MYSZY -kilka nowych garści ZAMÓW I KUP TERAZ

Karmicieli nie atakuja :lol:

anulka111 pisze::ryk:

Karmicieli nie atakuja

Poprawka:
NIE MORDUJĄ. Ale napadają i zagryzają owszem

.
Taki pompon na czapce - to dopiero atrakcja.
Skoro TAKA mysz weszła człowiekowi na czubek głowy, to czemu kotecek by nie miał tam doopska wtaszczyć? :twisted:

A czapka i inne akcesoria zimowe położone na fotelu czy stole - to już super łatwy łup.
Ostatnio szukałam rękawiczek. Znalazłam w kociej budce, choć nie przypominam sobie, żebym je tam kładła. :evil:

Na pytanie CO RĘKAWICZKI robią w kociej twierdzy, mój mąż odpowiedział błyskotliwie: ODPOCZYWAJĄ i wygrzewają się, bo przy kaloryferze ciepło :ryk:

J.

Jesooo... ja to mam naprawdę Alzheimera. Muszę sobie przypominajke ustawić na komórce żeby wysłać Ci te wymiary. :oops:

Aldaker pisze:
anulka111 pisze::ryk:

Karmicieli nie atakuja

Poprawka:
NIE MORDUJĄ. Ale napadają i zagryzają owszem .
Taki pompon na czapce - to dopiero atrakcja.
Skoro TAKA mysz weszła człowiekowi na czubek głowy, to czemu kotecek by nie miał tam doopska wtaszczyć?
A czapka i inne akcesoria zimowe położone na fotelu czy stole - to już super łatwy łup.
Ostatnio szukałam rękawiczek. Znalazłam w kociej budce, choć nie przypominam sobie, żebym je tam kładła.
Na pytanie CO RĘKAWICZKI robią w kociej twierdzy, mój mąż odpowiedział błyskotliwie: ODPOCZYWAJĄ i wygrzewają się, bo przy kaloryferze ciepło

J.

robia się, robią tylko tak rowno i sprawiedliwie, kazdemu po trochę.
Dzisiaj moja córa ma studniowkę, więc jeszcze to i spokój w domu :mrgreen:

Cieszę się bardzo, bo u nas bieda. Wszystkie kupione myszy ROZPRUTE znalazły miejsce w śmietniku.
Grzechotki-piłki nie dają się nosić w pysku. Rzucamy więc papierowe kulki i rolki od papieru toiletnego. No i po godzinie mam podłogę zasłaną ścinkami jak z niszczarki :evil:

Na Twoje myszy czekamy więc z utęsknieniem :kotek:

J.

Co za łobuzy bojowe!!! :ryk:

U mnie tez karton zsiekany, ale koty twierdzą,że to szczurzak i myszy winne :mrgreen:

Aldaker pisze:Cieszę się bardzo, bo u nas bieda. Wszystkie kupione myszy ROZPRUTE znalazły miejsce w śmietniku.
Grzechotki-piłki nie dają się nosić w pysku. Rzucamy więc papierowe kulki i rolki od papieru toiletnego. No i po godzinie mam podłogę zasłaną ścinkami jak z niszczarki
Na Twoje myszy czekamy więc z utęsknieniem

J.

A jak pileczki pingpongowe?? je nie tak latwo zalatwic...a myszy od Thorkatt to pancerne sa :ryk:

na pomysl czapki z pomponem nie wpadlam ...nie mam ochoty miec Smakusi w roli ozdoby na glowie :lol:

Myszy może nie pancerne, ale staram sie, by mocne były - wzmacniany scieg maszynowy, szyte na maszynie Housqvarna (tej samej , co to piły do ciecia drzewa :mrgreen:

)z serii Viking, a wiec jak najbardziej nadajacej sie do domu z kotami norweskimi leśnymi. Wykańczane porządnymi nićmi, kupionymi u ruskich, której Tato kolezanki zakupił i nie wiedział, co z nimi zrobić, a teraz cały szczęśliwy, że sie przydają.
Na klientelę nie narzekam :ok:

