Nim będzie za późnoSchŁódź. Psysio- zły kot?

ruru pisze:Pamiętajmy o SilVio....

SilVio

słoneczko, zasługujesz na swoją szansę
:ok:

anka22 pisze:przychylam się do opinii na temat furosemidu, znacie pewno Tinkę07 , ona jak slyszy o tym leku przy nerkach , to nie powiem już co mówi. Mój wet także mówi ,że z tym lekiem trzeba bardzo ostrożnie. Smarti napisz do Tinki pw, jesli chodzi o nerki na pewno da wskazówki.

Ale też nie należy furosemidu demonizować. Niekiedy jest potrzebny, że naduzywany, zgoda.
Stanowczo jednak lepiej jest się konsultować z wetem zamiast konsultacji z forumowiczami :roll:

casica pisze:
anka22 pisze:przychylam się do opinii na temat furosemidu, znacie pewno Tinkę07 , ona jak slyszy o tym leku przy nerkach , to nie powiem już co mówi. Mój wet także mówi ,że z tym lekiem trzeba bardzo ostrożnie. Smarti napisz do Tinki pw, jesli chodzi o nerki na pewno da wskazówki.

Ale też nie należy furosemidu demonizować. Niekiedy jest potrzebny, że naduzywany, zgoda.
Stanowczo jednak lepiej jest się konsultować z wetem zamiast konsultacji z forumowiczami

Tak, bywa potrzebny. Niekiedy.
Przy nadciśnieniu i obrzękach będących objawem chorób układu krążenia, np. przy obrzęku płuc. Działa szybko i skutecznie.

Natomiast w pozostałych przypadkach, kiedy jest właśnie nadużywany może doprowadzić do rozmaitych komplikacji.

"Zaburzenia równowagi wodno-elektrolitowej i kwasowo-zasadowej, obniżona objętość krwi z obniżeniem ciśnienia tętniczego, obniżony poziom sodu, obniżony poziom potasu, rzadko - nudności, zaburzenia żołądkowe, zwiększenie stężenia kwasu moczowego i nasilenie dny. Sporadycznie wysypka skórna, nadwrażliwość skóry na światło słoneczne, zapalenie trzustki.
Furosemid może powodować przemijające lub nieodwracalne zaburzenia słuchu.
Długotrwałe stosowanie furosemidu może powodować obniżenie poziom magnezu, bardzo rzadko tężyczkę.
Uwaga! W trakcie leczenia należy kontrolować poziom potasu, wapnia i magnezu, kreatyniny, mocznika, wskaźniki równowagi kwasowo-zasadowej oraz u pacjentów z cukrzycą stężenie glukozy we krwi i w moczu. "

Uzywany jest też w przypadkach skąpomoczu i wstrzymania moczu, również u ludzi.

