Domku szuka Panna Krakowianka. Pannę Krakowiankę znalazłam pod lasem pod Krakowek, stąd też jej imie/ imiona. Krakusia, Krakowianka, Krasia

Malutka miała pełno kleszczy, które wyciągałam przez trzy dni, jeszcze pod Krakowem u znajomych. Mam małe mieszkanie, a w domu już są kotki, dlatego Panna Krakowianka wciąż szuka domu. Mała ma około 9 miesięcy. Od czerwca, czyli odkąd przyjechała do nas, nie wychodzi z domu, żyje razem z resztą moich kotków i moim dzieckiem - przyznam szczerze, robi za niańkę

Krakusia ma wspaniały charakter, jest przylepna, uwielbia głaskanie. Nauczona jest korzystania z kuwety. Je Royala, Biomil, te karmy co zamawiam moim kociakom, lubi również surowe mięsko - wołowinę i kurczaczka. Nie jest jeszcze wysterlizowana, jeśli komuś będzie zależało, mogę wysterlizować na mój koszt, nie ma to dla mnie znaczenia. Nie jestem zwolenniczką wczesnej kastracji, dlatego też mała nie jest jeszcze wysterlizowana, choć pomału się do tego przymierzamy. Panna Krakowianka miała jeszcze ''brata'', który różnił się tylko od niej kropką na nosie, znaleziony został 10 km od mojego domu, pod kościołem, ale Kropek już znalazł nowy, wspaniały dom. Ludzie zakochali się w nim od pierwszego wejrzenia. Jeśli ktoś jest zainteresowany i myśli, że może zdobyć względy u Panny Krakowianki, proszę o kontakt na 661 411 731 lub e-mail
acceptus@wp.eu nie odpowiadam na sms-y! Jeśli to właśnie z Tobą ma zamieszkać Krakusia powiedz mi o sobie, napisz dlaczego oraz czy - a jeśli tak, to jakie masz w domu zwierzęta. Chciałabym również podpisać umowę, że jeżeli kotka z jakiś powodów nie będzie mogła mieszkać u Ciebie w domu, wraca do mnie. Jednak mam nadzieję, że takie sytuacje nie będą miały miejsca, a kontaktować się ze mną będą poważni ludzie. Jako, że niedawno spotkało mnie wiele przykrości i złych doświadczeń od nowych właścicieli mojego kotka
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120218 mam nadzieję, że teraz ani takie ani podobne sytuacje nie będą miały miejsca.

