Torina. Wielka Osobowość w Wielkim Serca Domu:)))

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sty 24, 2011 19:41 Re: Torina & Felicja.

Sik trwa kilka sekund - ustawienie aparatu i odpowiednych parametrów zajmuje mi trochę więcej czasu. Nie czuje się też dzisiaj dobrze, więc nie jestem w nastroju do focenia i głupich kłótni.

A to co się tam świeci to nie palec, tylko oparcie łóżka...

Jesooo :roll:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sty 24, 2011 19:51 Re: Torina & Felicja.

Witam :) Też mi się zdarzało robić zdjęcia "kuwetkowe", w tym wątku jak najbardziej są one na miejscu :wink:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 24, 2011 19:57 Re: Torina & Felicja.

Satyr77 pisze:Osoba która proponuje swoje usługi za kasę chyba jest profesjionalistą, sorry ale tak schrzanić zdjęcie mnie udało się raz słabym kompaktem. Efekt cienia hmmm interesujący ale ja bardziej widzę efekt palca.

Pokaż swoje zdjęcie srającego kota.
Ocenimy.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon sty 24, 2011 20:27 Re: Torina & Felicja.

Następnym razem zrobię tak...

Pół godziny przed wizytą w kuwecie, ustawię oświetlenie, nagrzeję lampy. Potem rozłożę statyw i usunę zbędne elementy. Kiedy kot będzie już w kuwecie, ustawię się w odpowiedniej pozycji, założę dyfuzor, pogrzebię przy ustawieniach, przechylę palnik lampy. A kiedy kot będzie robić swoje, po prostu strzelę fotkę, żeby ją potem pokazać szanownemu jury i wysłuchać oceny :ok:

O!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sty 24, 2011 20:35 Re: Torina & Felicja.

Cameo pisze:Następnym razem zrobię tak...

Pół godziny przed wizytą w kuwecie, ustawię oświetlenie, nagrzeję lampy. Potem rozłożę statyw i usunę zbędne elementy. Kiedy kot będzie już w kuwecie, ustawię się w odpowiedniej pozycji, założę dyfuzor, pogrzebię przy ustawieniach, przechylę palnik lampy. A kiedy kot będzie robić swoje, po prostu strzelę fotkę, żeby ją potem pokazać szanownemu jury i wysłuchać oceny :ok:

O!

I tak trzymać!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 24, 2011 20:45 Re: Torina & Felicja.

magaaaa pisze:
Satyr77 pisze:Osoba która proponuje swoje usługi za kasę chyba jest profesjionalistą, sorry ale tak schrzanić zdjęcie mnie udało się raz słabym kompaktem. Efekt cienia hmmm interesujący ale ja bardziej widzę efekt palca.

Pokaż swoje zdjęcie srającego kota.
Ocenimy.

:mrgreen:

Ludzie, litości. Przestańcie z tym dokładaniem.
Cieszę się, że Torina załatwia się do kuwety.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 24, 2011 20:48 Re: Torina & Felicja.

Czy jest szansa, aby ten wątek był źródłem rzetelnych informacji o Torinie i Felicji?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon sty 24, 2011 20:52 Re: Torina & Felicja.

Dla mnie ta dyskusja o jakości zdjęcia jest niezbyt na miejscu, co najmniej.

Myślę, że w tym wątku padło już tak wiele przykrych i bezsensownych słów, tak że wielu osobom opadły ręce.
I niestety moim zdaniem wina leży po środku.
Szprotix i Cameo - obie dałyście do wiwatu.
I jeszcze jedno. Zamykanie wątku (który to już raz :?: ) i obwinianie wszystkich naokoło nie jest zabawne.
Czasem trzeba mieć twardy tyłek, umieć znieść krytykę, porozmawiać bez obrażania się i fochów.
A jak się nie umie, to wyłączyć miau, przemyśleć, przetrawić i włączyć za tydzień... miesiąc... i wtedy na spokojnie napisać.
Bo tu nie chodzi o Ciebie, Cameo. Sama napisałaś, że chodzi o koty.
Zastanów się nad tym.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon sty 24, 2011 23:53 Re: Torina & Felicja.