dziewczyny wiem jedno ,ze Tinka nie jest jakimś tam formuowiczem, który wchodzi tu sporadycznie tak jak ja, ja nie mam wiedzy medycznej prawie żadnej , tyle co z własnego doświadczenia , a doswiadczenie mam dopiero 3 lata i to raczej ze zdrowymi kotami, więc mogę trzymać tylko kciuki lub wesprzeć finansowo.Tinkę znam osobiscie bardzo dobrze od zawsze i wiem ile czasu, ile lat poswięciła , ile serca i nieprzespanych nocy w walce z chorobą cukrzycy i nerek swojej ukochanej kocicy Tinki, ile ksiażek przyczytala , ile rozpraw na ten temat napisala i ilu ludziom pomogla. Znajomi weci,którzy widzą coś opócz czubek wlasnego nosa, wielu wlascicieli kotów z tymi schorzeniami odsyła czesto do Tinki, wiem o tym i wiem także , że wiele z Was ma tu naprawdę ogromą wiedzę i wierzcie mi też ,że czasami wiekszą niż wet. Bo wet musi leczyć i chorą noge i zaszczepić i chore oko i serce i nie sposób ogarnąc wszystkiego. Owszem specjalizują się w danej dziedzinie mniej lub bardziej, ale jeszcze raz powtarzam ,że weci , którzy nie są prózni,widzący innych ludzi, i szanujących ich wiedzę mimo, że nie są wetami, czesto korzystają z ich pomocy i spostrzeżeń. Niektórzy tu na forum wiedzą o których wetach mówię. Mój wet , były wet zaczął leczyc moją kotkę na nerki a okazało się ,że nie nie zlecił podstawowych badań, leczył na oślep , nie miał konkretnego planu, zmieniał leki, zaczął też podawać furosemid, kazał zmienić karme na karme dla nerkowców i o zgrozo kazał kupować u siebie w gabinecie, bo to lekarstwo i w necie nie powinno się niby. Jednak jak zapytałam a co z drugim kotem , ktory jest zdorwy i jak on sie dorwie do tej karmy , to stwierdził ze mu nie zaszkodzi. Jakie było moje oburzenie, że jak to karma lecznicza zwana przez nigo lekarstwem nie zaszkodzi zdrowemu kotu?????. Zmieniłam weta, mój kot nie ma problemu z nerkami i okazało się,że nigdy nie miał, wszystkie wyniki w normie, a ten poprzedni wet po prostu leczył objawy rujki, które wziął za objawy chorych nerek, bo mu sie białko w moczu pokazało w badaniach paskowych. Teraz już nie dałabym sie tak omamić i wciskac sobie głupot , wiem dzięki Tince, gdyby nie ona moja kicia pewno od samych lekow juz byłaby albo chora, albo za TM. Wiem ,ze niektórych z Was może ona wkurza,że się wymądrza , ale w dziedzinie nerek i cukrzycy wie duzo wiecej niż niejeden wet. Amen

anka22 pisze:(...) Wiem ,ze niektórych z Was może ona wkurza,że się wymądrza , ale w dziedzinie nerek i cukrzycy wie duzo wiecej niż niejeden wet. Amen

Ja się z tym zgadzam - i że wkurza i że wie więcej niż niejeden wet.
Ale dla casica argumentem podstawowym jest posiadanie dyplomu :wink:

anka22 pisze:dziewczyny wiem jedno ,
ciach

Jednak jest to watek nie o Tinka07, a o kocie.
Nie ze wszystkim co piszesz się zgadzam, ale to nie ten watek.
Btw, jesteś Izy siostrą, prawda?

Dla casica argumentem podstawowym były sugestie Tinka07, że CoolCaty (za moją zgodą) może uśpić Dracula tylko dlatego, że zapadł na cukrzycę. Co było podłe i wynikało wyłącznie z patologicznej nienawiści do CC.
Co do reszty tak, od leczenia zwierząt jest weterynarz a nie nawet najbardziej oczytany forumowicz. Fajnie, że ktoś ma większą wiedzę teoretyczną, fajnie, że się chce nią dzielić, jeszcze fajniej gdy robi to w innej formie niż Tinka07. Natomiast bez względu na wszystko nie może uzurpować sobie funkcji weta. To jest nieodpowiedzialność. Leczenie cudzych kotów przez internet, regulowanie dawkowania i stosowania leków. Przypominam też, że nie jest to zgodne z regulaminem forum.

mokkunia pisze:ja bym skonsultowała z wetem czy na pewno podawać ten furosemid
osobiście jestem jego przeciwniczką i mój wet także (chyba że są ku temu wskazania)

Dyskusja o furosemidzie zaczęła się od tej wypowiedzi.
W jej dalszym toku nie widzę "uzurpowania sobie funkcji weta", regulowania dawkowania czy stosowania tego leku.
Lek jest podawany przez lekarza weterynarii w gabinecie a nie przez forumowiczów. My możemy jedynie dzielić się uwagami na ten temat.

pixie65 pisze:
mokkunia pisze:ja bym skonsultowała z wetem czy na pewno podawać ten furosemid
osobiście jestem jego przeciwniczką i mój wet także (chyba że są ku temu wskazania)

Dyskusja o furosemidzie zaczęła się od tej wypowiedzi.
W jej dalszym toku nie widzę "uzurpowania sobie funkcji weta", regulowania dawkowania czy stosowania tego leku.
Lek jest podawany przez lekarza weterynarii w gabinecie a nie przez forumowiczów. My możemy jedynie dzielić się uwagami na ten temat.

no i niech tak zostanie :ok: