KOTka z KOTłowni- Lalunia odeszła - minęły trzy lata

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 15, 2011 22:29 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

mam nadzieję, że się ułoży. Potrzeba trochę czasu, na początku zazwyczaj syczą, prychają i są zestresowane. Wiem, że to niełatwe, ale starajcie się zachowywać jak najbardziej na luzie i naturalnie. :ok:

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 15, 2011 22:34 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Aniu - jakbym siebie w lustrze widziała :D

Greta, tak wiem, namierzyłam sobie ten specyfik w necie, chwila minie, zanim go przyślą, nie znalazłam go dziś u weta, ani w dużych sklepach zoo.

Dzięki wszystkim za kciuki, dobranoc

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 16, 2011 0:37 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Kciuki nieustająco, musi się udać :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 0:39 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Dorota, jest miejscówka, tylko zabierz ze sobą stopery do uszu, bo Natek uprawia nocne arie operowe głębokim basem
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 1:06 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Kurcze no, muszą się w końcu dogadać :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 9:33 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Marta, ale przecież wczoraj już nie śpiewał?
Zresztą, lepsze spiewy, niż koty pokazujące, że są nieszczęśliwe i że zamierzają umrzeć z głodu.

Teraz Lala robi cyrki - nie dała się nakarmić, poszła do kącika i położyła się na podłodze w pozie "teraz tu umrę, a wy bedziecie żałowali" - a przecież juz odżałowałam mój święty kocyk i spała na nim na fotelu całą noc.
Ale jak ją zdjęłam z fotela i pokazałam talerzyk z gerberkiem, to poszła cierpieć z godnością na zimna podłogę.
Przyniosłam ją znowu i udało mi się wcisnąć jej okruszek gerberka do pysia, Leży tam, gdzie ją zostawiłam, na podłodze, z głową prawie w miseczce.
Jak jej podstawiłam kocie mleko pod nos, to węszyła, oblizywała się, przełykała, ale się nie napiła.
Honorowa jest, nie?
Heroina dramatu. Jak dusza cierpi, to ciało jeść nie będzie.
Zaczynam już być zła.
nie mogę się przebierać w inny uniform dla każdego kota, dziś wzięłam ją do tego karmienia, pachnąc Lokim i foch.
Idę zapodać kocie mleko strzykawką - w pokoju cuchnie już jak w kociej jadłodajni. :roll:

Napojona.
To nie same fochy, ale złe samopoczucie; cholerny interferon; po co człowiek słucha tych weterynarzy?
Jak przeżyje tę serię i się jej polepszy, to trzeciej jej nie podam choćby sam bóg-weterynarz mówił, żeby podać.
Wetka powiedziała, że nic jej nie będzie, ale jak teraz sie zastanawiam, to do podania jej zastrzyku było ok i ona była w dobrej formie, więc to raczej nie zapach Lokiego tak ją wytrącił z równowagi - tym bardziej, że sama wybrała kocyk, który jest wręcz przesiąknięty jego zapachem.
Nie chcę jej męczyć, ale może potem spróbuję jej tego gerberka wcisnąć do buzi strzykawą?

Dzieci mi wyrosły i nie mam już w pracy "opieki na dziecko zdrowe", ale może przyznają mi "opiekę na kota specjalnej troski"? :wink:

5 ml gerberka indyczka wciśnięte strzykawką
nie dało się więcej

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 16, 2011 13:05 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

To złe samopoczucie to po tym interferonie :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 13:18 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

pewnie tak
lezy teraz taka bidusia na kocyku, a czasem schodzi i kładzie się bezpośrednio na podłodze, ale nie ma gorączki
człowiek to głupi jest, sam się boi podjąć decyzję, a jak zawierzy wetowi, to potem żałuje
Zaraz spróbuję jej podać rozpuszczone witaminy strzykawką

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 16, 2011 14:31 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

A ile już dawek z drugiej serii dostała? Ile zostało?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 16:06 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

z drugiej serii - jedną dawkę - wczoraj
zaraz powinnam jej podać drugą
napoiłam ją wodą z witaminami - 10 ml
W sumie dostała 20 ml płynu dzisiaj i 5 ml gerberka
Jasny gwint, a jadła już jak wołoduch przecież; w piatek zjadła mnóstwo, wczoraj rano ładnie zjadła, a potem się wszystko posuło :(
Leży apatyczna i już nawet warknąć nie ma siły

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 16, 2011 16:12 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Kurcze, niedobrze :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 16:18 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

boję się, że ją zabiję tym interferonem
zaniosłam ją do kuwetki - mnóstwo siuśków było (nerki pracują), ale już nie mioała siły sama wrócić na fotel - położyła się na podłodze obok kuwety
Położyłam ją na fotelu - leży i ciężko oddycha
chrzanię - nie dam jej tego interferonu
ani nie wiadomo czy ona ma tę białaczkę, ani nie wiadomo jak ten interferon ma działać na wirusa, nic nie wiadomo, poza tym, że po interferonie zdrowo zachowujący się kot, zaczyna być kotem umierającym.
Olewam interferon.

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 16, 2011 16:22 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Też bym nie podawała.
Mocne kciuki trzymam, by Lala szybko wróciła do formy :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie sty 16, 2011 16:43 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Ja bym też nie podawała, to o czym piszesz brzmi bardzo niepokojąco, ja bym się po prostu bała.
Pojęcia nie mam czy to normalna reakcja, ale chyba nie, i skoro jest tak źle po jednej dawce :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 16, 2011 16:47 Re: KOTka z KOTłowni-Lala na DT u Lokiego - na razie katastrofa

Dorota, macie jakąś lecznicę całodobową??
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości