Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 18, 2011 20:23 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Ja tylko Milutkowi uciskałam. Tylko, że on nie miał ran.
Pan od masaży ludzkich ale i zwierzęcych powiedział mi, że to ma być takie dość silne szczypanie. I rzeczywiście uszczypnął mnie mocno. Tak też robiłam. Szczypałam te mięśnie kiedy tylko była okazja. Miluś był dzikuskiem więc było to troche ryzykowne ale pozwalał.

I jeszcze, zazwyczaj przy złamaniach poleca sie jedzenie z kleistymi częściami mięsa. Coś takiego jak pręga czy kurze łapki. Takie z czego robi sie galareta. Przyspiesza to zdecydowanie gojenie.
Ostatnio edytowano Wto sty 18, 2011 20:48 przez Lidka, łącznie edytowano 1 raz

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 18, 2011 20:32 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

kamari pisze:
Lidka pisze:Przy połamanej miednicy rzeczywiście klatka ograniczająca ruchy była by najlepsza.
Jeśli sie da masujtrochę łapki, żeby całkiem mięśnie nie zaniknęły.
Kiedy Miluś miał jeszcze bezwładny tył pourazie kręgosłupa też starałam się masowac mięśnie.
Olejek z dziurawca bardzo polecam, mam przepróbowany.
Jeśli rany będa w miare czyste to pomaga bardzo w gojeniu lapma bioptronowa. Wypróbowałam na sobie i na Milutku - naświetlałam mu kręgosłup, oprócz tego chodził na rehabilitację oczywiście efekt jest taki, że nikt nie wierzył w niego a Miluś chodzi i potrafi nawet wskoczyć na łóżko i drapak.
Nie wiem czy w tym przypadku nivalin by pomógł - Milutek go dostawał.



Czy te ćwiczenia to robić już, czy miednica ma się zrosnąć ?
Tych mięsni to prawie nie ma, mała ma takie kurze łapki :( no i całe w ranach...


Amari ćwiczenia samych łapek to jak zrośnie się miednica, teraz jedynie masowanie takie jakby szczypanie, aby mięśnie te, co są nie, zaniknęły.
Przy złamaniu miednicy kot powinien mieć ograniczony ruch, najlepiej królicza klatka, pampers między łapkami pomoże jej przy zrastaniu się miednicy, Dyziu miał specjalnie zakładany opatrunek tak, aby łapki były rozszerzone.
Co do odparzeń pupy, to przede wszystkim jak tylko uda Ci się podgól małej pupsko, gdy nie ma sierści łatwiej się wszystko goi i łatwiej utrzymać pupę suchą. Jeśli odparzenia są duże to najlepiej jest stosować maść z antybiotykiem u mojego Misia najlepiej się spisała.
Pampersy trzeba zmieniać minimum trzy razy dziennie, ale to jest zależne od tego, jakie masz i jak dużo kicia robi siku, czasami trzeba częściej, musisz zobaczyć, jak szybko pampers przemaka. Misiu miał tez bardzo rozległe oparzenia, więc mieliśmy zalecenie mycia pupy sama wodą przy każdej zmianie pampersa, pomimo, że jemu się to nie podobało, dość często sprawdzaliśmy pampersa czy Miś nie zrobił kupy, wtedy jak najszybciej go przewijaliśmy, aby stan zapalny się nie robił większy, teraz Miś nauczył się, że kupę się robi wtedy, gdy zmieniamy pampersa i dzięki temu unikamy leżenia kota z kupskiem w majtach :wink: , gdy jesteśmy w pracy.
Mała też tego się nauczy, ale to za jakiś czas, gdy wszystko się wygoi.

Zapytaj weta o nivalin i milgammna, może już będzie można jej to podawać.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto sty 18, 2011 20:36 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Lidka pisze:Ja tylko Milutkowi uciskałam. Tylko, że on nie miala ran.
Pan od masaży ludzkich ale i zwierzęcych powiedział mi, że to ma być takie dość silne szczypanie. I rzeczywiście uszczypnął mnie mocno. Tak też robiłam. Szczypałam te mięśnie kiedy tylko była okazja. Miluś był dzikuskiem więc było to troche ryzykowne ale pozwalał.

I jeszcze, zazwyczaj przy złamaniach poleca sie jedzenie z kleistymi częściami mięsa. Coś takiego jak pręga czy kurze łapki. Takie z czego robi sie galareta. Przyspiesza to zdecydowanie gojenie.



Dziękuję za wszystkie podpowiedzi :wink:

Parę miejsc na szczypanie się znajdzie, to jest potworna przylepa, nie da się odłożyć do kontenerka, więc może będzie współpracować :D No i muszę kupić nosidełko, bo ciężko pracować z kotem na rękach :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 18, 2011 20:39 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Spróbuj szczypać opuszki, tak, zeby łapkisię kurczyły samodzielnie pod wpływem bodźca- "własna" praca mięśni jest najlepsza. Plus delikatne rozciąganie i zginanie stawów, spotkałam dwa koty których chodzenie zostało zaprzepaszczone przez niodwracalne usztywnienie stawów.

