Lisabeth pisze:Reasumując - bardzo wiele zależy od ludzi, którzy otaczają starsze osoby. Oglądałam kiedyś program o Wielkiej Brytanii - tam staruszkowie posiadający zwierzęta otoczeni są opieką RSPCA, którego wolontariusze w razie potrzeby zanoszą zwierzaki do weterynarzy. Szkoda, że u nas nie stworzył się taki system - można tylko pomarzyć.
To rewelacyjna inicjatywa!
Tylko, że Brytyjczycy mają zupełnie inne podejście do zwierząt niż Polacy.
Poza tym zwierzaki mając tak fantastyczne działanie terapeutyczne, mogłyby nadać sens życiu wielu starszym osobom,
które dzieki temu miałyby możliwość poczuć się mniej samotne i komuś potrzebne.
Odwiedzam często bliską znajomą w DPS-ie i widziałam, ze kilka osób ma pod opieką psa czy kota.
To bardzo miły widok. Poza tym - korzyść dla obu stron
