Toruń/Czarny 4miesięczny Piotrello. Już w nowym domu.

Co za barany na tym swiecie żyją, nic ich nie obchodzi a już najbardziej czyjś cenny czas.

a może to dobrze.Przynajmniej Piotrello nie trafił do nieodpowiedzialnego domku. Szkoda tylko, że Ty się przegłodziłaś przez kobitkę. :ok:

Jak się ma Pepe?

golla pisze:Jak się ma Pepe?

Pepe ma się świetnie. Korzysta w pełni z uroków bycia kociakiem, czyli biega, skacze, pomrukuje, miauczy-trochę się chłopak rozgadał w ostatnich dniach.
W weekend dzwoniła jedna pani w jego sprawie. Wydawała się mówić do rzeczy, ale chciała kota nie dla siebie tylko dla swoich rodziców. Rodzice mieli już kota, ale nie mają. Zapytałam się co się z nim stało. Otóż, kotka miała się świetnie dopóki tamci państwo nie przeprowadzili się poza miasto. Któregoś dnia kota wyszła i już nie wróciła. Powiedziałam, że nie chcę, żeby coś takiego przytrafiło się Piotrkowi. Ja się angażuje emocjonalnie nie po to, żeby mi kot po paru miesiącach zaginął i gdzieś cierpiał. Pani odpowiedziała, że nikt tego nie chce....Miała skonsultować z rodzicami jakby miało wyglądać życie Piotrka u nich, ale już nie zadzwoniła. Może i lepiej, bo myślę, że dla starszych ludzi lepszy jest też starszy kot, a nie kociak.
Jakiegoś pecha mam ostatnio z tymi adopcjami. Najpierw nikt się nie odzywał, a teraz nie dzwoni nikt odpowiedzialny i rozsądny. :evil:

spokojnie będzie dobrze a może lepiej,że tak sie stało :kotek:

Pearl Rain jest zdania, że lepszy młody kot dla starych ludzi jak było w przypadku pana Stasia, jej znajomego z osiedla u którego zamieszkał młody kocurek. Pan Stasio się bardzo przy nim orzywił, poprostu ubyło mu lat i jest bardzo szczęśliwy. Nie wiadomo jak było w tym przypadku, mieli ludzie kotkę, która ich znała i tak naprawdę nie wiadomo dlaczego sobie od nich polazła. Może nie znała terenu, zagubiła się bądź jak była niewysterylizowana to poleciała za kocurem i tyle. Może pani, która dzwoniła nie powiedziała prawdy, bo kotka mogła zginąć pod samochodem. W każdym razie Pepe jeszcze znajdzie dom, to młody kociak, ma duuuże szanse.

i tak ma być i będzie :ok:

Podniosę chłopaka

Ja też hopsaj malutki :kotek:

W niedzielę w realu zobaczę Piotrusia, no i jeszcze inne koty Agaty, już nie mogę się doczekać. Do niedzieli Piotrello :ok:

czekam na relację z wizyty :ok:

golla pisze:W niedzielę w realu zobaczę Piotrusia, no i jeszcze inne koty Agaty, już nie mogę się doczekać. Do niedzieli Piotrello

Nie wiem czy będzie co podziwiać, bo Piotro zrobił się szczurowaty. Wydłużył się, wyrósł, mordka mu się zwęziła. Taki gacek z niego jest teraz. A reszta kotów to grubasy :mrgreen:

co za skromność! Pewnie,że będzie

Widziałam dzisiaj Piotrka na żywo, jest super, taki pocieszny, wszystkie koty traktują go jak maskotkę i liżą po głowie, a on upodobał sobie Krzysia i chyba mysli, że to jego mamusia i liże go po brzuszku szukając cycuszka. Krzysiu miał brzuch cały mokry :ryk:

Zabawnie jest z takim malutkim stadkiem.

Piotrek chyba średnio się zaprezentował. Pokazał się na chwilę, śmignął jak strzała i już go nie było. Akurat koty miały porę spania, więc nie było z nich dużego pożytku i udawały, że są grzecznymi aniołkami i w ogóle nie rozrabiają :twisted:

Piotrek coraz bardziej upodabnia się do szczura. Zapowiada się też na dużego kocura, ogon ma bardzo długi, jest wysoki.

Toruń/Czarny 4miesięczny Piotrello. Już w nowym domu.

Kto przegląda forum