Amika6 pisze:Casica na miejscu Mirki podałabym Cię do sądu za takie znieławienie.
Niektórym tutaj to chyba już całkiem jad mózg wyłączył.
Serio? A co powiesz na sugestię o braku mózgu spowodowanej jadem?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Amika6 pisze:Casica na miejscu Mirki podałabym Cię do sądu za takie znieławienie.
Niektórym tutaj to chyba już całkiem jad mózg wyłączył.
casica pisze:.... ciekawe co w takim razie jest celem mirka_t?
Zaryzykuję – stały dopływ gotówki?
casica pisze: Mirka_t działa cynicznie, a wszystko jest przemyślane, a wszystko skierowane na zyski.
casica pisze: ...Tak, ma za dużo kotów. Tak, nie jest ich w stanie utrzymać (o leczeniu nie wspominając) bez pomocy finansowej innych.
casica pisze:Co do kolekcjonerstwa też zaczynam się wahać. Bo jednak moim zdaniem to nie choroba, która jest impulsem działań kolekcjonerek leży u podstaw takich, a nie innych działań mirka_t. Mirka_t działa cynicznie, a wszystko jest przemyślane, a wszystko skierowane na zyski. Może niewielkie, ale zawsze lepiej mieć trochę niż wcale. Dlatego koty są leczone byle jak, albo wcale. Zdrowe koty nie są medialne, mała ilość kotów nie jest medialna. Jakie to proste, prawda? To nie jest DT, a mimo iż wygląda jak azyl (czy też schronisko), w istocie to jest środek służący innym celom.
casica pisze:Amika6 pisze:Casica na miejscu Mirki podałabym Cię do sądu za takie znieławienie.
Niektórym tutaj to chyba już całkiem jad mózg wyłączył.
Serio? A co powiesz na sugestię o braku mózgu spowodowanej jadem?
mpacz78 pisze:Co do ilości i jakości: Czy nie ma sensu organizować schronisk dla ludzi bezdomnych jeśli nie jest się w stanie zapewnić tam warunków jak pięciogwiadkowym hotelu? (Albo ok, będzie schronisko dla 5 osób a pozostałe 95 zamarznie, no ale te 5 w jakich standardach będzie!). Czy nie ma sensu organizować posiłków dla biednych dzieci w szkole jeśli menu nie będzie tak wyrafinowane i bogate jak Twoja kuchnia?
Agn pisze:Argument o 'kolekcjonerstwie' nie spełnił swego zadania, trzeba się przerzucić na coś nowego?
Uważaj, casica, bo w tym trybie Mirka odbierze Ci - należny a jakże - tytuł zua wcielonego, którym tak się szczycisz na forum. I już nie będzie zua casica, zua tylko zua Mirka.![]()
Tylko nie pisz, że z chęcią się tego tytułu pozbędziesz.
Amika6 pisze:Nie o braku , a o nie używaniu (dokładniej o wyłączeniu go) napisałam.
I jak widzisz nie pomyliłam się.
Na pocieszenie dodam, że nie tylko Ciebie miałam na myśli (doczytaj: niektórym tutaj)
mpacz78 pisze:...Oczywiście zawsze pozostaje dylemat czy ilość nie odbywa się kosztem jakości, myślę że zawsze się odbywa, bo wiadomo, że przy takiej ilości trzeba minimalizować koszty, i w dużej grupie jest zawsze większe ryzyko rozprzestrzeniania się chorób, ...
mpacz78 pisze:... koty, idą stopniowo do adopcji, nie widzę więc nic niewłaściwego, że są utrzymywane przez darczyńców, którzy wpłacają datki właśnie na ten cel.
Przepraszam za powycinanie części wypowiedzi, nie chcę już objętościowo zaśmiecać wątku, który wolałabym aby był bardziej o kotach u mirki_t, dlatego jest to moja ostatnia wypowiedź tutaj na ten temat.
Bardzo bym chciała aby atmosfera na wątku stała się przyjemniejsza, dlatego nie będę dawać pożywki dla tych nie kończących się dyskusji.
...wydaje mi się, że są to tematy tak wiele razy wałkowane, że szkoda tu już miejsca.
zabers pisze:Ostatnia kwestia to adopcje. Tak, nie przeczę, koty od Mirki idą do adopcji, ale (czego nie wzięłaś pod uwagę w swoich postach) ich miejsce błyskawicznie zajmują nowe. I wracamy do punktu wyjścia.
Angel_ pisze:zabers pisze:Ostatnia kwestia to adopcje. Tak, nie przeczę, koty od Mirki idą do adopcji, ale (czego nie wzięłaś pod uwagę w swoich postach) ich miejsce błyskawicznie zajmują nowe. I wracamy do punktu wyjścia.
