
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kocurzyca41 pisze:OKI pisze:Jak Mamysza
Może być jak Ma...mysza
OKI pisze:kocurzyca41 pisze:OKI pisze:Jak Mamysza
Może być jak Ma...mysza
Żadna mysza tak nie wynajduje dziur! Mamysza jest najlepsza! O
kocurzyca41 pisze:O, to kiepsko widzę zwolnienie z kiblowania
OKI pisze:kocurzyca41 pisze:O, to kiepsko widzę zwolnienie z kiblowania
No właśnie o to biega
kocurzyca41 pisze:OKI pisze:kocurzyca41 pisze:O, to kiepsko widzę zwolnienie z kiblowania
No właśnie o to biega
No nic pożyjemy,zobaczymy.
OKI pisze:(..)
Zaczęłam się zastanawiać, czy wypuścić Mamyszę z łazienki dzisiaj po zastrzyku![]()
Właśnie przestała reagować paniką na wzięcie na ręce![]()
Do tej pory pierwsze chwile to było szarpanie i kupa nerwów, dopiero po chwili głaskania się uspokajała.
Wczoraj wieczorem i dziś rano już bez problemowo zareagowała jak ją podniosłam i położyłam na kolanach. Widać, że woli być głaskana na podłodze, ale już się obyło bez paniki.
Nie wiem, czy wypuszczenie jej po zastrzyku to taki dobry pomysł... Jakbym ją potrzymała jeszcze ze dwa dni, do weekendu, to może zdąży zapomnieć, że branie na kolana może się wiązać nie tylko z pieszczotami?![]()
Kurcze, a z drugiej strony, to i tak mi jej żal, że tak kibluje - brzydko mówiąc![]()
Nemi pisze:OKI pisze:(..)
Zaczęłam się zastanawiać, czy wypuścić Mamyszę z łazienki dzisiaj po zastrzyku![]()
Właśnie przestała reagować paniką na wzięcie na ręce![]()
Do tej pory pierwsze chwile to było szarpanie i kupa nerwów, dopiero po chwili głaskania się uspokajała.
Wczoraj wieczorem i dziś rano już bez problemowo zareagowała jak ją podniosłam i położyłam na kolanach. Widać, że woli być głaskana na podłodze, ale już się obyło bez paniki.
Nie wiem, czy wypuszczenie jej po zastrzyku to taki dobry pomysł... Jakbym ją potrzymała jeszcze ze dwa dni, do weekendu, to może zdąży zapomnieć, że branie na kolana może się wiązać nie tylko z pieszczotami?![]()
Kurcze, a z drugiej strony, to i tak mi jej żal, że tak kibluje - brzydko mówiąc![]()
Oki - bardzo dziękuję za opowieśćW domu też mam taką "wpatrywaczkę". To dość perfidne zachowanie, bo jak ten drugi kot ogania się od wpatrywacza łapą, niezorientowane osoby oskarżają go o agresję i wredność
![]()
Super, że Mamysza robi postępy. Rozumiem, że zastrzyk sama będziesz robiła w łazience. Może dziewczyna, nie zauważy zastrzyku i zakończy kiblowanieStrasznie jestem ciekawa - mam nadzieję, że napiszecie coś wieczorem.
OKI pisze:HhmmZapewne napiszę dopiero jutro rano
![]()
Gdyż zastrzyk będę robiła z pomocą Ciotki Kocurzycy41 i pewnie wpadnie jeszcze koleżanka pokibicowaćTo mój pierwszy zastrzyk i potrzebuję asysty tudzież wsparcia duchowego
![]()
kocurzyca41 pisze:Melduję,że zastrzyk zapodany bezstresowo.Mamyszka nawet się nie zorientowała w niecnych zamiarach ciotki.Ale ona grzeczniutka.![]()
Nemi pisze:kocurzyca41 pisze:Melduję,że zastrzyk zapodany bezstresowo.Mamyszka nawet się nie zorientowała w niecnych zamiarach ciotki.Ale ona grzeczniutka.![]()
Rety co za ulgaMiałam nadzieję, że tak będzie
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 34 gości