Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

lubię takie dobre wiadomości

aaaaaaaaa dopiero teraz zauważyłam powyższe fotki.
Urosły!!
śliczne są :1luvu:

Czarnulka u Dorci też wieczorem siedziała już na drapaku :1luvu:

(Dorciu KOCHAM Twój zwierzyniec :lol:

)
dzieki Wam dziewczyny małe karzełki dostały szansę na lepsze życie :1luvu:

bardzo , bardzo dziękuję!
a w samochodzie siedziały jak trusie w kontenerku, owinięte kurtką puchową i polarem, fakt, że bardzo długi powrót miałyśmy bo śnieg i lód na drogach (15- km korek tirów), ale dziewczynki dały radę!
i Burasia dodatkowo u weta miała swoje 5 minut ale była mega dzielna przy "kujce" :kotek:

a wetka rzeczywiście zrobiła to delikatnie i fachowo :ok:

i testy są ok :ok:

To dobrze!

A jak Matylda i pozostałe kociaki?

Erin pisze:To dobrze!
A jak Matylda i pozostałe kociaki?

info na jej wątku, ale nie mogłam jej wyglasiać ze wzgl. na karzełki
Mati jest przekochana i tak strasznie chciala na ręce :1luvu:

reszta straszych kotów ok. widzialaś sliczną trikolorkę?? gdzie sie pokazuje takie cuda, bo mamy foty? :wink:

Widziałam wszystkie kociaki i wstawiłam tu trochę fotek.
Jeśli macie nowe, to dawaj!

Wszystkie wieści przeczytałam jednym tchem.
Nie da się opisać tego co czuję. Powiem tylko jednym słowem

D Z I Ę K U J Ę

Dzisiaj jadę po inny antybiotyk dla Niuńka i Matyldy, bo nie jest z nimi jeszcze dobrze.

Jeszcze sprawa szczepienia Tinusi i Tolci. Nie znam się, ale one zostały zaszczepione 1 raz i wet mówił, że za miesiąc trzeba jeszcze raz. Nie chcę się mądrzyć, tylko przypominam o tym

Never z tego wszystkiego książeczka Tinki jest nadal w mojej torbie,
jak umówimy się na odbior transportera to dam Ci ją, ok?

A to Tinka/ Burasia- wczoraj- jeszcze u Pipi :lol:

:

CUDNA KOTUNIA :1luvu:

tak jakby ciałka nabrała i te uszyska, jak nietoperek :1luvu:

śmieszna taka

ogromne uszy, bardzo groźna mina
i malutki ogonek

Ta kruszynka jest cudna :1luvu:

A Tolusię też można prosić? :1luvu:

To był dobry pomysł dać papu przy foceniu, bo jak ja pstrykałam, to strasznie się wierciły.

Tola to chodząca kocia miłość ,tylko mnie głaszcz ,pieść ,dotykaj :1luvu:

jest taka mięciutka i delikatna .
Je byle dużo ,bawi się z psami i najchętniej z Tytkiem ,całą noc mnie molestowała usypiając na szyi . :wink:

Kicha ,ale mam na dzieje że tylko ot taka sobie .
Czy ktoś zaglądał im w uszy ? bo ma wrażenie że coś tam jest .
szczepić będziemy .

ja poprosze o tel - do netu nie bede miala dostepu, a dzis o 21 wizyta u weta. mala kicha, i to mocno, poza tym ok. Jest fantastyczna! i bezprobolemowa w ogole. Potrzebne mi info kiedy i czym byla odrobaczana, oraz kiedy brala leki na wzmocnenie no i kiedy bylo szczepienie...
Zdjecia - jakies sa ale nie dam rady teraz wstawic - biegam z kotami, troche problemow jest, bede sie odzywac

Były odrobaczane 23 grudnia, Pyrantelum, przez trzy dni, po 4 kreski w strzykawce /takiej małej/
Przedtem odrobaczane pastą, w listopadzie ok 20.

Matylda dostała dziś nowy antybiotyk, taki co dwa dni działa. Nie miałam jak zapisać w zamieszaniu jaki, bo jeszcze Niuniek i dwa psy miałam ze sobą. W środe będę w lecznicy, to zapytam jaki to lek.
Niunia juz sama je. Co prawda jak myszeczka, ale je. Jest taka kochana jak Tola, identycznie się zachowuje.
Uszki były brzydkie, leczyłam krotamitonem. Wet oglądał uszki przed szczepieniem, ale mowil ze czysto. Może być, że znowu brzydko. Ja ostatnio to już i mi nie przyszło do głowy zeby sprawdzić co tam słychać.
Szczęścia Wam zyczę kochane kobiety z tymi malcami. Niech rosną zdrowo i najlepsze domki dostaną.

Dwa kocie KARZEŁKI znalazły najlepsze na świecie DT :)

Kto przegląda forum