Dwupak-w nowym domu! Trzymamy kciuki za powodzenie!

Nie czytałam całego wątku, ale napiszę,że dwa bardzo dorosłe czarne Wojtusie znalazły cudowny domek, moje dwie siostry również, dwie czarne malutkie kotki z tspz mają też wspólny dom.Dwupaki też mogą je mieć.

Tak, myślę że to nie jest tak, że nie mają szans. Po prostu potrzebują więcej czasu :ok:

Sin pisze::(

A co to za smutna minka?

**Adopcje: 12 >>**

biamila pisze:Tak, myślę że to nie jest tak, że nie mają szans. Po prostu potrzebują więcej czasu

tez tak uważam. To kwestia czasu i wytrwałości w ogłaszaniu.Nalezy odnawiac stare i systematycznie dodawac nowe. Koty sliczne i nalezy się im dobre i godne życie.Dużo osób szuka już starsze i "pewne" koty.
A wiesz,ze możliwe.Widziałam twój wpis na watku Teo i Zeldy :lol:

Sin co u nich?

Nie wiem

Gdybym miała je gdzieś u siebie byłabym spokojniesza. Ale ciągle jestem w mega złej sytuacji życiowo-mieszkaniowo-finansowo-pracowej i nic z tego. Mogłabym więcej o nich pisać niż te kilka słów...
Nie mam żadnych wieści.

**Adopcje: 12 >>**

mają ogłoszenia?

Współczuje sytuacji. Masz jakiś kontakt z nimi?Oby gdzieś nie wyciepali dwupaku.
Moze inny DT by sie znalazł.Zmien tytuł.

**Adopcje: 12 >>**

aphi pisze:czekam na ten cud.

Kapsel i Filon, to czerń i biel buszująca po mieszkaniu. To ogien i woda w trakcie hucznych zabaw, to pokora w czasie odpoczynku. To dwa wariaty lubiące towarzystwo i figle.
Kapsel to wygodny, dostojny szlachcic. Umiejetnie wymuszający głaskanie.
Filon to oaza spokoju, ciekawski wędrowiec.

Proszę o pomoc w znalezieniu dla nich domu. Odpowiem na kazde pytania.

czy to włascicielka?

To jest to dt czy nie ma, bo ja już się gubię

**Adopcje: 12 >>**

CatAngel pisze:To jest to dt czy nie ma, bo ja już się gubię

ja też sie pogubiłam.Zrozumiałam,ze one cały czas w DS.

noniewiem pisze:Jak najbardziej trzymam DT dla kotków

Aktualnie bardzo rzadko zaglądam na forum, raczej tylko przeczytać, czy pojawiły się jakieś istotne informacje, aniżeli samej pisać, ale oczywiście śledzę temat

Mam nadzieję, że do czasu (ewentualnego, miejmy nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby ) otrzymania dwupaku mój Czarny znajdzie swój własny dom, gdyż niestety jest kotem dominującym i naprawdę niechętnie znosi obecność "rywali" do głaskania i miski. Inna sprawa, że jest u mnie dopiero od czwartku wieczór, wtedy też był kastrowany, więc może jeszcze mu się "wyrówna" charakter, ale trzeba brać też pod uwagę tę drugą, gorszą opcję.

W każdym razie, DT jest, nie uciekł więc awaryjne życie kotów zabezpieczone, teraz pozostaje tylko życzyć sobie, aby nie był potrzebny Czyli dwupak do góry!

Tak, aphi to właścicielka.

DT jest ale...ale jest w nim inny kot, nie bardzo lubiący towarzystwo - jest również na DT. Wobec tego, że właścicielka może potrzymać jeszcze koty (dłużej niż do końca stycznia) nie decydujemy się na razie na przeniesienie...licząc, że to pory ostatecznej ewakuacji dwupaku kocurek u noniewiem znajdzie dom. Albo dwupak.
Chodzi o maksymalny komfort dla DT (trzymanie kotów w osobnych pokojach to ostateczność i też stres, brak odpowiedniej ilości czasu by poświęcić wszystkim tymczasowm itp.) i wszystkich kotów :roll:

Innego DT nie mamy. Wszyscy zapchani.

Kontakt z właścicielką mam ale dosyć sporadyczny - wydaje mi się, że też nie ma jej często w sieci :roll:

ale jak jest jakiś odew czy pytanie o koty z ogłoszeń to jestem informowana.

Ogłoszenia nadal są aktualne - 80 sztuk :roll:

**Adopcje: 12 >>**

No to kciuki.
Nie wygaszam swoich to jakby co zaproponuje chłopaków.

Dziękujemy

Dołączam dwie nowe fotki

Kocury mają się dobrze (myślę, że to widać na zdjęciach - Filon to ma brzuszysko

) - odzew na ogłoszenia niewielki ale jest z tym, że to jacyś nieodpowiedzialni ludzie - no same bęcwały

się zgłaszają...w odpowiedzi na pytania, zastrzeżenia i wymogi przestają się odzywać...no i jakoś ciężko chyba ludziom zrozumieć, że te koty nigdy nie będą mogły być kotami wychodzącymi...

i nie mogą pojąć, że ze zwrotkami trzeba trochę popracować, poświęcić im troszkę więcej czasu...

Póki co mogą zostać z właścicielką. Liczymy, że w końcu znajdą się normalni ludzie i zaadoptują dwupaczek bez zastrzeżeń i DT nie będzie potrzebny. Ehh...

Ja wciąż kursuję do weta, albo dzwonię...wszystko co mogło to zachorowało - dosłownie z każdym jest coś nie tak...obłęd. Mam do zrobienia mnóstwo badań... no mało ciekawie

Dwupak-w nowym domu! Trzymamy kciuki za powodzenie!

Kto przegląda forum