Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 24, 2011 20:09 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

U nas takiego burczenia nigdy nie było 8O Tzn Kizik burczał tak na inne koty ale on był jedynakiem i spotkania miewał okazyjnie. Teraz czasem ale naprawdę rzadko kiedy jeden z kotów bawi się ulubioną zabawką a drugi podchodzi zbyt blisko to ten bawiący się wydaje takie dźwięki ale sekundę, dla ostrzeżenia tylko.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sty 24, 2011 20:19 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

U nas tak burczy Pysia jak tylko Rudi się zbliża zbyt blisko :roll:
Jeszcze dwa wcześniejsze filmiki. Interesują nas wasze opinie. To pierwszy
http://w798.wrzuta.pl/film/a8UR9Eqezj2/p1240008
Może niepotrzebnie się wtrąciłam ale mam wrażenie jakby Pysia szukała u mnie ratunku :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon sty 24, 2011 20:21 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

ewaw pisze:Zgadzam się, mi to też zdecydowanie nie wygląda na zabawę. Rudiemu ogon cały czas nerwowo lata... U mnie takie sceny między Rudim a Ryśkiem są na porządku dziennym... niestety od 3 lat niezmiennie. Panowie się nie trawią i w naszym przypadku nawet feliway nie pomógł. Po prostu obaj na raz chcą rządzić i już. Nie pozabijali się, ale miłości to u nas z tego nigdy nie bedzie... Nie twierdzę, broń boże, ze tak bedzie i u Was. Ale znam te dźwięki, znam te pozy i to nie jest zabawa, tylko pokazywanie, kto tu rządzi.



Dokładnie - inaczej wygląda zachecanie do zabawy.....pacanie łapą.......

Nie ma sie co dziwić, ze Pysia się boi. Te gesty Rudiego w żadnym razie nie uznałabym za zachęcanie do zabawy. On ją regularnie zastrasza. Nie tłucze silniej, tylko dlatego, ze ona się nie stawia......tylko ucieka. Też źle, bo sobie z niej zrobi ofiarę.

Ja mam mieszane uczucia - mieszać się w te kocie akcje czy nie.........
Jedno jest jasne - Rudi zachowuje się jak agresor i powinien mieć jakoś dane do zrozumenia, ze tak nie wolno.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 24, 2011 20:23 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Neigh pisze: Jedno jest jasne - Rudi zachowuje się jak agresor i powinien mieć jakoś dane do zrozumenia, ze tak nie wolno.

Ale jak 8O Kazałyście go dopieszczać żeby nie poczuł się zagrożony......
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon sty 24, 2011 20:23 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

w takiej sytuacji weź rudiego i bez słowa wynieś do innego pokoju żeby sie wyciszył a pysia uspokoiła. ale nic nie mów i nie krzycz. po prostu wynieś na parę minut.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon sty 24, 2011 20:29 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Shira nie wiem jak to jest z Pusią ale Mysz drze japę i burczy na Nerysia w zależności od nastroju panienki, dotrą się na pewno tylko wyciszacza włączysz i będzie na pewno dobrze, śpią już tak blisko siebie że nie może być źle :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon sty 24, 2011 20:30 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Tak jak Rudi zachowywał się u mnie Albert w stosunku do Burbona. Burbiś się kulił i przerażony uciekał.
Myślę, że Feliway pomoże.

Shira będzie dobrze, te relacje się ułożą.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 24, 2011 20:50 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

