» Wto sty 18, 2011 0:56
Chyba stracę Misiaka
Mam kota, Miśka, który jest mi bardzo oddany. Później opiszę całą jego historię, ale teraz stoi nad nim groźba że będę musiała poddać go eutanazji. Od października choruje na plazmocytarne zapalenie jamy ustnej. Mój wet. zrobił mu badania histopatologiczne czy przypadkiem nie jest to nowotwór. Okazało się, że nie. Wtedy mnie to bardzo ucieszyło, bo myślałam że będę w stanie go wyleczyć. Teraz po kilku miesiącach leczenia, różnymi antybiotykami i sterydami, Misiak nadal cierpi, a od dwóch dni nie je. Gdy zbliżam się z miską to ucieka. Nie przyjmuje jedzenia nawet zmiksowanego, a podać mu tabletkę graniczy z cudem. Boję się żeby nie umarł śmiercią głodową. Poradźcie co mam robić.