Wzmacniane brzuszki ze wzgledu na Rudego powstały,który namawiał swą panią Marcelline na zakup kolejnych czyli pomagał tym pobratymcom w potrzebie :mrgreen:

Aldaker, mój TŻ zajrzał w moje notatki i stwierdził ,że podwójne, to mogą być pierogi, a nie uszy u wężomysza :ryk:

Thorkatt pisze:
Aldaker, mój TŻ zajrzał w moje notatki i stwierdził ,że podwójne, to mogą być pierogi, a nie uszy u wężomysza

Hehe... pierogi mogą być dołączone do myszy JAK NAJBARDZIEJ. Jestem miłośnikiem pierogów wszelkiej maści. Szczególnie sssss jagodami i kołdunów. Mniam :1luvu:

Chodziło mi o to, że jak uszy będą wycięte z jednej warstwy materiału i będą odstawać z racji wielkości, to stawiam owe uszy przeciwko ogonom, że zostaną ucięte przy samej hem hem... doopie chciałoby się rzec

. Ewentualnie wydziurkowane niczym hafcik richelie - dlatego powiedziałam o uszach wzmocnionych.

Jeśli chodzi o czapkę z pomponem - to bym nie wpadła na to, że to taki rarytas.
Ale kiedy się kilka dni temu schyliłam wiązać buty - jakieś ryże kudłate mnie napadło i czapkę prawie ze skalpem zerwało. Po czym triumfalnie pognało przez chałupę. A za nim reszta Hunów. Bo czapka oprócz pompona, ma klapy uszatki z dodatkowymi bimbadłami-pomponami.
No i odbieranie mojej własności odbywało się przy akompaniamencie warkotów i pomruków PIĘCIU kocich gardeł. NIe powiem, jak CZARNA czapka wyglądała po takiej akcji :evil:

.

J.

No mój Mieczysław, zamiast roznosić po chałupie czapki, roznosi... moje staniki :roll:

nooo csssooo... prawdziwy facet, nie?

No i buty rano są w pokoju bo łapie za sznurówki i ciągnie ile siły w ząbkach :twisted:

aldaker, gibutkowa :ryk:

staniki?!

Aldaker pisze:
Thorkatt pisze:
Aldaker, mój TŻ zajrzał w moje notatki i stwierdził ,że podwójne, to mogą być pierogi, a nie uszy u wężomysza

Hehe... pierogi mogą być dołączone do myszy JAK NAJBARDZIEJ. Jestem miłośnikiem pierogów wszelkiej maści. Szczególnie sssss jagodami i kołdunów. Mniam
Chodziło mi o to, że jak uszy będą wycięte z jednej warstwy materiału i będą odstawać z racji wielkości, to stawiam owe uszy przeciwko ogonom, że zostaną ucięte przy samej hem hem... doopie chciałoby się rzec . Ewentualnie wydziurkowane niczym hafcik richelie - dlatego powiedziałam o uszach wzmocnionych.

Jeśli chodzi o czapkę z pomponem - to bym nie wpadła na to, że to taki rarytas.
Ale kiedy się kilka dni temu schyliłam wiązać buty - jakieś ryże kudłate mnie napadło i czapkę prawie ze skalpem zerwało. Po czym triumfalnie pognało przez chałupę. A za nim reszta Hunów. Bo czapka oprócz pompona, ma klapy uszatki z dodatkowymi bimbadłami-pomponami.
No i odbieranie mojej własności odbywało się przy akompaniamencie warkotów i pomruków PIĘCIU kocich gardeł. NIe powiem, jak CZARNA czapka wyglądała po takiej akcji .

J.

Klapy uszatki to czysta prowokacja.....to u mnie jednak jest spokojnie tylko Gapka dzis wykonala swoj stary numer i ukradla kolezance dwie rekawiczki jak do mnie przyszla.....potme trzeba blegac psisko ,by oddalo ,a ona niby warczy i trzyma.....i dopiero jak jej sie znudzi to oddaje :ryk: