Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 14, 2011 21:49 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

to ewidentnie złośliwa sprawa. Jeśli ci mężczyźni z zarządu tak pilnują porządku, to rozumiem, że karzą także właścicieli psów, którzy nie sprzątają odchodów po swoich pupilach :?: :!: Jeśli tak, to mamy pierwszą w Polsce okolicę, gdzie wszyscy wychodzący z psem trzymają w ręku łopatkę i torebkę, ale jakoś nie wydaje mi się to realne. Wara od karmicielki, bo wyręcza z obowiązku gminę!
Uważam, że potrzebna jest kampania medialna uświadamiająca ludziom kwestię dzikich kotów. To musi być długofalowe działanie.
Nie wiem, czy nie trzeba nagłośnić tej sprawy w mediach ogólnopolskich. Wiem, że to broń obosieczna, bo może dać przykład innym, ale to zależy jak dziennikarze by to przedstawili...

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 14, 2011 22:34 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Do samej rady, to może być mało. Proponuję do lokalnych mediów. Przy czym, najlepiej aby w petycji była podana osoba do kontaktu z mediami wraz nr telefonu komórkowego.

Jurek Duszynski

 
Posty: 58
Od: Śro lis 11, 2009 20:34

Post » Pt sty 14, 2011 23:38 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Zaznaczam :roll:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 15, 2011 0:36 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Co za paranoja! To się w głowie nie mieści! Sąd umorzył sprawę kota zabitego o chodnik bo miauczał ! viewtopic.php?f=1&t=122060 a tu skazał karmicielkę na 200 zł?! Ludzie, w jakim my kraju żyjemy!
Teraz jest składane odwołanie, tak?
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 15, 2011 17:12 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Witam gorąco i pozdrawiam Was wszystkich bo dodaliście mi skrzydeł ,byłam bardzo załamana tym sądem.Nie chciało mi sie żyć. Dziękuję za pomoc i szybkie działanie w mojej obronie.Juz miałam odezwy od ważnych organizacji. Jesteście kochani nie myślałam,że po moim przypadkowym wpisie coś się zdarzy. Pytacie o różne wątki i niejasności w mojej sprawie dlatego pomyślałam że zrobię ten dość długi wpis by sprawę wyjaśnić.Jestem już i tak na moim terenie "popularna" a chcę nagłośnić by inni nie mieli takiego problemu i te śliczne zwierzątka.
W mojej małej miejscowści między Koronowem a Bydgoszczą /kuj.-pom./ jest kilka bloków S-pni Mieszk. i ZGKiM, chlewy i za blokami działki ROD. W zarządzie są dwaj panowie mieszkańcy wieku 50-65 lat. / Wiele do powiedzenia byłoby na temat ich czystości/ a koty, które dokarmiam mają czyściutko. Od lat wielu ludzi karmiło kociaki, na działkach, pod balkonami itd. Wydawało mi się to normalne jak kocieta przyszły na naszą działkę czekając na mamę żeby je nakarmić. Kilka kociaków przychodziło pod blok więc mąż zrobił budkę.Sąsiadka obok działki,poniekąd moja koleżanka jak wyjechalismy na urlop chętnie z córką zaoferowała,że będzie je karmiła.Wzięła sobie do domu kotka dzikiego i za każdym razem kociak przechodził do nas, zjadał całe jedzonko rzucane kotom, wtedy go szukała jak my przychodziliśmy. Pewnego dnia w żartach powiedziałm,że znowu jest u nas i juz wszystko pozjadał tamtym kotom. Złapała go i natłukła mu, zaczęła rzucać przeklenstwami,że juz żaden kot nie wejdzie na jej działkę itp. Kota z córką i malutką wnuczką wiązały na krótki sznurek do płota na cały dzień bym to widziała,a same rzucały przekleństwa tak długo jak byliśmy z mężem na działce. Bardzo szybko kot zniknął, ponoć zdechł....A był pełen wigoru i taki młody. Wnuczka przy płocie pilnowała kotów u mnie i zaraz biegały do panow z zarządu na skargę,że karmię