misyz_m, mam nadzieję, że masz już glukometr. Nie miałam wczoraj więcej czasu, żeby odpisać dokładnie na Twoje pytania.
Najlepszym chyba glukometrem byłby Accu-Check Active. Jeśli jednak kupiłaś już jakiś inny, to trudno. Oprócz glukometra i pasków do mierzenia glukozy we krwi potrzebujesz cieniutkich igiełek lub lancecików do nakłuwania ucha. Niektórzy korzystają z nakłuwaczy. Musisz wypróbować, co będzie dla Ciebie wygodniejsze. Kup też koniecznie paski do sprawdzania ketonów w moczu Ketostix firmy Bayer.
Potrzebne są Ci oprócz tego porządne strzykawki. Najlepsze są U100, bo tak będziesz mogła bardzo precyzyjnie odmierzać dawki insuliny i w razie czego dopasowywać dawkę. Insulinówki BD 0,5 ml U-100 możesz zamówić tu:
http://www.sklepmedyczny.com.pl/html/index.php?page=2,0 Może też jakaś apteka będzie miała coś na stanie. O wiele bardziej komfortowe są jednak U100, 0,3 ml. Kupisz je tu:
http://sklepic.pl/Strzykawki_INSUMED_03 ... t-148.html Polecam je gorąco.
Maciek jest bardzo odwodniony. Musisz mu dawać więcej do picia. Nawet lepsze byłyby kroplówki podskórne, bo w taki sposób szybciej można by osiągnąć optymalny stan nawodnienia organizmu. Bardzo szkoda, że nie zrobiono fruktozaminy. To niezmiernie ważny parametr przy diagnozie cukrzycy, bo określa średni poziom stężenia glukozy we krwi w ostatnich 2-3 tyg. przed oznaczeniem.
misyz_m, masz teraz właściwie trzy możliwości:
1. Zmienić weta. Ten obecny o leczeniu cukrzycy u kotów nie ma zielonego pojęcia. Ale czy znajdziesz innego, który będzie miał na ten temat więcej wiedzy?
2. Porozmawiać ze swoim wetem na temat dawki insuliny. Przekonać go o zmniejszeniu dawki przynajmniej o połowę lub (nawet o wieeeele lepiej) poprosić o jej zmianę na Lantus lub Levemir.
Caninsulina nie jest stosownym preparatem w insulionterapii kotów. 3. Przejąć kontrolę cukrzycy i dawkowanie insuliny w swoje ręce. Musisz jednak wtedy znaleźć wyrozumiałego weta, który będzie Ci pomagał, a nie traktował Twego kota jak doświadczalnego królika. Spróbuj może porozmawiać na ten temat ze swoim obecnym wetem.
Wszystko jedno, co i jak zadecydujesz, dawkę insuliny należy koniecznie zmniejszyć. W przeciwnym razie czeka Maćka taka sama kontrregulacja jak kota Kocurro. Pisałaś, że jesteś prawie pewna, że to cukrzyca posterydowa. Teraz masz jeszcze jakąkolwiek szansę, żeby cukrzyca się cofnęła. Jeśli jednak trzustka Maćka będzie ciągle zalewana tak wysokimi dawkami insuliny, to szansę zaprzepaścicie w mig. Remisja to jednak jedna sprawa, zalewanie kota insuliną i prowokowanie kontrregulacji i w końcu hipoglikemii to druga.
misyz_m, karma sucha jest dla kotów cukrzycowych zgubna i to wszystko jedno jaka, lecznicza, czy nielecznicza. Mokra karma specjalistyczna dla kotów cukrzycowych wcale nie jest lepsza.
Nie wiem, czy odpowiedziałam na wszystkie Twoje pytania. W razie czego, pytaj
Pozdrawiam ciepło
Tinka