Moderator: Estraven
CoToMa pisze:Dopiero doczytałam
Trzymam kciuki i ślę ciepłe myśli...

Jana pisze:Pies eurydyki miał chłoniaka, było bardzo źle, nieoperacyjny itd. To było kilka lat temu, pies się podniósł dzięki chemii i czuł się świetnie, eurydyka nawet filmik zamieściła. Zaraz poszukam wątku.
edit viewtopic.php?f=8&t=71109
Haker1 pisze:Jak w Jego laboratorium robili analizę to o pomyłce nie może być mowy.
To najlepsze lab specjalistyczne w Poznaniu.
My tez tam robiłyśmy, tylko że my osobiście zawoziłyśmy preparaty.
Najważniejsze, aby Poker nie cierpiał.
Jana pisze:Fender miał operację, ale nic nie dała - guzy były nieoperacyjne. Tylko wycinki pobrali, przerzuty były. Poczytaj wątek, który podlinkowałam. A z dr Jagielskim można się konsultować chyba mailowo, zawsze coś tam poradzi, chociaż to oczywiście nie to samo, co bezpośrednia opieka.
Trzymam kciuki.
catawba pisze:Jana pisze:Fender miał operację, ale nic nie dała - guzy były nieoperacyjne. Tylko wycinki pobrali, przerzuty były. Poczytaj wątek, który podlinkowałam. A z dr Jagielskim można się konsultować chyba mailowo, zawsze coś tam poradzi, chociaż to oczywiście nie to samo, co bezpośrednia opieka.
Trzymam kciuki.
wiem, że go nie mogli operować, bo guzy były zbyt blisko kręgosłupa. no i był w ostatnim stadium. Naprawdę wydaje się, że zdarzył się cud. ale cieszę się, że jemu się udało.
poszukam czegoś o dr Jagielskim, może faktycznie wyślę maila ze zdjęciami, a nóż odpowie i coś poradzi..
póki co musimy tylko coś zrobić, żeby jadł..

skubany jest, po prostu karma mu nie smakuje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], ewar i 13 gości