koty i jej wszystko niszczą.I ona teraz będzie świadkiem przeciw mnie w sądzie, wraz z inną działkowiczką, która chorego psa domowego wyrzuciła z domu i przywiązała na krótkim sznurku by całe dnie i noce wył z bólu i tęsknoty. gdzie wtedy byli zarządcy??? Nic nie widzieli i nie słyszeli.Za to wywiesili zakaz karmienia kotow.Przedzwoniłam do Animals z prośbą o pismo do zarządu. Pismo zlekceważono i nikt go nie widział, a mnie nazwano kapusiem.Miałam juz przechlapane.Próbowałam to im wytłumaczyć ale panowie władcy poczuli sie urażeni jak ja jako jedyna mogłam podważyć ich autorytet.Jeden z nich wystartował do mnie z pięściami ale mąż go jakoś powstrzymał. Wykrzykiwał, że przeze mnie są koty w Stopce, bo je karmię. Szkoda,że zapomniał jak kiedys jego żona biegała do ktków z mleczkiem na działki.Panowie codziennie nawoływali się komórkami jak wracałam z pracy, szli dumnie z głowami do góry z 3 psami luzem by goniły koty na działkę jednego z nich przy wejściu tj.punkt obeseracyjny bo tamtędy musiałam przejść do swojej działki. Wtedy szli za mną dochodząc do działki stawali i patrzyli spoza świerków sąsiada ile jest kotów.A na tablicy w tym czasie wywiesili zakaz wprowadzania psów bez smyczy ale cóż.. oni przecie władza!!!! Od innych tego wymagali.Woreczki wywieszono, korzystała tylko z nich osoba,która będzie świadkiem po mojej stronie. szybko jednak je zdjęli. Kup psich u nas dostatek , teraz aż czarno, a sąsiadka przez płot mi przerzucała kupy swojego psa niby to kocie.....Na mój widok panowie złośliwie z usmieszkami oglądali się czy widzę jak ich psy gonią koty bo właśnie dałam kociakom jedzenie akurat wielka zima ,dużo śniegu i mróz. Koty - wiadomo uciekły, jedzenie w tym czasie zamarzło, ale był ubaw no i o to chodziło, kapowała niech ma za swoje!!! Codziennie też do południa przy mojej działce liczono koty a wara jak był jeden to musieli tak długo aż wyszło kilkanaście.No i było źle bo siedziały ciągle ponoć te same więc były przetrzymywane. Ciekawe jak, altanka jest obudowana do połowy i zadaszenie, a na sznurki nie wiązałam. Tak było każdego dnia przeszło rok: śledzenie, szykanowanie,szczucie psami, namawanie wszystkich działkowiczów kolejno by byli przeciwni karmieniu kotów bo nie mogą sadzić marchewki. Inni zaprzestali karmienia i się wyparli, mnie osśieszano w Gazecie region., internecie na naszej str. itp.Koty według wiekszości całkowicie zaczęły "siać pustkę w Stopce, a nawet niszczyć samochody i wchodzić do klatek i wyobrażcie sobie sikać na wózki dziecięce" Ja ich nigdy nie wpuszczałam raczej zamykałam drzwi wejściowe.Ale ponoć chodziłam z latarka i je wpuszczałam.....Panowie byli we wszystkich łącznie z Burmistrzem urzedach na skargę na mnie. Ale jakoś wszystkie instytucje mnie popierały i kazały bym dalej robiła swoje, bo takich ludzi jest mało i powinni mi dziękować.S-pnia Mieszk.tylko przysłała prośbę by budkę spod wejścia do bloku postawić pod balkon. Na bieżąco jest w sprawie Prezes S-pni,Administrator, Burmistrz i wice. Z mężem byliśmy wykończeni nerwowo, zwłaszcza,że akurat trochę podleczyliśmy się po tragedii rodzinnej.Do dziś znów muszę brać środku uspakajające.
