Bura Mamysz u Sz. Kota :D JoKot dziękuje za głosy! :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 20, 2011 15:47 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

Jak Mamysza :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 15:50 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

OKI pisze:Jak Mamysza :mrgreen:

Może być jak Ma...mysza :ryk:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 15:53 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:Jak Mamysza :mrgreen:

Może być jak Ma...mysza :ryk:

Żadna mysza tak nie wynajduje dziur! Mamysza jest najlepsza! O 8)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 15:55 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:Jak Mamysza :mrgreen:

Może być jak Ma...mysza :ryk:

Żadna mysza tak nie wynajduje dziur! Mamysza jest najlepsza! O 8)

O, to kiepsko widzę zwolnienie z kiblowania :?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 15:57 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

kocurzyca41 pisze:O, to kiepsko widzę zwolnienie z kiblowania :?

No właśnie o to biega :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 16:03 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:O, to kiepsko widzę zwolnienie z kiblowania :?

No właśnie o to biega :twisted:

No nic pożyjemy,zobaczymy. 8O
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 16:06 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:O, to kiepsko widzę zwolnienie z kiblowania :?

No właśnie o to biega :twisted:

No nic pożyjemy,zobaczymy. 8O

Tiaaa :roll: :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 16:37 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

OKI pisze:(..)
Zaczęłam się zastanawiać, czy wypuścić Mamyszę z łazienki dzisiaj po zastrzyku :oops:
Właśnie przestała reagować paniką na wzięcie na ręce :roll:
Do tej pory pierwsze chwile to było szarpanie i kupa nerwów, dopiero po chwili głaskania się uspokajała.
Wczoraj wieczorem i dziś rano już bez problemowo zareagowała jak ją podniosłam i położyłam na kolanach. Widać, że woli być głaskana na podłodze, ale już się obyło bez paniki.
Nie wiem, czy wypuszczenie jej po zastrzyku to taki dobry pomysł... Jakbym ją potrzymała jeszcze ze dwa dni, do weekendu, to może zdąży zapomnieć, że branie na kolana może się wiązać nie tylko z pieszczotami? :roll:
Kurcze, a z drugiej strony, to i tak mi jej żal, że tak kibluje - brzydko mówiąc :? :roll:


Oki - bardzo dziękuję za opowieść :P W domu też mam taką "wpatrywaczkę". To dość perfidne zachowanie, bo jak ten drugi kot ogania się od wpatrywacza łapą, niezorientowane osoby oskarżają go o agresję i wredność :roll:

Super, że Mamysza robi postępy. Rozumiem, że zastrzyk sama będziesz robiła w łazience. Może dziewczyna, nie zauważy zastrzyku i zakończy kiblowanie :wink: Strasznie jestem ciekawa - mam nadzieję, że napiszecie coś wieczorem.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 16:55 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

Nemi pisze:
OKI pisze:(..)
Zaczęłam się zastanawiać, czy wypuścić Mamyszę z łazienki dzisiaj po zastrzyku :oops:
Właśnie przestała reagować paniką na wzięcie na ręce :roll:
Do tej pory pierwsze chwile to było szarpanie i kupa nerwów, dopiero po chwili głaskania się uspokajała.
Wczoraj wieczorem i dziś rano już bez problemowo zareagowała jak ją podniosłam i położyłam na kolanach. Widać, że woli być głaskana na podłodze, ale już się obyło bez paniki.
Nie wiem, czy wypuszczenie jej po zastrzyku to taki dobry pomysł... Jakbym ją potrzymała jeszcze ze dwa dni, do weekendu, to może zdąży zapomnieć, że branie na kolana może się wiązać nie tylko z pieszczotami? :roll:
Kurcze, a z drugiej strony, to i tak mi jej żal, że tak kibluje - brzydko mówiąc :? :roll:


Oki - bardzo dziękuję za opowieść :P W domu też mam taką "wpatrywaczkę". To dość perfidne zachowanie, bo jak ten drugi kot ogania się od wpatrywacza łapą, niezorientowane osoby oskarżają go o agresję i wredność :roll:

Super, że Mamysza robi postępy. Rozumiem, że zastrzyk sama będziesz robiła w łazience. Może dziewczyna, nie zauważy zastrzyku i zakończy kiblowanie :wink: Strasznie jestem ciekawa - mam nadzieję, że napiszecie coś wieczorem.

