H2E2 cz.II

[sunshine]

Jeśli będę miała to wpisane w zakres obowiązków

[shalom]

Mi to chyba potrzeba kogoś od sprzątania może zaproszę siostrę na ferie w ramach małej przysługi

[sunshine]

Sprzątać lubię, ale ostatnio jestem w takim niedoczasie, że wczoraj sprzątałam ok.20-21. Prania już nie wstawiałam. Siły nie miałam. A w weekend zrobiłam jakieś 3-4 prania, a kosz na bieliznę już pełny

[shalom]

To tak jak u mnie,dwie dorosłe osoby a prania tyle jakby dzieci były, a potem góra prasowania której nikomu nie chce się ruszyć

[sunshine]

Ja nie prasuję. Większość rzeczy mam nieprasowalnych. HSB swoje koszule sam prasuje. Najgorzej gdy muszę suche pranie pochować. Potrafi leżeć i czekać cały dzień Ale że zazwyczaj rzucam suche pranie na łóżko to wieczorem muszę schować

[Patmol]

Jeśli będę miała to wpisane w zakres obowiązków

wywiadówki to trudna sprawa bo trzeba trzymać rękę na buzi i trzy razy pomyśleć, zanim się coś powie
a mnie na wywiadówce czasami to sprawia trudność
bo jak słyszę głupotę, to mogłabym czasem przemilczeć, bo nieistotna
ale przeżywam, że w szkole uczą takiego idiotycznego podejścia do życia
więc protestuję

np. dowiaduję się, że klasa (uczniowie) zawarła z panią umowę (na piśmie)
że będą grzeczni i takie ble ble ble, a jak ktoś złamie umowę, to karą jest sprzątanie sali gimnastycznej
a nauczyciele zobowiązują się uczciwie oceniać uczniów

wiec grzecznie pytam, kto jest stroną tej umowy - jedna pani, czy wszyscy nauczyciele
jedna pani
wiec jak ona może się zobowiązać, że nauczyciele będą uczciwie oceniać uczniów? jeśli nie jest ich przełożoną
i pytam grzecznie, jaka kara jest dla niej przewidziana, jak złamie warunki umowy
a ona zdziwiona bardzo, bo przecież karani mają być tylko uczniowie

i pytam jeszcze grzecznie - czy ktoś odmówił podpisania takiej stronniczej umowy
nikt, bo podpisanie było obowiązkowe

jeśli takiego prawa uczą w szkole - to jak chcą potem, żeby dorośli ludzi rozumieli sens umowy cywilnej?

[magdaradek]

Ja nie prasowałam przez jakieś 3 lata
chyba, że coś wymagało wyprasowania ewidentnie.
Odkąd kupiłam sobie wypasioną dechę i żelazko - prasuję prawie wszystko
czasem mnie to nawet odstresowuje
takie trochę małpie ruchy hehehe

[sunshine]

Patmol, ale głupoty Masz racje, że protestujesz. Ale wytłumaczyłaś dzieciakom w domu te bzdury

Magda, ja w sumie może bym i lubiła prasowanie ale mój kręgosłup protestuje.

[gosiaa]

Nienawidzę prasować.
Kupno wypasionej deski i żelazka nie pomogło, nadal nie prasuję.
A że TŻ w koszulach chodzi od wielkiego święta, to jedynie okazjonalnie koszule są prasowane.

[sunshine]

Ja nie znoszę wieszać firanek Po prostu to jest moja zmora. Na szczęście firany mamy tylko w jednym pokoju. A że to prezent od mamy na rocznicę ślubu to jeszcze trochę powiszą

[shalom]

Taaa prawo w szkole jest wyjątkowo głupie, jak dobrze że już mnie tam nie ma, krew się we mnie często gotowała
Ja nie przepadam za prasowaniem i przede wszystkim szkoda mi czasu, ale niestety czxasem coś trzeba, jakieś spodnie czy bluzkę. Dobrze ze swetry nie trzeba
Firany wiesza H

[Patmol]

Patmol, ale głupoty Masz racje, że protestujesz. Ale wytłumaczyłaś dzieciakom w domu te bzdury

samo tłumaczenie w domu niewiele daję, jeśli potem praktycznie się tego nie stosuje
młoda dostała w domu opiernicz, że taką głupotę podpisała, ale co z tego? powinna mieć w odruchu, ze odmówi podpisania
ma skończone 13 lat i powinna być odpowiedzialna, za to co podpisuje

[gosiaa]

Nie prasuję, nie mam firanek, nie mam dywanów

[sunshine]

Podlecu Szczęściara

Patmol, ale córka przy najbliższej okazji będzie ostrożniejsza. Każdy uczy się na błędach.

[Patmol]

nie będzie po przecież sprawa była całkowicie nieistotna
prawo jest pewną konstrukcją, jak matematyka czy fizyka
i nie warto się go uczyć na błędach

ile osób, dorosłych , czyta cały tekst przed podpisaniem?
w urzędzie jakimś?
albo w banku?