Amen
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sty 25, 2011 14:01 Re: Torina & Felicja.

mokkunia masz racje :)
Kamila, daj juz spokoj, prosze :)
Naprawde niepotrzebnie dajesz sie poniesc emocjom, i po co te nerwy?
Nie dogodzisz wszystkim, niestety, to jest nie do wykonania poprostu, wiec juz dosc! Nie to jest teraz wazne, najwazniejsze jest teraz co dalej z Twoimi kiciami? One Cie potrzebuja, Twojej pomocy, opieki... :ok:

Lepiej powiedz, jak relacje Torinki z pozostalymi zwierzakami po jej powrocie? No i co z tym domkiem zainteresowanym Fela? :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sty 25, 2011 14:09 Re: Torina & Felicja.

:?: :?: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro sty 26, 2011 12:51 Re: Torina & Felicja - "Śmiejący Się Wiatr"

Georg-inia pisze:Zadałam pytanie na które otrzymałam nieco zadziwiającą mnie odpowiedź i stwierdziłam, że nie chce mi się dalej ciągnąć tego tematu ani wyjaśniać o co właściwie chodzi z tymi pchłami.


:arrow:
Georg-inia pisze:eee?...? oddałaś do adopcji nie odpchlonego kota? 8O sorry, nie nadążam nad tym co się dzieje, więc przyczepiam się do konkretnej wypowiedzi


:arrow:
Cameo pisze:Inga, Torina została odpchlona 26 Listopada - za miesiąc, czyli dokładnie 26 Grudnia miała dostać kolejną dawkę.


Czego nie zrozumiałaś w tej wypowiedzi? :shock:

Proszę o odpowiedź na pytanie.

Senioor

 
Posty: 275
Od: Nie sie 16, 2009 9:39

Post » Śro sty 26, 2011 15:59 Re: Torina & Felicja - "Śmiejący Się Wiatr"

Senioor pisze:
Georg-inia pisze:
Cameo pisze:Inga, Torina została odpchlona 26 Listopada - za miesiąc, czyli dokładnie 26 Grudnia miała dostać kolejną dawkę.


Czego nie zrozumiałaś w tej wypowiedzi? :shock:

Proszę o odpowiedź na pytanie.


Odpowiem - co 2-3 miesiące w ciepłej połowie roku pryskam odpchlaczem wychodzące koty mojej mamy.
Swoje domowe stałe i tymczasowe - praktycznie raz, wprowadzając do mieszkania.
Ze 2-3 razy (w ciągu kilku lat kociej dzialalności i stałej liczbie powyżej 10 kotów w mieszkaniu) musialam nowego tymczasa dodatkowo odpchlić - w kilka dni po pierwszym odpchleniu,
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 26, 2011 16:08 Re: Torina & Felicja.

Frontline chroni przed pchłami przez 5 do 6 tygodni (odsyłam do strony zabijkleszcza.pl)
o dziwo, po przyjeździe Toriny do nas, jeden z naszych kotow (majka) zaczął się czesto drapac.


wczoraj oba ww koty zostaly psikniete fiprexem. Dzisiaj jest spokoj.

przypadek?

Senioor

 
Posty: 275
Od: Nie sie 16, 2009 9:39

Post » Śro sty 26, 2011 16:23 Re: Torina & Felicja.

Senioor pisze:Frontline chroni przed pchłami przez 5 do 6 tygodni (odsyłam do strony zabijkleszcza.pl)
o dziwo, po przyjeździe Toriny do nas, jeden z naszych kotow (majka) zaczął się czesto drapac.

wczoraj oba ww koty zostaly psikniete fiprexem. Dzisiaj jest spokoj.

przypadek?

Nie.
Pewnie Torina miała pchły.
Ale musiała je gdzieś złapać - pchły nie robaki, kot nie nabędzie ich zjadając w mieszkaniu muchę.
Koty niewychodzące nie wymagają regularnego odpchlania, te wszystkie substancje nie są obojętne dla zdrowia. Stosuje się je w miarę potrzeby.

Jeśli mialabym kota drapącego się, ze śladami pchlich odchodów w sierści, nie czekałabym na żadną datę, po prostu polecialabym do weta lub spryskałabym czymś - w trosce o pozostałe koty (i o siebie).

Albo Torina byla bardzo zapchlona i jednokrotne odpchenie nie było skuteczne - wtedy jw, czyli tak, jak postapiłaś Ty - fiprex i spokój.


I myśle, że Georg-nię dziwi właśnie fakt zaniechania tego psiknięcia i czekanie na jakąś datę.

I też nie będę dalej wałkować - jaśniej nie umiem.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Google [Bot], Meteorolog1 i 100 gości