Dzięki, ale ja niestety potrzebuję Gullivera

Wszystkie inne transportery przegrywają w starciach z moimi dzikami, a dziki kot, który raz ucieknie z transportera, niespecjalnie chce się ponownie dać do niego wsadzić bo już wie czym to pachnie.
O naprawie też myślałam, ale nie mam specjalnie zdolności manualnych w kierunku konstrukcji. Po prostu czasem ktoś ma zdekompletowany transporter w domu, który kotom służy np. jako domek/budka, nie pełni funkcji transportowych. Miałam nadzieję, że może taka osoba będzie chętna na pozbycie się jednego zaczepu