Hhmm :oops: Zapewne napiszę dopiero jutro rano :oops:
Gdyż zastrzyk będę robiła z pomocą Ciotki Kocurzycy41 i pewnie wpadnie jeszcze koleżanka pokibicować :mrgreen: To mój pierwszy zastrzyk i potrzebuję asysty tudzież wsparcia duchowego :oops:

Problem z wgapianiem się Mamyszy polega głównie na tym, że Szelma w końcu nie wytrzymuje i wieje z krzykiem na wąsach. A Mamysz cała zachwycona w podskokach za nią goni :roll: Ponieważ gonią zawsze tam, gdzie mnie nie ma, to jeszcze nie przyuważyłam, która którą w efekcie leje, ale kłaki lecą :roll: Szelmus niestety zaczął wpadać w depresję, więc obecnie jest podłączony Feliway i sytuacja się znacznie poprawiła. Tzn. wygląda, jak wyglądało, tylko Szelma się przestała przejmować :lol:
No, a odkąd Mamysz ma areszt, to Szelma korzysta na zapas z uroków życia :lol: Zobaczymy, jak będzie teraz :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 17:19 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

OKI pisze:Hhmm :oops: Zapewne napiszę dopiero jutro rano :oops:
Gdyż zastrzyk będę robiła z pomocą Ciotki Kocurzycy41 i pewnie wpadnie jeszcze koleżanka pokibicować :mrgreen: To mój pierwszy zastrzyk i potrzebuję asysty tudzież wsparcia duchowego :oops:


Rano też super :P Mamyszowe opowieści zamiast porannej kawy, na podniesienie ciśnienia :wink:

W takim razie trzymam kciuki za robienie zastrzyku ... Moim zdaniem w robieniu zastrzyków najważniejsza jest szybkość i zdecydowanie - nie żebym była jakąś specjalistką. To z obserwacji różnych wetów - niektórzy robią to tak jakoś "myk-myk", i zwierzasio nie wie, ze zastrzyk zrobiony.

Widok Mamyszy w podskokach, całej zachwyconej musi być bezcenny :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 22:11 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

Melduję,że zastrzyk zapodany bezstresowo.Mamyszka nawet się nie zorientowała w niecnych zamiarach ciotki.Ale ona grzeczniutka. :kotek: :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 22:18 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

kocurzyca41 pisze:Melduję,że zastrzyk zapodany bezstresowo.Mamyszka nawet się nie zorientowała w niecnych zamiarach ciotki.Ale ona grzeczniutka. :kotek: :1luvu:


Rety co za ulga :!: Miałam nadzieję, że tak będzie :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 22:52 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

:ok: :1luvu:

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt sty 21, 2011 12:19 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

Nemi pisze:
kocurzyca41 pisze:Melduję,że zastrzyk zapodany bezstresowo.Mamyszka nawet się nie zorientowała w niecnych zamiarach ciotki.Ale ona grzeczniutka. :kotek: :1luvu:


Rety co za ulga :!: Miałam nadzieję, że tak będzie :P

Tak, zastrzyk wykonała Ciotka Kocurzyca41 - kota nawet nie zauważyła :ryk:
Zostawiłam ją jednak w łazience jeszcze do jutra rana :roll: Bo wprawdzie zastrzyku nie zauważyła, ale przestraszyła się tego tłumu w łazience i znowu zaczęła panikować przy braniu na ręce :roll: Myślę, że ta chwila dłużej dobrze jej zrobi, a Szelmus zyskał trochę czasu na panoszenie się :lol:

Ale mamy też postępy - jak dziś rano brałam prysznic, to nie schowała się pod szafkę, ani w żaden kąt, tylko obserwowała mnie siedząc na swoim kartonie :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 13:43 Re: Bura Mamysza - dla ambitnych... FORL :( s. 27

Mamysz lubi obserwowac nagie kobiety? :roll:


:P
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, puszatek i 44 gości