Co do odleżyn, jesli są zababrane to bym zaczęła od panologu, a potem jako wspomagacze gojenia- opatrunki hydrożelowe/granuflex, z mazideł sudocrem, solcoseryl, maść homeopatyczna na odleżyny, argosulfan i z naturalnych- olej z rokitnika. Lampa bioptron też jest bardzo skuteczna.

Poobserwuj kicie, czy sika po kroplece, czy jednorazowo. I jak wygląda odbyt (otwarty, czy zamknięty i napięty).

Tak naprawdę to mi się niestety nie podoba bezwład i jesli nie trzyma moczu i kału to bym obstawiał uraz/obrzęk rdzenia- nie zawsze musi być widoczny na RTG uraz w kościach kręgów.

Czy mała dostała steryd?
A- i ja bym "dołożyła" aescin jako lęk przeciwobrzękowy.


P.S. Mała zostaje u Ciebie?>
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 21:01 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Jeszcze mi sie pzrypomniało, że miałam uciskać między paluszkami. Też mocno. Tak, żeby pracowała tymi paluszkami.
I kciuki trzymam mocno:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 18, 2011 21:07 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Bardzo WSZYSTKIM dziękuję za podpowiedzi :1luvu:

Na pewno będę robić te ćwiczenia, o których piszecie.
Golić małej nie trzeba, bo odparzenia wyżarły sierść, jutro zrbię więcej zdjęć.
Zwieracz według mnie nieźle trzyma, przy zmianie pampersa było tylko siku :ok: Do tego reaguje skurczem na dotyka, to chyba pozytyw.
Badania nie są zbyt wyraźne, bo mała jest mocno zarobaczona, ale jednocześnie za słaba na odrobaczanie, zrobimy to za dwa dni.
Dostała trzy zastrzyki, ale zapomniałam zapytać jakie :roll: Wszystko działo się tak szybko. Jutro się już na spokojnie wypytam, a i pan doktor będzie spokojniejszy, bo dzisiaj to przeklinaliśmy na zmianę z płaczem (Amelka, Omi, teraz ta mała, dostarczam mu atrakcji).

No i oczywiście mała zostaje u mnie.

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 18, 2011 21:15 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Mój kot miał złamaną miednicę - miał mieć ograniczony ruch zeby sie zrosło. I właśnie takie masowanie samych łapek przy opuszkach.
Rany jesli jest mozliwosc powinny być odsłonięte bo wtedy szybciej sie goi.

nic nowego nie napisałam - ale może utwierdzę Cie, że w wielu przypadkach postepowano tak samo ;)

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Wto sty 18, 2011 21:17 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

tamiss pisze:Mój kot miał złamaną miednicę - miał mieć ograniczony ruch zeby sie zrosło. I właśnie takie masowanie samych łapek przy opuszkach.
Rany jesli jest mozliwosc powinny być odsłonięte bo wtedy szybciej sie goi.

nic nowego nie napisałam - ale może utwierdzę Cie, że w wielu przypadkach postepowano tak samo ;)


to też pokazuje, że metoda jest skuteczna i mała ma szansę :D :D :D dzięki :ok:

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 18, 2011 22:02 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Mario, opisałam przypadek Niusi mojej znajomej zielarce, a ona mi odpisała "A to nie lepiej kozieradką przykładać ? I do wewnatrz tez dla wzmocnienia. Kozieradka swietnie goi rany, ropnie, itp." http://luskiewnik.strefa.pl/farmakologia/trigonella.htm
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto sty 18, 2011 22:09 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Co ta maleńka musiała przejść :cry:
Doradzić nie mogę, bo niestety nie znam się, ale obiecuję mocno trzymać kciuki :ok: i pomóc, jeśli będę miała jak.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto sty 18, 2011 23:03 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Biedne maleństwo... Kciuki za kicię :ok:

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 18, 2011 23:25 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Na zlamania dobre jest Mumio. Kosztuje okolo 30 zl i nie ma smaku.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 19, 2011 1:06 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Biedna malutka... Co za bydlę tak ją skrzywdziło :cry: :evil: Całe szczęście, że Bozenazwisniewa ją znalazła i że teraz kociątko jest u Kamari :1luvu:
Niusiu, maleństwo, zdrowiej! :kotek: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 19, 2011 7:26 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Dużo :ok: :ok: dla Niusi

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Śro sty 19, 2011 10:13 Re: Niusia z potrzaskaną miednicą i potwornymi odparzeniami

Kamari! :1luvu: - za każdym razem powalasz mnie na kolana..... :1luvu: :1luvu: :1luvu:

czy można Ci jakoś pomóc oprócz rad, których jak widzę na szczęście już dużo dostałaś? ja nie mam doświadczenia w takich tematach, ale o olejku z dziurawca naczytałam się na forum cudów po prostu.... - w przypadku Amelki na przykład wetka odradzała na odparzenia wysuszający sudokrem czy pudry/zasypki - radziła raczej natłuszczać niż wysuszać

proszę prześlij mi na PW nr konta do Siebie - na pewno przy takich kocich biedach jak Amelka, Omiśka, Borgis czy Niusia wydatków masz znacznie więcej, niż do tej pory - każdy grosz pewnie się przyda, a nie umiem Ci się na razie odwdzięczyć w inny sposób... :oops: :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 788 gości