Marzenia11 pisze:To nie jest jakaś straszna ilość... i tego wet nie może ogarnąć?? Przecież w dt smarti jest 13 tymczasów i 6 rezydentow i jakoś daje radę.
O co w tym wszystkim chodzi? Wiesz coś?
Ja swojego czasu rozmawiałam z jednym wetem i on mi jasno powiedział: schronisko leczy na ile mają kasy. Tam nie ma weta na etacie (a przynajmniej do tej pory nie było). Nie mam pojęcia na jakiej zasadzie współpracują, czy to jest zlecenie czy inna umowa, ale podejrzewam, że jeśli schronisko nie wezwie/zgłosi wetowi chorego zwierzaka, to oni jako prywatna firma zewnętrzna nie mogą się wtrącać. Jedynie powiatowy może reagować na zły stan zwierząt, ale to by trzeba było mu zgłosić.
Ps. Kotów jest może mało, ale psów prawie 300.