Wystąpiłam wtedy do Prezes bydg.Animals z pismem o pomoc.Napisała pismo do owej sąsiadki, zarządu dział.i Policji w Koronowie. Najpierw zadzwoniła do dzielnicowego, ale skłóciła się bo uznał,że jak ktoś zaczyna karmić wolno żyjące koty to już są jego własnością.Nie połączył do komendanta bo to sprawa nie na telefon, choć ona w Bydgoszczy załatwia te spr.telef. Napisała pismo do komendanta.Składała zeznanie w swoim miejscu zamieszk.tj. w Bydg. ale c.d.dostał komisariat Koronowo. Widzieliśmy jak radiowozem parę dni dzielnicowy stał przy bloku jednego z panów zarządu - pana G. Cieszyłam się, że sprawa coś da.No dała. Kombinowali aż wykombinowali jak mnie ukarać, bo przez policję zawsze działa. Dostałam wezwanie jako osoba podejrzana o wykroczenie nie trzymania czystości na terenie gminy.Uzasadn. - od dnia do dnia karmiła na działkach 20 kotów. /Wtedy w całej Stopce tyle nie było/ Powołano się na regul.Gminy, w którym mówi się jedynie o sprzątaniu po psach i mała wzmianka ost.pkt o innych ZWIERZĘTACH DOMOWYCH.
Na zeznaniu dzieln. nie ukrywał oburzenia jak powiedziałam,że już wiele psów uratowałam, nawet jeżyka i wielu kociakom znalazłam domki. Uznał,że to nie mój obowiązek tylko gminy i z jakiej racji ja to robię??? Pewnie dokopać zwierzakowi by umarło z głodu. Powiedział,że on jest innego zdania niż Prezes Animals, bo przecież może mieć inne zdanie. Według mnie stróż prawa nie powinien stać przeciw prawu i ustawie. Może się mylę????Może u nas może!!! Miałam skłdać zeznanie. Powiedział, cytuję: "Pani robi źle i jak Pani się do tego przyzna,że robi pani źle to pan G. nie chce by panią karano , a jeżeli nie to będzie pani musiała bronić się w sądzie.Poczułam się zaszantażowana. Wyciągnęłam wniosek, że to koleś panów z zarządu, a pan G. to dla mnie żadem autorytet. Wyrok za uderzenie sąsiada, kotka domowa wypuszczana luzem po drabince nie sterylizowana... a było,że to MOJE koty brudzą w jego piwnicy i jego znajoma zaraziła sie kocią chorobą. Ciekawe jak to zrobiła bo karmię kociaki ale z całego towarzystwa to chyba 2 mogę dotknąć pod blokiem i 1 na działce bo szukałam domków i trochę go oswoiłam, ale on został a rodzeństwo poszło do ludzi.
Odmówiłam zeznań prosiłam o wpisanie: "dokarmiam koty wolno żyj. zgodnie z ustwa o ochr. zwierz. i własnym sumieniem podobnie jak inni działkowicze i mieszkańcy." Ciekwe,że nie dało mu do myślenia to INNI.No ale ja nie siedzę na ławeczce godzinami nie plotkuję, podniosłam się po samobójstwie jedynego dziecka noi pracuję, żyję.. Nie z ich bajki no i mąż nie był policjantem ani w ORMO.Jak tu jej nie dokopać i jeszcze kapuje....
Na koniec usłyszałm :"no to będzie pani bronić się w sądzie." Nikt w to nie wierzył. Wszyscy zapomnieli o sprawie ale ja czułam ciszę, bo jakby przestano mnie śledzić, jak szłam do kociaków panowie mnie unikali itp.A tu z Sądu Rejon.w Bydgoszczy - Wydz.karny wiadomość: "obwinona za nie trzymanie czystości na terenie gminy zgodnie z regul Gminy itp.
otrzymuje karę grzywny 200,- zł. Sprawa odbyła się zaocznie. Wniosek skierowała Policja koronowska. W terminie od.. do.. karmiła koty na terenie ogrodów działkowychi terenie przy bloku nr....i WBREW OBOWIĄZKOWI NIE USUWAŁA NIECZYSTOŚCI POZOSTAWIONYCH PRZEZ KOTY." Najpierw chodziło o działki a potem by mieć powody o cały teren. Ciekawe,Administratorem jest S-pnia Mieszk., od której mam pozwolenie a nie pan G. i dzielnicowy, którego nigdy przedtem tu nie widziano a teraz niemal codziennie
kontroluje miejsca pod moim balkonem i tam gdzie karmię kociaki. Musiałam wynająć adwokatkę, która złożyła odwołanie i stąd sprawa sądowa 24.01.b.r.całodzienna ze wszyskim ich ustawionymi świadkami. a te pieniądze co wydam na adwokata już miałyby kociaki na jedzenko, bo najbardziej lubią parówki i wątróbki. Jak podejśc jeszcze do tematu,że są pobudowane okazałe domy na działkach i tam właściciele mieszkają m.in.syn jednego z zarządców i mają koty, psy całodobowo swoje własne.A ja w altance przetrzymywałam bo tego zabrania regulamin działkowy. Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie za mnie kciuki w nastepny poniedziałek. L.B. tj Lena