Już pomijam wszystkie wypowiedzi bo nic tylko grochem o ścianę.
Ale czy ktoś Tobie i innym włazi do chałupy i wylicza ile zwierząt masz a ile powinnaś mieć?
Ile dzieci powinnaś sobie zrobić a na ile Cię nie stać??
Jednak jak każdy tu by sobie życzył średnia stada od lat u Mirki się nie zwiększa- ani nie zmniejsza. Oscyluje ok 50. I może wygląda na to, że tyle właśnie jest w stanie "obrobić"? I co tobie do tego? Mieszkasz za ścianą, że Ci hałas przeszkadza? Jesteś darczyńcą by składać roszczenia?
Chyba jednak nie.
Więc przebywanie w tym wątku Twoje- jak i kilku osób służy tylko i wyłącznie do bicia piany dla zabicia czasu.
Mirka rozlicza się ze swoimi darczyńcami i nie widzę najmiejszego powodu dla którego miałaby to robić z kimkolwiek innym.
Na bierząco zamieszcza filmiki, zdjęcia dokładnie przedstawiające warunki w jej domu. Czysto, schludnie, czyste kuwety, pełne miski, zabezpieczone klatki, drapaki, zabawki. Nosz ku*** schronisko pełną parą!! Dla zachowania wpomnianych standardów schroniska powinna wyrzucić hillsa z miski, zawalić kuwety najgorszym żwirem, wynieśc zabawki i przestać leczyć.
TO JEST ŻENUJĄCE.
Poprostu żenujące życie czyimś życiem.
Nikt wam do talerza i portfela nie zagląda i nie dyktuje co macie robić.
A jak ktoś tak bardzo musi powalczyć w imieniu uciśnionych to zapraszam do Kieleckiego schroniska gdzie zwierzęta padają na oczach ludzi.
Zresztą jak się dzieje w znaczeniej większości Polskich schronisk. Może tak warto wkońcu spożytkować nadmiar energii? I rzeczywiście zrobić coś wkoncu dla dobra zwierząt?
Angel_ pisze:
Jednak jak każdy tu by sobie życzył średnia stada od lat u Mirki się nie zwiększa- ani nie zmniejsza. Oscyluje ok 50.
Angel_ pisze:zabers pisze:Ostatnia kwestia to adopcje. Tak, nie przeczę, koty od Mirki idą do adopcji, ale (czego nie wzięłaś pod uwagę w swoich postach) ich miejsce błyskawicznie zajmują nowe. I wracamy do punktu wyjścia.
Już pomijam wszystkie wypowiedzi bo nic tylko grochem o ścianę.
Ale czy ktoś Tobie i innym włazi do chałupy i wylicza ile zwierząt masz a ile powinnaś mieć?
Ile dzieci powinnaś sobie zrobić a na ile Cię nie stać??
Jednak jak każdy tu by sobie życzył średnia stada od lat u Mirki się nie zwiększa- ani nie zmniejsza. Oscyluje ok 50. I może wygląda na to, że tyle właśnie jest w stanie "obrobić"? I co tobie do tego? Mieszkasz za ścianą, że Ci hałas przeszkadza? Jesteś darczyńcą by składać roszczenia?
Chyba jednak nie.
Więc przebywanie w tym wątku Twoje- jak i kilku osób służy tylko i wyłącznie do bicia piany dla zabicia czasu.
Mirka rozlicza się ze swoimi darczyńcami i nie widzę najmiejszego powodu dla którego miałaby to robić z kimkolwiek innym.
Na bierząco zamieszcza filmiki, zdjęcia dokładnie przedstawiające warunki w jej domu. Czysto, schludnie, czyste kuwety, pełne miski, zabezpieczone klatki, drapaki, zabawki. Nosz ku*** schronisko pełną parą!! Dla zachowania wpomnianych standardów schroniska powinna wyrzucić hillsa z miski, zawalić kuwety najgorszym żwirem, wynieśc zabawki i przestać leczyć.
TO JEST ŻENUJĄCE.
Poprostu żenujące życie czyimś życiem.
Nikt wam do talerza i portfela nie zagląda i nie dyktuje co macie robić.
A jak ktoś tak bardzo musi powalczyć w imieniu uciśnionych to zapraszam do Kieleckiego schroniska gdzie zwierzęta padają na oczach ludzi.
Zresztą jak się dzieje w znaczeniej większości Polskich schronisk. Może tak warto wkońcu spożytkować nadmiar energii? I rzeczywiście zrobić coś wkoncu dla dobra zwierząt?
zabers pisze:
Jednak jak każdy tu by sobie życzył średnia stada od lat u Mirki się nie zwiększa- ani nie zmniejsza. Oscyluje ok 50.
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 94 gości