Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bianka 4 pisze:Przepiękne zdjęcie a kot oczywiście jeszcze piękniejszy![]()
Pozwolisz, że "podkradnę" sobie to zdjęcie do prywatnego użytku.
Wiecie co, bardzo mi brakuje takich widoków w naszym kraju - kot w kawiarni, pies w restauracji - komu to przeszkadza?
We Francji psy w restauracjach są na porządku dziennym. W Anglii koty (nawet rasowe) chodzą sobie po ulicach, na widok człowieka wywalają się kołami do góry i chcą, żeby je miziać. Półtora roku temu pojechałam z moją sunią do jakiejś przygranicznej mieściny w Czechach i chciałam iść do restauracji na obiad, więc przy wejściu grzecznie pytam, czy mogę z psem. Kelner spojrzał się jak na UFO i mówi - oczywiście. Później jakaś mama z ledwo chodzącym dzieckiem (i kuflem piwa w dłoni) bawiła się z moją Ch'timką i było to zupełnie normalne.
Ja chcę do takiego świata, bo ten nasz mnie coraz bardziej przeraża
Bianka 4 pisze:Przepiękne zdjęcie a kot oczywiście jeszcze piękniejszy![]()
Pozwolisz, że "podkradnę" sobie to zdjęcie do prywatnego użytku.
Wiecie co, bardzo mi brakuje takich widoków w naszym kraju - kot w kawiarni, pies w restauracji - komu to przeszkadza?
We Francji psy w restauracjach są na porządku dziennym. W Anglii koty (nawet rasowe) chodzą sobie po ulicach, na widok człowieka wywalają się kołami do góry i chcą, żeby je miziać. Półtora roku temu pojechałam z moją sunią do jakiejś przygranicznej mieściny w Czechach i chciałam iść do restauracji na obiad, więc przy wejściu grzecznie pytam, czy mogę z psem. Kelner spojrzał się jak na UFO i mówi - oczywiście. Później jakaś mama z ledwo chodzącym dzieckiem (i kuflem piwa w dłoni) bawiła się z moją Ch'timką i było to zupełnie normalne.
Ja chcę do takiego świata, bo ten nasz mnie coraz bardziej przeraża
Fri pisze:dlatego lubię region śródziemnomorski - tam koty bardziej się szanuje a przynajmniej traktuje normalnie, jak tamtejszy sztafaż, obowiązkowy element krajobrazu a nawet kultury, kotów wolnożyjących jest dużo, zwłaszcza w miejscach starożytnych ruin, powszechne jest ich dokarmianie - także bezpośrednio w ogródku czy przed lokalem gastronomicznym (u nas strach, bo konkurencja z naprzeciwka naśle sanepid), samochody zwalniają, turyści w knajpkach są na wakacjach, więc awanturują się rzadziej albo sfocą z mruczącym delikwentem i mają dodatkową pamiątkę z wakacji
Bianka 4 pisze:Miss, też masz rację - zafundowałam mojemu Filemonowi wycieczkę do Włoch, i to był mój błąd. Nikt nie chciał mi wynająć mieszkania z powodu kota. Wszyscy Włosi (bez wyjątku) pytali się po co mi kot, przecież to nic pożytecznego. Z resztą psy traktowali nie lepiej. Moja znajoma omal nie straciła mieszkania, bo trzymała kota i psa. Wytrzymałam tam pół roku i wróciłam do Polski, a moja znajoma (ta od psa i kota) wyjechała z nimi do Kanady. Nie wiem jak jest w Grecji - nigdy tam nie byłam. Ale we Francji jest inaczej. Wiadomo wszędzie są dobrzy i źli ludzie, ale to inna kultura.
Patsi pisze:Głaski przesyłam dla stada! Zdjęcia (i futra) - jak zwykle cudne!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], puszatek, Silverblue i 41 gości