Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2011 9:21 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Broszko a to nie jakieś powikłania pooperacyjne? tfu,tfu mam nadzieję,że się mylę
ale też radzę rozmowę z wetem, który operował małą Broszkę
może trzeba ponowne badania i prześwietlenia szybko wykonać
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 25, 2011 9:42 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Broszko , jak się czujesz?
Za rozmową z wetem jestem jak najbardziej za.

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Wto sty 25, 2011 10:01 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

:ok: za Broszkę, niech już wyjdzie na prostą i nie stresuje Dużej :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto sty 25, 2011 10:12 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Broszka pisze:z Broszką nie jest dobrze :(
Wczoraj i w nocy kilka razy wymiotowała spienioną śliną
Poza tym ma coraz większe duszności: szybko i płytko oddycha i kaszle...

Rujk
Rozmawiałam z wetem telefonicznie i on podpowiada że to może być problem zarobaczenia, bo kiedy Broszka do mnie trafiła była bardzo mocno zarobaczona a z racji na jej stan nie mogłam jej pożądnie odrobaczyć...
Dostała wtedy tylko połowę dawki i bardzo dużo robali z niej wychodziło.
Mieliśmy powatrzać takie połowiczne odrobaczanie ale Broszka trafiła na stół operacyjny.

wet radzi Broszkę teraz pożądnie odrobaczyć a ja mam wątpliwości czy to dobry pomysł?
Broszka jest miesiąc po operacji i na dodatek osłabiona rują :?

Skontaktuj sie z Chatte.jej kot miał duszności,płytko oddychał i ciągle podduszał sie.Okazało sie,ze ma robale. Napisze co i jak i czy taka opcja jest możliwa.
Wg mnie jest.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 25, 2011 10:16 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Przed chwilą rozmawiałam z dr - skoro nie ma gorączki i jest apetyt to radzi w sumie to samo: odrobaczyć.
Za zarobaczeniem przemawia również fakt że widuję w kupie Broszki robale, raz czy dwa były w wymiocinach.
Natomiast co do niewydolności oddechowej to dr mówi że było wiadomo że tak będzie - płuca są i będą niewydolne i na to nic się już nie poradzi :(
ale zdaniem dr nie powinno być zagrożenia życia z tego powodu - trzeba się przyzwyczaić że Broszka będzie oddychać inaczej niż inne koty - no i Broszka tez musi się przywyczaić że nie powinna szaleć ponad miarę.
Jest maleńka nadzieja że troszkę się jeszcze płuca rozrosną bo Broszka wciąż rośnie - dr mówi że skoro przez miesiąc od operacji urosła i przytyła ponad pół kilo to bardzo możliwe że płuca nie nadążają, ale szansa jest że się troszeczkę poprawi.
No i oczywiście ciągłe darcie japy podczas rui też przyczyniło się do pogorszenia oddechu...
Dr powiedział że bardzo dobrze że podałam zastrzyk - w sytuacji Broszki niedobrze że rujka tak szybko wystąpiła...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 25, 2011 10:30 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

ojj ile Duża Broszki ma stresów - aż współczuję
mam tylko nadzieję,że wszystko będzie dobrze bo wszyscy Broszce kibicują jak widać
3majcie się dziewczyny :ok: :ok: :ok:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 25, 2011 10:44 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Musi być dobrze, tyle to maleństwo już wycierpiało...
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 12:12 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Kciuki za Broszeńki :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

saranna

 
Posty: 616
Od: Śro mar 19, 2008 15:35
Lokalizacja: mirosławiec/szczecin

Post » Wto sty 25, 2011 16:05 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

ehh żeby te robaki wypędzić!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto sty 25, 2011 16:29 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Broszka pisze:Natomiast co do niewydolności oddechowej to dr mówi że było wiadomo że tak będzie - płuca są i będą niewydolne i na to nic się już nie poradzi :(

U mojego Trusia po operacji jedno płuco było całkowicie niepowietrzne, nie pracowało (po długotrwałym ucisku przez jelita i inne narządy wewnętrzne). Weci raczej sceptycznie odnosili się do opcji, że płuco zacznie pracować, aczkolwiek całkowicie tego nie wykluczali. Po dwóch czy trzech miesiącach od operacji okazało się, że obydwa płuca działają jak miechy :ok:. Tak więc nie można wykluczyć, że i Broszce się poprawi. Czego jej oczywiście z całego serca życzę :ok:.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 25, 2011 16:52 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

ASK@ pisze:
Broszka pisze:z Broszką nie jest dobrze :(
Wczoraj i w nocy kilka razy wymiotowała spienioną śliną
Poza tym ma coraz większe duszności: szybko i płytko oddycha i kaszle...

Rujk
Rozmawiałam z wetem telefonicznie i on podpowiada że to może być problem zarobaczenia, bo kiedy Broszka do mnie trafiła była bardzo mocno zarobaczona a z racji na jej stan nie mogłam jej pożądnie odrobaczyć...
Dostała wtedy tylko połowę dawki i bardzo dużo robali z niej wychodziło.
Mieliśmy powatrzać takie połowiczne odrobaczanie ale Broszka trafiła na stół operacyjny.

wet radzi Broszkę teraz pożądnie odrobaczyć a ja mam wątpliwości czy to dobry pomysł?
Broszka jest miesiąc po operacji i na dodatek osłabiona rują :?

Skontaktuj sie z Chatte.jej kot miał duszności,płytko oddychał i ciągle podduszał sie.Okazało sie,ze ma robale. Napisze co i jak i czy taka opcja jest możliwa.
Wg mnie jest.


Wywołano mnie do tablicy, więc jestem.
Mój kocur od sierpnia jest ciagle chory (wtedy go przygarnęłam). A to chlamydia, potem zapalenie płuc, troche przerwy i od dwóch tygodni znowu zapalenie płuc. Ostatnie wyglądało bardzo groźnie, bo kotu NIE POMAGAŁ podawany antybiotyk... Ba, stan sie pogarszał z dnia na dzien... Chlupotało mu w płucach, miał okrutny katar, który uniemozliwial mu oddychania, myslałam, że sie udusi, bo jak kota "odsmarkać"? ASK@ doradzila mi zakropienie nosa afrinem - ludzkimi kropelkami do nosa. Zrobiłam tak po konsultacji z wetem, nawet dostalam maleńką pipetke, żeby sie zmiescila w kocich nozdrzach. Afrin podraznił kocie gardło, więc Tobiasz sobie ulzył pawiem, w którym wykryłam robale. A był odrobaczany dwukrotnie we wrzesniu, więc nikomu do głowy nie przyszło, ze niewychodzacy kot może byc az tak zarobaczony... Natychmiast całe stado (wielkie mi stado - az trzy sztuki :wink: ), zostało potraktowane odrobaczaczem i od tego dnia kotu sie polepsza w sposób spektakularny!
Wet twierdzi, że robacze produkty przemiany materii moga uposledzić układ odpornosciowy kota i pewnie tak było u Tobiasza. Gdzies czytałam, że te stwory mogą siedzieć w płucach, bleeeee.
Więc, jeżeli wet uważa, że Broszkę nalezy odrobaczyć - zrób to. Tyle tylko, że kotulkę najpierw bym mu pokazała.
No i tradycyjnie, kciuki za wyzdrowienie :ok:
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 17:04 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

pisiokot - lejesz miód na moje serce :1luvu:
dr dziś mówił że jest maleńka szansa na podobny scenariusz i oby się tak stało :ok:

no i jeśli duszności i kaszel są choć częściowo spowodowane robalami to odrobaczenie też powinno pomóc.

Broszeńka pozdrawia :)
Obrazek
nareszcie umiem wstawiać miniaturki :wink:

edit. Chatte no właśnie, dwóch wetów zaleciło odrobaczenie więc to zrobię.
Wet nie widzi w tej chwili konieczności oglądania Broszki - tym bardziej że wciąż nie jest szczepiona i istnieje ryzyko że się czymś zarazi w poczekalni u weta.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 25, 2011 17:10 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Pozdrawiamy dzielną Broszkę (małą i Dużą :D )

Odrobaczałam milbemaxem.
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 17:22 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

Broszeńce teraz mam podać aniprazol przez trzy dni ale niepełną dawkę i za 10 dni podamy milbemax albo profender

Oczywiście razem z Broszką odrobaczę wszystkie futra bo w grudniu były też odrobaczone tylko raz - powtórki nie było ze względu na operację Broszki.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto sty 25, 2011 17:54 Re: karzełek,zerw.przepona,jelita w płucach- nie jest dobrze :(

:ok: :ok: za zdrowie małej Broszeczki i :ok: :ok: za spokój Dużej Broszki.

Duża Broszko, jak chcesz się dowiedzieć jak się może czuć kot po takiej samej operacji - tylko że odbyła się w lecia a Lolek nie miał robali - zajrzyj viewtopic.php?f=1&t=121347&start=60. Wierzę, że Cię to nieco uspokoi co do perspektyw małej :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 145 gości