierpi od zęba to czy weci nie rozważali nacięcia dziąsła żeby ropa miała ujście?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 25, 2011 17:20 Re: Help - chora Emma, czy od zęba może być tak źle?

Kurcze, nie proponowali nic takiego - dziąsło ma opuchnięte i czerwone, ale ropnia jako takiego nie widać :(
Nie dostała przeciwbólowych, bo dostała dłużej działający steryd wczoraj - zdaniem wetki, sterydy bardzo dobrze sprawdzają się przy zapaleniu dziąseł. A niesteroidowych leków przeciwzapalnych (takich jak np. tolfedyna) nie powinno się podawać razem ze sterydem :x I musi podobno czekać do jutra, aż steryd jej "zejdzie".

Przeraża mnie jutrzejszy dzień - oboje musimy być już w pracy, a jak tu ją zostawić?
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 18:57 Re: Help - chora Emma, czy od zęba może być tak źle?

Takie podprogowe bóle z siusianiem pod siebie są przy trzustce.Moja Sonia to miała, piekielnie trudno wykryć.
Conchita, tak mi przykro.Bardzo mocne kciuki za Emmę i za Was,żebyście też mieli siłę . :ok: :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sty 26, 2011 9:59 Re: Help - chory kot, jakie badania?

Blue pisze:
PcimOlki pisze:Jeśłi się pobiera kotu krew, gdy nie wiadomo co mu jest, najlepiej robić wszystkie badania jakie można.


Co przez to rozumiesz?

http://ahdc.vet.cornell.edu/clinpath/modules/index.htm

Blue pisze:...

Te głupie parę złotych przy Twoim podejściu (zbadać wszystko co możliwe) tak naprawdę oznacza kilkaset złotych. Może więcej.

Wątpię.

Blue pisze:...
Robienie badań kompletnie bez sensu wcale nie jest gwarancją braku konieczności powtarzania badań.

Nie jest. Nie robienie ich zaś podnosi prawdopodobnieństwo powtarzania.

Blue pisze:...
Nawet jeśli przyjdziesz do weta z zeszytem wyników na nic one się nie zdadzą jeśli wet jest do kitu.
Dobry wet - będzie potrafił zdecydować jakie badania mają sens.

Jeśli wet jest do kitu w interpretacji, to uważasz, w zakresie zlecania badań będzie ok? Chcesz udowodnić, że posiadanie większej ilości badań zrealizowanych na własną rękę stawia kota i opiekuna w gorszej sytuacji, niż ich niedostatek wynikający z kiepskich decyzji weta? Zapewne ci się uda przemycić taką końską logikę, ubraną w ładne słówka. Osobiście jednak zostanę przy swoim.

Blue pisze:...
PcimOlki pisze:Ekonomiczne podejście kurcze....

Rozsądne.

Praktyka nauczyła mnie, żę odrobina nadgorliwości dobrze wpływa na stan pacjenta. Pozostaje pozazdrościć odmiennych doświadczeń.

Blue pisze:...
PcimOlki pisze:Na weta opinię też nie ma co liczyć.

Świetne podejście.
Współczuję.

Niestety nic nie poradzę, że razem z doświadczeniem rośnie nieufność.
W twoje współczucie zresztą też nie wierzę.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kocidzwoneczek, Manuelowa i 153 gości