tez jestem za feliwayem
pewnie więcej czasu będzie trzeba na dokocenie po prostu

można tez pomysleć o kroplach Bacha dla obu

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 24, 2011 20:56 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Rudi na pewno nie zachowuje sie jak agresor.
On jest dominującym kotem i dyktuje zasady. Ona próbuje ugrac swoje, ale na razie nie czuje sie pewnie.
Koty które śpia obok siebie, po kilku dniach, nie są zastraszone - ani jeden, ani drugi.
Według mnie lekko przeginacie i niepotrzebnie stresujecie Shirę.
Dajcie im czas i święty spokój.
Dziwi mnie ta histeria.
Burczenia czasem nie ma, jak jeden z kotów jest malutki lub bardzo młody. Ale np u mnie małe tymczasy zawsze burczą, Wacłąw się wścieka aż pluje, a Jaś kontrolnie powarkuje.
Po kilku dniach jest Ok.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 24, 2011 21:00 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Anda pisze:Rudi na pewno nie zachowuje sie jak agresor.
On jest dominującym kotem i dyktuje zasady. Ona próbuje ugrac swoje, ale na razie nie czuje sie pewnie.
Koty które śpia obok siebie, po kilku dniach, nie są zastraszone - ani jeden, ani drugi.
Według mnie lekko przeginacie i niepotrzebnie stresujecie Shirę.
Dajcie im czas i święty spokój.
Dziwi mnie ta histeria.
Burczenia czasem nie ma, jak jeden z kotów jest malutki lub bardzo młody. Ale np u mnie małe tymczasy zawsze burczą, Wacłąw się wścieka aż pluje, a Jaś kontrolnie powarkuje.
Po kilku dniach jest Ok.



Czekaj, ale jak ona Twoim zdaniem próbuje ugrać swoje??? Uciekając?

Też namawiam do spokoju .....ale z drugiej strony - to troszkę tak jak z dziećmi - można zakładać, ze z czegoś wyrosną. I wyrastają.....na wieksze potwory.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon sty 24, 2011 21:10 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Neigh, nauczona doświadczeniem, nie wdaję się z Tobą w dyskusje, bo jak sama napisałaś kiedyś, nie po drodze nam jest.
Mam swoje zdanie na ten temat.
Oczywiście że Feliway im nie zaszkodzi, ale czy pomoże?
Na pewno takie dostrajanie atmosfery nie wpływa dobrze na spokój w domu Shiry.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon sty 24, 2011 21:14 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

No to ja sie przyznam. Jak Kizik tak burczał na kociaka, którego przetrzymywaliśmy kilka dni na tymczasie to dostawał palcem w ucho i mówiliśmy do niego nieczułym głosem, że tak nie wolno. Działało o tyle, że się obrażał na wszystkich a kociak miał spokój. No ale u nas chodziło o kilka dni.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sty 24, 2011 21:16 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Uważam jednak, że Rudi nie jest agresywny. On ją zaczepia, bo kicia go ignoruje, a on chciałby się pobawić i nie przyjmuje do wiadomości odmowy. Pysia natomiast panikuje bo się go boi. Takimi zachowaniami prowokuje go natomiast do agresji. Wiem jak to działa u mnie. Pompon chce się bawić z Frędzlem, zaczepia go właśnie w ten sposób jak robi to Rudi. Ale Frędzel nie zawsze ma ochotę na zabawę i czasem syczy i warczy. Wtedy dominujący kot musi pokazać mu kto tu rządzi, że na szefa syczeć nie wolno, bo inaczej "straci twarz". kończy się łapoczynami, a Frędzel musi okazać skruchę i posłuszeństwo. Uważam, że wynoszenie Rudiego niczego nie zmieni, on jest uparty jak mój Pompon i będzie dążył do swego. Dodatkowo poczuje że traci pozycję w stadzie i będzie to kojarzył z Pysią. Będzie zazdrosny i to tylko nasili nieporozumienia między futrami. Trzeba zadziałać chemią.
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sty 24, 2011 21:21 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

oba koty potrzebują czasu i spokoju. karcenie wzmacnia negatywne zachowania więc uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest to co mówiłam, kiedy rudi zasadza się na pyśke lub cos juz zrobi trzeba go bez słowa wynieśc do innego pokoju lub transportera żeby sie wyciszył i uspokoił. my tak stramy sie robic ryśkiem, który poluje na kluskę całymi dniami. po kilku takich akcjach przestaje a czkolwiek zdarzalo sie, że z wymowna mina sam lazl do lazienki i sie smialismy, ze nastawia sobie stoper :mrgreen:
pomponmamo on nie bedzie kojarzyl wynoszenia z pysia tylko ze zlym zachowaniem uwierz mi.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon sty 24, 2011 21:28 Re: Rudi - nasz śliczniutki ;) Dokociliśmy się! ;) Pysia str 57

Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 118 gości