Niko i Bajka- czyli Magnus i Gerda już w nowym domku:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 18, 2011 13:23 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

sunshine pisze:Oj, wiem, że nie potrafię pocieszać. Podzieliłam się swoimi odczuciami, bo sama jestem krótko po.
Przepraszam :oops:


Spoko ;)
musi być dobrze i już. Bajkę i Niko czeka dobra przyszłość, więc musi być dobrze :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 13:27 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

Ależ przy tak doświadczonych lekarzach nie ma innej opcji.
Ja bardzo ceniłam to, że Ania pozwoliła nam poczekać w lecznicy na czas zabiegu. Mogłam nawet trzymać Juniorów na rękach, gdy zasypiali. A ponieważ zabieg był po kosztach i właściciele chyba nie wiedzieli o całej sprawie, to dostaliśmy chłopaków "na śpiku" i potem wybudzali się na moich kolanach, głaskani, miziani. Ania oczywiście wszystko monitorowała. Szkoda, że normalnie tak nie można. Widziałam, że kocurki zdecydowanie mniej stresowo to przeszli.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 14:45 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

Ja jak Szpronia miała narkozę, też zawsze czekałam z nią aż uśnie i jak się budziła byłam obok.
Inaczej bym nie zostawiła :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 16:19 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

magdaradek pisze: Spoko ;)
musi być dobrze i już. Bajkę i Niko czeka dobra przyszłość, więc musi być dobrze :D
I tego się trzymajmy :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto sty 18, 2011 16:38 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

Też potrzymam :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 20:29 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

sunshine pisze:Ależ przy tak doświadczonych lekarzach nie ma innej opcji.
Ja bardzo ceniłam to, że Ania pozwoliła nam poczekać w lecznicy na czas zabiegu. Mogłam nawet trzymać Juniorów na rękach, gdy zasypiali. A ponieważ zabieg był po kosztach i właściciele chyba nie wiedzieli o całej sprawie, to dostaliśmy chłopaków "na śpiku" i potem wybudzali się na moich kolanach, głaskani, miziani. Ania oczywiście wszystko monitorowała. Szkoda, że normalnie tak nie można. Widziałam, że kocurki zdecydowanie mniej stresowo to przeszli.


Prawdę powiedziawszy to nie widzę powodu czemu tak nie może być zawsze... Ja przy swoich zwierzakach zawsze jestem kiedy mają podawaną narkozę. Przed sterylką, kastracją, operacją. No i przed tą ostatnią...
Ale tutaj mamy pewność że wszystko będzie ok, nie ma co się stresować! Będzie dobrze :ok: :ok: :ok:

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

Post » Wto sty 18, 2011 20:41 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

Morgiana, możesz już odpiąć banerek Pućki :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 8:21 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

gosiaa pisze:Ja jak Szpronia miała narkozę, też zawsze czekałam z nią aż uśnie i jak się budziła byłam obok.
Inaczej bym nie zostawiła :oops:

A ja nigdy nie miałam możliwości zostania przy swoich kotach. Stąd moja wdzięczność, że tym razem tak mogłam. I byłam dużo spokojniejsza. Widziałam jak Juniorzy reagują na narkozę. Prawdę powiedziawszy to był pierwszy raz, gdy przed zabiegiem się nie denerwowałam. Zaufanie do lekarza+ możliwość bycia przy zasypianiu kiciów= spokojna, miła kastracja. I same koty też spokojniej wszystko przeżyły.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 12:13 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

A ja nie lubię zostawać. Odwożę koty, zostawiam i odbieram, najlepiej jak są wybudzone. :oops:
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro sty 19, 2011 12:30 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

magicmada pisze:A ja nie lubię zostawać. Odwożę koty, zostawiam i odbieram, najlepiej jak są wybudzone. :oops:


Ja myślę że to dużo zależy też po prostu od osoby. Dla jednej większy komfort psychiczny gdy nie widzi jak kot czy pies ,,wiotczeje'' że tak to wyrażę. Oddaje kota w pełni żywego i odbiera w takim samym stanie tyle że po zabiegu. A dla kogoś innego ważniejsze będzie kiedy da zwierzakowi wsparcie i poczucie bezpieczeństwa (czasem nawet za cenę własnych przykrych przeżyć). Szczególnie kiedy mam takiego zwierzaka który boi się obcych to zwracam baczną uwagę żeby usypiał spokojnie u Pańci na kolankach.
W lecznicach zauważyłam że często nie proponują tego właśnie z obawy że to właściciela zbyt dużo kosztuje. Dlatego ja sama o to proszę a czasem wręcz się domagam. Nie wiem czy tak się też zdarza u kotów ale u psiaków czasem usypianie przebiega burzliwie (podobno przypominają sobie złe momenty ze swojego życia a u tych odratowanych pewnie takich nie brakuje...). Jedna sunia (teraz już szczęśliwa w swoim ds w Przemyślu) przy zasypianiu bardzo się rzucała i piszczała ale na szczęście byłam na miejscu żeby ją uspokoić i przytrzymać. Może czasem warto poprosić weta o taką możliwość jak bycie z kotem przy podawaniu narkozy.

