Nim będzie za późnoSchŁódź. Psysio- zły kot?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 15, 2011 9:35 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Pelasia umarła...Carlito

Duszek686 pisze:...
Mam wieści z ostatniej chwili... Z dziś
W schronisku jest półroczny kocurek z lekko uszkodzoną miednicą. Na razie nie może sam oddawać moczu. Cewka moczowa jest drożna. Dopóki wszystko się nie pozrasta musi być odsikiwany przez ucisk pęcherza moczowego. Pilnie potrzebny dom tymczasowy. Można powiedzieć, że jest to stan zagrożenia jego życia. To taki Sylwuś Drugi.

Jeśli ktoś mógłby pomóc - bardzo proszę...
On ma całe życie przed sobą...



O matulku, on potrzebuje natychmiast dt, musi być wyciskany, mocz nie może zalegać w cewce moczowej.
Idealnie byłoby gdyby można było go wyciskać dwa razy dziennie, ale już raz to dla niego szansa na życie, po za tym to będzie nie kłopotliwy tymczas, będzie sobie siedział w klatce aż się pozrasta, z miednica nic się nie robi ona zrasta się sama.
Wyciskanie kota nie jest takie trudne, zazwyczaj po ok dwóch tygodniach wszystko zaczyna wracać do normy i kot zaczyna sam sikać.
Tak bym chciała go zabrać, ale teraz nie mogę
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob sty 15, 2011 11:14 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

zaraz jade do schroniska

aż się boję :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 11:17 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

malutki, trzymaj się :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob sty 15, 2011 13:31 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

smarti pisze:Ja dzwoniłam do Sfory w sprawie Carlita i mówią mi że jeszcze musiałby mieć jonogram czyli mieć poziom potasu i fosforu ,oraz USG nerek,aby ocenić czy i jakie kić ma szanse.w każdym razie z gorszych wyników udawało im się kicie naprostować..

zgadzam się, że te badania by się przydały jak i kilka innych
ale bądźmy szczerzy - w warunkach schroniskowych to jest nierealne
sama mam nerkową Patkę, z łódzkiego schroniska, wiem ile czasu i poświęcenia wymaga nerkowy kot
w schronisku nikt nie będzie miał czasu na codzienne kroplówki, na podawanie tabletek 2x dziennie albo częściej, że o specjalistycznej karmie nie wspomnę ani o pilnowaniu ile kot zjadł, wypił i wysiusiał
nawet jeśli wyciągnie się kota, zrobi mu pełną diagnostykę to co dalej? przecież nie można go odwieźć do schroniska z powrotem :(
ten kot potrzebuje DT a w nim diagnostyki i leczenia i wtedy na pewno będzie też potrzebował wsparcia forumowego, finansowego

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 15, 2011 13:34 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

mokkunia - chodzi o zrobienie mu badań krwi (jonogram) w schronie, aby wiedzieć, jaka jest szansa na wyciągnięcie go z tego... całe dalsze leczenie i diagnostyka będzie w dt smarti. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 15, 2011 13:39 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

Marzenia11 pisze:mokkunia - chodzi o zrobienie mu badań krwi (jonogram) w schronie, aby wiedzieć, jaka jest szansa na wyciągnięcie go z tego... całe dalsze leczenie i diagnostyka będzie w dt smarti. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.

tylko moim zdaniem wynik jonogramu nie powie nam jakie są szanse na wyleczenie kota
nawet komplet badań tego nie zrobi

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 15, 2011 13:43 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

mokkunia pisze:
Marzenia11 pisze:mokkunia - chodzi o zrobienie mu badań krwi (jonogram) w schronie, aby wiedzieć, jaka jest szansa na wyciągnięcie go z tego... całe dalsze leczenie i diagnostyka będzie w dt smarti. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.

tylko moim zdaniem wynik jonogramu nie powie nam jakie są szanse na wyleczenie kota
nawet komplet badań tego nie zrobi


troszkę powie - o stanie kota, nerek.. Chyba po to są badania i diagnostyka, co? :wink:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 15, 2011 13:51 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

Marzenia11 pisze:
mokkunia pisze:
Marzenia11 pisze:mokkunia - chodzi o zrobienie mu badań krwi (jonogram) w schronie, aby wiedzieć, jaka jest szansa na wyciągnięcie go z tego... całe dalsze leczenie i diagnostyka będzie w dt smarti. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.

tylko moim zdaniem wynik jonogramu nie powie nam jakie są szanse na wyleczenie kota
nawet komplet badań tego nie zrobi


troszkę powie - o stanie kota, nerek.. Chyba po to są badania i diagnostyka, co? :wink:

żeby to było takie łatwe i proste jak piszesz
dla mnie wyrokowanie o szansach kota na podstawie wyników jonogramu to jakaś czarna magia jest
Marzenia11 zapraszam do wątku o nerkowcach, poczytaj historie kotów, ludzi, którzy je leczą. To wcale nie jest tak że 2+2=4 niestety :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 15, 2011 13:56 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

Ojejkuś wiem, ale chyba nie zaprzeczysz, że jednak badania dają jakąś informację? W wątku o nerkowcach ludzie mający koty z pnn nie robią badań?

Nie napisałam o określeniu szans na wyleczenie, tylko o tym, że badania powiedzą troche o stanie kota.
Jeżeli nie możecie zrobić tych badań Carlitowi to po prostu napisz to, dyskusja o sensie diagnostyki jest - moim zdaniem - kompletnie niepotrzebna. Ja uważam, zę warto robić badania i że na ich podstawie można się czegoś dowiedzieć. Ale możesz miec inne zdanie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 15, 2011 14:03 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

Marzenia11 pisze:Ojejkuś wiem, ale chyba nie zaprzeczysz, że jednak badania dają jakąś informację? W wątku o nerkowcach ludzie mający koty z pnn nie robią badań?

oczywiście, że robią i to całą masę
ale raczej po to by dobrać odpowiednie leczenie a nie diagnozować jakie szanse ma kot, bo tego nikt przewidzieć nie jest w stanie

może ja źle zrozumiałam wcześniejsze wpisy
jeśli jest ktoś, kto chce pomóc temu kotu, to moim zadaniem nie ma na co czekać
bo ta pomoc jest potrzebna, już teraz, bez względu na pozostałe wyniki
bo co jak pozostałe wyjdą złe, fatalne? moim zdaniem wtedy Carlito tym bardziej będzie potrzebował pomocy, na którą realia schroniskowe nie pozwolą

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 15, 2011 14:10 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

Marzenia11 pisze:mokkunia - chodzi o zrobienie mu badań krwi (jonogram) w schronie, aby wiedzieć, jaka jest szansa na wyciągnięcie go z tego... całe dalsze leczenie i diagnostyka będzie w dt smarti. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam.


Marzenia11 pisze:Nie napisałam o określeniu szans na wyleczenie, tylko o tym, że badania powiedzą troche o stanie kota.


Ja jednak nic już nie rozumiem.
Nie jestem wolontariuszką w schronisku ani pracownikiem schroniska, więc nie ja podejmuję decyzję o zrobieniu badań. Piszę tylko z punktu widzenia właściciela kota z pnn. I nie podważam sensu robienia badań tylko chciałam zwrócić uwagę, że w realia schroniskowe są takie jakie są.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob sty 15, 2011 14:14 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

mokkunia - to pewnie sie nie zrozumiałysmy.

smarti, która chce wziąć Carlita na dt i leczyć, uzyskała w swojej lecznicy informację, jakie badania kot z nerkami powinien mieć zrobione i o nie poprosiła. A schroniskowe realia już poznałyśmy aż za dobrze...

Ponieważ Ty nie jesteś wolontariuszką w schronie, a ja nie jestem smarti, nie pozostaje nam nic innego jak poczekać na decyzje dziewczyn odnośnie Carlita.
No i wieści od ruru ze schronu..... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob sty 15, 2011 14:51 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

To czekamy na wieści :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 16:01 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

złych wynikow to on nie ma, widzialam jak koty z gorszymi wynikami zyly sobie jeszcze dlugo...
W DT powinno byc dobrze ( nie w schronisku, bo wiadomo ze schron to nie sanatorium)

ale mam nadzieje ze Smarti jest swiadoma ze jesli teraz go wyciagnie z tego stanu ( a sadze ze przy dobrym leczeniu go wyciagnie) to ten kot bedzie musial byc pod ciaglym nadzorem, ciagle musi byc pilnowana krea i mocznik. Jesli to nie ostre zapalenie nerek a pnn to w koncu kiedys ta choroba skonczy sie smiercia. Przy dobrym leczeniu i wlasciwej opiece moze zyc jeszcze dobre pare lat.
Chce by byla swiadoma jakiemu kotu pomaga, bo moze zostac w rezultacie jego DS a nie DT.

oczywiscie jak najbardziej ja dopinguje i nie chce zniechecic.
Sama deklaruje wplate dla Carlita jesli tylko znajdzie sie w DT.

edit: Smarti- moja kolezanka ma kotke nerkowa co wziela na DT
viewtopic.php?f=13&t=72563&hilit=tekla
zostala jej domem stalym.
Kotka jest u niej ponad 2 lata, ma masakrycznie zniszczone nerki co pokazalo usg. ale kot ma sie dobrze i dzieki pilnowaniu i leczeniu ma idealne wyniki, jest dobrze leczony, prawidlowo pilnowany i ma sie dobrze mimo iz dziala jej ponoc 5 % nerek.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 15, 2011 16:10 Re: Nim będzie za późnoSchŁódź.Carlito ŹLE!!+SYLWIO-SOS!!:((

Koty nerkowe też znajdują DS, dłużej bo dłużej ale znajdują :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 402 gości