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Sob sty 15, 2011 17:17 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Codziennie i zawsze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob sty 15, 2011 17:26 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Zapomniałam jeszcze dodać, że mam protokół Prezes Animals z oględzin terenów działek i Stopki. Nie ma żadnych uchybień i nieczystości ani fruwających miseczek pozostawionych przeze mnie.Koty zadbane bo kupuję środki na pchełki i odrobaczenie.
Protokól wysłano do Komendanta Policji ale go gdzieś chyba wcięło. Teraz komendant jest inny i pewnie nie wie o sprawie. Pani Prezes Była wtedy świadkiem jak panowie mnie obserwują bo zaraz wybiegli na działkę bez psów a pozostali mieszkańcy o dziwo... akurat w tym momencie grzecznie wszystkie pieski na smyczy.Zbieg okoliczności czy co!
- lena-

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Sob sty 15, 2011 19:33 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Witaj! też karmie jak wielu z nas tutaj i włos na głowie się jezy.
Trzymam kciuki i wierzę że sprawiedliowśc zwyciezy.

Trzymam kciuki mocno i nieustannie :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sty 15, 2011 19:41 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Ja też :ok: :ok: :ok: :ok: i dodam tylko koty WOLNOŻYJĄCE nie dzikie! To różnica.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56148
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sty 15, 2011 22:09 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Boze! Czy nie mozna pomoc jakos tej biednej kobiecie i jej mezowi :?: To straszne co ona teraz przezywa - tylko dlatego, ze ma dobre serce dla zwierzaczkow :crying: :crying: :crying: Jak trudno jest zyc w otoczeniku wrogo nastawionych ludzi w malej miejscowosci - :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: trzymam kciuki zeby zwyciezylo DOBRO :!: Przeciez tak postapilaby kazda z nas - bo kochamy koty :roll:
:ok: :ok: :ok: :ok:

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon sty 17, 2011 10:55 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Dziwny jest ten świat...
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon sty 17, 2011 11:39 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Trzymam kciuki bardzo mocno :ok:
Te pajace kiedyś dostaną za swoje.
Życzę im, aby w przyszłym życiu byli myszami :twisted:

A może ktoś z Bydgoszczy mógłby pójść z P. Leną na rozprawę?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sty 17, 2011 12:16 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Matko :strach: Nawet sobie nie wyobrażam jak się czułaś. Co za podli, podli, ohydni ludzie! Jak oni Cie szykanowali :evil: Nie mogę z tej sytuacji. To chore!
Jestem z Tobą! I trzymam ogromne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2011 12:49 Re: Karmicielka prześladowana i ukarana przez SĄD za koty/k.Koro

Leno,

jestes wspaniala, wyjatkowa osoba.

Kciuki za wszystkie Wasze sprawy!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 18, 2011 12:51 Re: Karmicielka prześladowana-Bydgoszcz!pomocy!

Ponawiam apel o przybycie na sprawę w Sądzie w poniedziałek 24 stycznia godz. 10.00. Będę starała się także tam dotrzeć, ale aktualnie leczę zapalenie oskrzeli i jestem na zwolnieniu, nie wiem czy dam radę.
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 69 gości