Kot mi umiera :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2011 23:00 Re: Kot mi umiera :(

:eska litości,napisz coś bo się martwimy :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt sty 21, 2011 23:15 Re: Kot mi umiera :(

ona jest ze swoim kotem , nie ma głowy do pisania :( to nie jest łatwe
AnielkaG
 

Post » Sob sty 22, 2011 0:56 Re: Kot mi umiera :(

:eska wciaz mysle i trzymam :ok: :ok: :ok:
Mam nadzieje ze wszystko w porzadku
------------------------------------------------------------
Sally [*] 12/2/2009 - pamietam i tesknie Malenka...

<><><><><><><><><><><><>

Czarna Amy - Her Craziness
Rudy Milton - His Laziness

ania-mania

 
Posty: 53
Od: Pt gru 04, 2009 2:19
Lokalizacja: Chicago

Post » Sob sty 22, 2011 8:12 Re: Kot mi umiera :(

niestety...
chłoniak, same przerzuty, zniszczona wątroba, same szkody...
musiałam zgodzić się na eutanazję.
zrobiłam mu wczoraj pogrzeb w ulubionym kocyku i kartonie, ma grobek blisko domu, będę go często odwiedzać...
tak mi źle, tyle lat był z nami, Rysiek cały czas chodzi i go szuka, miauczy, tak tu pusto mimo pozostałej trójki :(
dziękuję Wam za kciuki, mam nadzieję, że dały chociaż tyle, że nie cierpiał bardzo, dziękuję Wam.
nic nie spałam, nie wiem jak ja się ogarnę :cry:

:eska:

 
Posty: 32
Od: Wto sty 18, 2011 10:58

Post » Sob sty 22, 2011 8:57 Re: Kot mi umiera :(

Zrobiłaś dla niego, ile mogłaś, dożył pięknego wieku i przyszedł jego czas a Ty nie pozwoliłaś mu cierpieć - chyba więcej zrobić nie można ... [*]

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob sty 22, 2011 10:10 Re: Kot mi umiera :(

Trzymaj się![*]Ja pożegnałam moją kicię(jutro będzie 2 miesiące)Miała mocznicę,ja i mój vet walczyliśmy do końca mimo ze ta choroba nie jest do wyleczenia...Najważniejsze że zwierzak nie cierpi...Też Ją pochowałam blisko widzę Ją z okna...
Gosiara
 

Post » Sob sty 22, 2011 10:12 Re: Kot mi umiera :(

:cry: [*]

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 22, 2011 10:44 Re: Kot mi umiera :(

:eska,strasznie mi przykro :(
Kiciu :cry: :cry:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Sob sty 22, 2011 11:14 Re: Kot mi umiera :(

Bardzo mi przykro. Ja też 8 stycznia pożegnałam swoją 17 letnia Kicię. Wiem jak to boli. Cały czas myślę o Niej. Pozdrawiam cieplutko Marta.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2316
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob sty 22, 2011 12:18 Re: Kot mi umiera :(

['] :cry:

Bardzo mi przykro :eska:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob sty 22, 2011 12:31 Re: Kot mi umiera :(

:eska-tak mi przykro -współczuje,wiem jak Ci jest trudno -wiem jak to boli. Moja Misieńka też odeszła -choć tak bardzo chciała żyć, robiliśmy wszystko co było w naszej i jej mocy/minęły zaledwie 2 miesiące/ :evil:
Biegaj sobie za TM kochana Misieńko [*]/26.05.2005r.-11.11.2010r./
===================================
Teraz w Twoim domku mieszka Miłka:


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Prawda, że pięknota

Dom bez kota jest jak samolot bez pilota

ula-misia

 
Posty: 17144
Od: Pon lis 01, 2010 14:34
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob sty 22, 2011 12:59 Re: Kot mi umiera :(

Eska współczuje bo wiem jak to boli chociaż tak do końca to nasze kicie nie odejdą nigdy - ich cześć na zawsze pozostanie w naszych sercach i pamięci.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Sob sty 22, 2011 15:03 Re: Kot mi umiera :(

Dziękuję za hmm, no kondolencje.
Kurczę, tak się do nich przywiązujemy...
Jest mi przykro, ale cieszę się, że to właśnie ja miałam okazję z nim spędzić taki kawał czasu.
też go widzę z okna :(
a Rysiek chodzi i szuka... Rudzielec też już się kapnął, że Szimusia nie ma długo :(

:eska:

 
Posty: 32
Od: Wto sty 18, 2011 10:58

Post » Sob sty 22, 2011 15:30 Re: Kot mi umiera :(

Szimusiu spij spokojnie [*]

:eska: współczuję bardzo :cry:
Przykro mi, że nie było dla niego ratunku.


On wróci
O kocie, który odszedł na zawsze

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
jeśli Cię serce zaboli,
że to jeszcze za wcześnie
choć może i z Bożej woli.

Zapłacz,
bo dla płaczących
Niebo bywa łaskawsze,
lecz niech uwierzą wierzący,
że on nie odszedł na zawsze.

Zapłacz,
kiedy odejdzie,
uroń łzę jedną i drugą,
i - przestań
nim słońce wzejdzie,
bo on nie odszedł na długo.

Potem
rozglądnij się w koło,
ale nie w górę;
patrz nisko
i - może wystarczy zawołać,
on może być już tu blisko...

A jeśli ktoś mi zarzuci,
że świat widzę w krzywym lusterku,
to ja powtórzę:
on wróci...
Choć może w innym futerku


Franciszek J. Klimek
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Sob sty 22, 2011 17:48 Re: Kot mi umiera :(

Śledziłam losy koteczka, to straszne ale musisz się z tym pogodzić, jemu tam jest dobrze i już nie cierpi, dałaś mu to co najlepsze i na pewno jest Ci wdzięczny za to, te kociaczki które masz cierpią razem z tobą, one wyczuwają twoje przygnębienie, tęsknotę i zal, trzymaj się.
[*]

elik246

 
Posty: 128
Od: Śro gru 29, 2010 18:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot], kocidzwoneczek, Manuelowa, teesa i 125 gości