Chyba stracę Misiaka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 18, 2011 0:56 Chyba stracę Misiaka

Mam kota, Miśka, który jest mi bardzo oddany. Później opiszę całą jego historię, ale teraz stoi nad nim groźba że będę musiała poddać go eutanazji. Od października choruje na plazmocytarne zapalenie jamy ustnej. Mój wet. zrobił mu badania histopatologiczne czy przypadkiem nie jest to nowotwór. Okazało się, że nie. Wtedy mnie to bardzo ucieszyło, bo myślałam że będę w stanie go wyleczyć. Teraz po kilku miesiącach leczenia, różnymi antybiotykami i sterydami, Misiak nadal cierpi, a od dwóch dni nie je. Gdy zbliżam się z miską to ucieka. Nie przyjmuje jedzenia nawet zmiksowanego, a podać mu tabletkę graniczy z cudem. Boję się żeby nie umarł śmiercią głodową. Poradźcie co mam robić.

Renata Sz.

 
Posty: 35
Od: Pt gru 31, 2010 0:14

Post » Wto sty 18, 2011 1:02 Re: Chyba stracę Misiaka

Obrazek



Mico (*)

wilber

Avatar użytkownika
 
Posty: 1279
Od: Pt lis 05, 2010 22:47

Post » Wto sty 18, 2011 1:05 Re: Chyba stracę Misiaka

to pytanie do doswiadczonych - odezwijcie sie.

Renata, czytalas moze watek Promyka! weci nie dawali mu prawie zadnych szans, a jednak dalo sie go uratowac..
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Wto sty 18, 2011 1:15 Re: Chyba stracę Misiaka

Właśnie WILBER załączył mi link i tam dużo pisze o tym jak można leczyć. Muszę porozmawiać z moim wet. n.t. usunięcia zębów u Miśka. Byłby to szansa jakaś szansa.

Renata Sz.

 
Posty: 35
Od: Pt gru 31, 2010 0:14

Post » Wto sty 18, 2011 1:43 Re: Chyba stracę Misiaka

Szansa zawsze jest i dopóki nie wypróbuje się wszystkich możliwości nie powinno się podejmować tak radykalnej decyzji.
Radziłabym Ci przedewszystkim skonsultować to również z innym weterynarzem.Już sam ten krok często potrafi zdziałać cuda.Powodzonka i kciuki za kotka :ok: :ok: :ok: :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto sty 18, 2011 2:05 Re: Chyba stracę Misiaka

Koniecznie idzcie do innego weta, jak najszybciej.
Trzymam kciuki.
------------------------------------------------------------
Sally [*] 12/2/2009 - pamietam i tesknie Malenka...

<><><><><><><><><><><><>

Czarna Amy - Her Craziness
Rudy Milton - His Laziness

ania-mania

 
Posty: 53
Od: Pt gru 04, 2009 2:19
Lokalizacja: Chicago

Post » Wto sty 18, 2011 2:35 Re: Chyba stracę Misiaka

Koniecznie skonsultuj się z innym wetem. Jest wątek weci polecani - znajdź tam dobrego weta w Twojej okolicy. U mojego Hiszpanka podejrzewałam plazmocytarne zapalenie dziąseł i trochę o tym poczytałam - koty przy odpowiedniej opiece weterynaryjnej żyją z tym długie lata. To naprawdę nie jest powód do uśpienia kota. Jest mnóstwo kotów z dużo poważniejszymi chorobami, które żyją i mają się dobrze.

Trzymam kciuki z futerko i mam nadzieję, że nie podejmiesz zbyt pochopnej decyzji. :ok: :ok: :ok: :ok:


P.S. Wśród wetów są fachowcy i "fachofcy" - trzeba po prostu znaleźć takiego, który ma pojęcie o leczeniu.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto sty 18, 2011 7:02 Re: Chyba stracę Misiaka

plazmocytarne u mojej kotki leczę już pół roku
akurat w jej przypadku nie pomogło wyrwanie zębów (co prawda nie wszystkie zostały usunięte )
w grudniu moja kotka była w takim stanie jak Twój Misiek - dodatkowo bardzo się mnie bała
po uzgodnieniach w lekarzem włączyłam jej psychotrop równocześnie z nową dawką sterydu i żałuję ze tak późno
poprawa była szybka - nie ucieka, nie boi się panicznie, zaczęła jeść suchą karmę, bez problemu jada puszki, przybrała na wadze
nie byłam na kontroli na razie (choć jestem z lekarzem w kontakcie telefonicznym) ale wydaje mi się ze stan mordki znacznie się poprawił
każdego dnia pilnie obserwuję czy je suchą i mam nadzieję ze ten stan potrwa jak najdłużej.

może porozmawiaj z lekarzem o włączeniu jakiś łagodnych środków antydepresyjnych.
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 18, 2011 8:00 Re: Chyba stracę Misiaka

Lekarza mam doskonałego. Leczy moje wszystkie koty a mam ich 7. To nie był jego pomysł o tej eutanazji, tylko ja mam takie czarnowidzenie. To wszystko po tym jak miałam kotka z VIP-em i jak przestał jeść to już była tragedia. Jest to napewno plazmocytarne zapalenie jamy ustnej, bo miał robione badania w laboratorium, żeby wykluczyć nowotwór, i to oni podali to w wyniku. Będę z nim rozmawiała co mi radzi, i podsunę mu Wasze rady. Wczoraj mi powiedział że szansa na wyleczenie z tego cholerstwa to jest 50 na 50. Dzisiaj Misiu rano troszkę zjadł z saszetki, ale na jedzenie zmiksowane wogóle nie chce spojrzeć.

Renata Sz.

 
Posty: 35
Od: Pt gru 31, 2010 0:14




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Niushonok i 228 gości