Trzymam kciuki za Bajeczkę :ok: Czytam wątek cały czas ale odzywam się z rzadka :kotek:
A banerek Puciolinki faktycznie odpinam :ryk: Czytam jaka szczęśliwa u swoich Dużych i z tego wszystkiego zapomniałam o banerku!

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

Post » Śro sty 19, 2011 13:22 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

nigdy nie byłam przy kocie gdy zasypiał i gdy się budził. Tymczasy zawożę i odbieram w pełni wybudzone. Moje osobiste koty były usypiane tylko raz - do kastracji. Wtedy jakoś nawet nie pomyślałam, że mogłabym zostać....
jutro zawożę Bajeczkę na sterylizację, ale także mojego własnego kota Cypiska i szczerze mówiąc nie wiem, czy zostać, bo jeśli ja się będe denerwować to i one też :(
zobaczę na miejscu....
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 13:23 Re: Niko i Bajka- kto z Krakowa na wizytę przedadopcyjną?

Ja, o ile było to możliwe, byłam w trakcie zasypiania. Trzymałam na rękach, głaskałam, później wychodziłam. Koty odbierałam w różnym stanie zależnie od sytuacji, czasem wybudzone, czasem nie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 14:19 Re: Niko i Bajka- jutro sterylka

Ja nigdy nie zapomnę wyrazu oczu Yuki gdy zostawiałam ją na sterylke :(
nie wiedziałam ,że mogłabym zostać przy niej i było mi bardzo przykro
bo widziałam w jej oczach wyrzut -Dlaczego mnie zostawiasz?
A potem gdy po nią przyszłam ten błysk -Jesteś! jaka ona była szczęśliwa :)
Dlatego byłam bardzo zadowolona ,jak Oskar dostał przy mnie głupiego jasia
usnął mi spokojnie na kolanach ,a ja nie miałam takich jak poprzednio rozterek.
Odebrałam później kota który nie myślał o mnie ,że go zostawiłam.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 15:41 Re: Niko i Bajka- jutro sterylka

wszystko zależy od zwierzęcia (o opiekunach i ich reakcjach na narkotyzowanego ;) zwierzaka już same napisałyście).
Nie można zwierząt za bardzo uczłowieczać, bo pod działaniem środków anestetycznych, już całkiem górę bierze instynkt. Zdarza się, że zwierzę się denerwuje, czując się dziwnie. Na to opiekun oczywiście usiłuje je uspokoić, a to z kolei wpływa na działanie narkozy. Po prostu zwierzak czuje, że cos jest nie tak i nie zasypia. A to - same przyznacie - dobre nie jest.
A jak opiekun wychodzi, zwierz zamknięty bezpiecznie w klateczce czeka aż leki zaczną działać. Nie podchodzi się do takiego zwierzaczka, nie głaszcze, nie dotyka, słowem: nie rozprasza przy zasypianiu ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 17:53 Re: Niko i Bajka- jutro sterylka

Georg-inia pisze: Po prostu zwierzak czuje, że cos jest nie tak i nie zasypia. A to - same przyznacie - dobre nie jest.


Widzę że zawiązała się tutaj dyskusja dot narkozy :wink: Ja tylko dodam od siebie że jeszcze mi się nie zdarzyło żeby z powodu mojej obecności zwierzak nie mógł usnąć :wink: Nie mniej ja jestem już przyzwyczajona i obyta z procedurą więc też spokojnie reaguje, nie pocieszam, nie gadam pitu pitu jakiś ty biedny...
Po prostu jestem, pogłaszczę, bez zbędnych emocji. Ale nie wydaje mi się żebym za bardzo uczłowieczała moje zwierzaki. Wszyscy wiemy jak one potrafią patrzeć kiedy się je zostawia w obcym miejscu nawet jeśli to od teraz ich nowy dom (a co dopiero w lecznicy...).
Eh nie zapomnę wyrazu pyszczka suni Skatji kiedy ją zostawiałam w ds w Przemyślu, na drugim końcu Polski... To jej przerażenie że ją zostawię, jej bieganie w koło mnie żebym o niej nie zapomniała... I co z tego że już trzeci rok jest w nowym ds, że jest teraz szczęśliwa. Wtedy wiedziała tylko jedno: że jedyna pańcia której ufa, którą kocha właśnie ją porzuciła...
Więc jeśli tylko mogę to wolę oszczędzić moim zwierzakom takich atrakcji

PS: ale nie zawsze tak jest, Stefan-psiak który był u mnie trzy lata na dt wsiadł do samochodu swojej nowej opiekunki bez mrugnięcia i nie miał żadnej depresji dot zmiany domu :ok:
Niezmiennie trzymam kciuki za Bajeczkę :ok:

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Fatka, Google [Bot], JoasiaS i 81 gości