Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie sty 16, 2011 21:50 Re: Elu ma kota... Migotka po sterylce. Nocne czuwanie.

elu pisze:Zauważyłam, że ostatni wpis z 2008r. No to teraz wracasz i będziesz się udzielać? :)



Pożyjemy, zobaczymy ;) Na pewno będę podczytywać :)
Obrazek

mayah

 
Posty: 94
Od: Czw kwi 21, 2005 8:50
Lokalizacja: Warszawa (jeszcze) Ochota

Post » Nie sty 16, 2011 23:17 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Jakby ktoś nie zauważył, to na poprzedniej stronie zdjęcia Migotki i czarnej dziury ;)

A ja pije kolejny kubek zielonej herbaty i czekam, aż żołądek przestanie mnie boleć :?

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Nie sty 16, 2011 23:29 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Ja widziałam :D a jak Migotka dzisiaj się czuje?
Mnie też coś dzisiaj brzuch boli, jakiejś niestrawności się nabawiłam i zdycham... :?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 23:46 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Też widziałam - taka czarna dziura jest nieodłacznym wyposażeniem kociego domu.

Na niestrawność to pomagały mi zawsze kropelki zoładkowe albo nalewka ziołowa, np beherovka...
Obrazek

mayah

 
Posty: 94
Od: Czw kwi 21, 2005 8:50
Lokalizacja: Warszawa (jeszcze) Ochota

Post » Pon sty 17, 2011 0:22 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Nie mam nic w domu na żołądek. Jedynie mięta, której nienawidzę i na sam zapach mnie dźwiga. Ale herbatka zaczyna działać :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon sty 17, 2011 0:24 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

shalom pisze:Ja widziałam :D a jak Migotka dzisiaj się czuje?
Mnie też coś dzisiaj brzuch boli, jakiejś niestrawności się nabawiłam i zdycham... :?

Migotka w porządku. Zachowuje się tak samo jak przed :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon sty 17, 2011 4:55 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

to ja nieśmiało polecę wódkę. dowolną, a najlepiej żołądkową. sterylizuje żołądek tak, że najgorsze mdłości przechodzą.

ja sobie nie mogę pozwolić na mdłości i ich następstwa, bo potem kończę w szpitalu (żołądek się denerwuje i mam jazdę do łazienki co 15-20 minut np przez kilka dni non stop, odwodnienie, porwanie żołądka do krwi i muszosłabość gwarantowana...). więc się chwytam brzytew - wódka jak na razie jest najskuteczniejsza.

coś ostatnio dużo osób się struwa, ja też jeszcze dochodzę do siebie.
czyżby grypa żołądkowa latała?


elu - pożycz mi tżta, mój nie umie znajdować czarnych dziur :crying:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pon sty 17, 2011 7:25 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Cześć kochane :-)
My z Mrusieldą też mamy mnóstwo czarnych dziur ale najczarniejsze są za komodą w sypialni i lodówką :lol:
Wiecie, mam s...kę, chyba się zatraziłam wirtualnie :lol: nawet rano kawy nie piję, tylko herbatkę :mrgreen:
Puszeńko

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33331
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 17, 2011 8:10 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Ja jakiś czas temu miałam przeboje z żołądkiem, ale ja to zrzuciłam na niedyspozycję trzustki. Dzień wcześniej zjadłam różne różności, których chora trzustka nie lubi. Ale może miałam forumową biegunkę :wink:
U nas jakiś czas temu Leszek znalazł kiwi, które jakieś pół roku wcześniej zniknęło w czarnej dziurze. Nie sfotografowałam znaleziska...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2011 8:34 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

ja zapewne tez mam taka czarna dziurę, ale jeszcze nie odkryłam gdzie jest:/ czasem zabawki giną na "amen" nie mam pojęcia gdzie sie podziały a zapaz kotów ubożeje. a fotki słodkie :) wypas kotów na zielonej łące:D
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 17, 2011 8:49 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Kocuria pisze:to ja nieśmiało polecę wódkę. dowolną, a najlepiej żołądkową. sterylizuje żołądek tak, że najgorsze mdłości przechodzą.

ja sobie nie mogę pozwolić na mdłości i ich następstwa, bo potem kończę w szpitalu (żołądek się denerwuje i mam jazdę do łazienki co 15-20 minut np przez kilka dni non stop, odwodnienie, porwanie żołądka do krwi i muszosłabość gwarantowana...). więc się chwytam brzytew - wódka jak na razie jest najskuteczniejsza.

coś ostatnio dużo osób się struwa, ja też jeszcze dochodzę do siebie.
czyżby grypa żołądkowa latała?


elu - pożycz mi tżta, mój nie umie znajdować czarnych dziur :crying:

Wiem, że wódka, a najlepiej pieprzówka, ale ja nie miałam mdłości, tylko coś mi leżało na żołądku i gniotło. Nie miałam ochoty na żadne zwroty, więc walczyłam za pomocą herbatki (mięta byłaby lepsza, ale na sam zapach mięty mnie dźwiga). Dziś już dobrze. Żołądek zdołał to coś strawić :)

Nie wiem, co męża natchnęło, że odsunął ten regał, chyba jakiś siódmy zmysł ;)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon sty 17, 2011 8:51 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

jozefina1970 pisze:Cześć kochane :-)
My z Mrusieldą też mamy mnóstwo czarnych dziur ale najczarniejsze są za komodą w sypialni i lodówką :lol:
Wiecie, mam s...kę, chyba się zatraziłam wirtualnie :lol: nawet rano kawy nie piję, tylko herbatkę :mrgreen:

To nie ode mnie 8) Mi tylko coś leżało na żołądku i gniotło. Widocznie zjadłam coś z czego strawieniem żołądek nie umiał sobie poradzić. Ale z pomocą zielonej herbatki udało się :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pon sty 17, 2011 8:56 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Nasza trawka zwiędła i zgniła bo koty w ogóle się nią nie interesowały. Musiałabym znaleźć jakąś o smaku i zapachu mięsnym, to może wtedy... :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2011 8:58 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

nasze też nie przepadają jakoś za trawą. rozwalą ją zawsze przy pierwszym podejściu i potem olewają.za to bonsai M.ojego jak najbardziej:/
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 17, 2011 10:42 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Zapraszam na nowy, książkowy bazarek dla Budryskowych podopiecznych:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=122874

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 18 gości