Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 13, 2011 17:10 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

KaleidoStar pisze:Co to znaczy "niedawno" szczepionego? Znaczy ile to ma być, to "niedawno"?


Z tego co mi się wydaje ( moja kotka miała podejrzenie pp we wrześniu) to najlepiej ok. miesiąca po zaszczepieniu. Ale w ogole regularnie szczepiony kot jest ok.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 13, 2011 17:37 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Ach..to my się jeszcze nie nadajemy :( Troja u mnie szczepiona w kwietniu, a wcześniej diabli wiedzą...

edit: Doczytałam co wcześniej napisała Agn, cytuję "Pobierzcie krew od zdrowego dorosłego kota szczepionego przynajmniej dwukrotnie [ostatnie szczepienie nie wcześniej niż dwa miesiące temu, nie później niż rok] - skuteczność taka sama, jak po przechorowaniu [należy pamiętać, że u ozdrowieńca poziom przeciwciał też spada im więcej czasu upłynęło od przechorowania]."
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw sty 13, 2011 18:47 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Póki co czekamy do poniedziałku.
W poniedziałek pewnie powiem czekamy do czwartku - będzie 14dni od momentu początku.

Zobaczymy.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw sty 13, 2011 18:47 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Agn już pisała kiedyś..

Koty, od których można pobrać krew na surowicę powinny być szczepione przynajmniej trzy miesiące temu, nie póżniej niż rok temu.
Najlepiej podać surowicę, czyli krew po odwirowaniu czerwonych ciałek, wtedy nie potrzeba robić próby krzyżowej.

Trzymajcie się :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 14, 2011 3:35 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

seja pisze:
Na surowicę jest odrobinkę zaa późno.
Walka będzie o tą najmniejszą trójkę.
Starszaki dadzą radę.
Zylexis by się przydał całej 6tce...ale z dr policzyliśmy że to będzie 800zł z hakiem......................
.

Dorzucę swoje 3 grosze. My podawaliśmy caniserin w trakcie epidemii wszystkim jak leciało
Co do Zylexisu, gdy zaczęliśmy się leczyć w Warszawie, odradzono go. Mieliśmy szczęście, dzięki jednej z forumowiczek czekał na nas neupogen w kilku dawkach oraz immodulen. Ta kombinacja leków a na koniec przetoczenie pełnej jednostki krwi (hematokryt 6, a leukocyty 1,5) uratowało mojego Sylwka.
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Pt sty 14, 2011 13:44 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

caniserinu nie ma, nie ma staglobanu - dlaczego ?
Unia europejska wprowadziła rozporządzenie, że surowicy nie można produkować przy pomocy zwierząt, a mianowicie koni.
Dlatego wszystkie firmy teraz zmieniają technologię produkcji teżje surowicy i najwcześniej coś będzie wiadomo w marcu...

Neupogen ludzki jest. Zwiększa ilość granulocytów obojętnochłonnych - to by było fajne, ale nie wiem czy dałoby radę to załatwić.
Immodulen to betaglukan innymi słowy - z tego co czytałam. Poprawcie mnie jak źle mówię.

Poczekajmy do przyszłego czwartku,wtedy będzie 14dni inkubacji, jak przeżyją, to będziemy szczepić...

One póki co wszystkie dobrze się czują.
Rejcia markotna, ale chodzi, biega, grzeje się za piecem albo na nas.
Chrupie sobie suche , poprawia whiskasem, w kazdym razie ŻYJE! I to jest najważniejsze!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt sty 14, 2011 13:48 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Inmodulen a Immunodol to dwie różne sprawy.
Inmodulen - działa na podobnej zasadzie co Zylexis - są to obce gatunkowo wirusy, które u niechorujących na tę chorobę wirusową, gatunków powodują wzrost odporności.

Immunodol to beta-glukan.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 14, 2011 13:55 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Wczoraj bylam w lecznicy u Zaleskich, oni od lat prowadza DT u Agi Marczak, u niej byla pp w wakacje...
Wetka powatpiewala w sens podawania Zylexisu :roll: I Agnieszka i wetka jednoglosnie mowily: SZCZEPIC!
U Agnieszki przezyly te ktore zaszczepila, tylko 1na koteczka umarla z 5ki w miocie...Surowica, krew nic nie pomoglo...
Wetka tlumaczyla ze szczpionka TriCat zawiera "zywe" ?! wirusy, ktore to moga wyprzec z ogranizmu wirusa pp...nie potrafie dokladnie przytoczyc jej slow, bo nie jestem wetem lekarzem...po Fel-O-Vaxie ktory mial inny sklad i owszem wystepowalo pogroszenie zdrowia, TriCat sie sprawdza....oczywiscie wiele zalezy od obecnego stanu zdrowia, postepu w chorobie....
ale naprawde gleboko zastanawiam sie nad zaszczepieniem Samsona, ktory to u Asi jest od Piatku ubieglego, jeszcze nie mial objawow, ma ok 5 m-cy...i w 98% sklaniam sie nad szczepieniem go....tyle ze jest na antybiotykach tak jak i cala reszta.... :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 14, 2011 15:15 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Marea pisze:ale naprawde gleboko zastanawiam sie nad zaszczepieniem Samsona, ktory to u Asi jest od Piatku ubieglego, jeszcze nie mial objawow, ma ok 5 m-cy...i w 98% sklaniam sie nad szczepieniem go....tyle ze jest na antybiotykach tak jak i cala reszta.... :roll:


Marzenko, na Twoją odpowiedzialność mogę go zaszczepić.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt sty 14, 2011 15:43 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Tak na logikę - wszystkie koty u seji miały kontak z wirusem pp- żywym, aktywnym, silnym. Dodawanie jeszcze osłabionej wersji tego samego wirusa (czyt. szczepionki) kłóci się z moją logiką dość intensywnie. Ale nie jestem wetem, nie mam wielkiego doświadzczenia, mogę się mylić. Wiem niestety, jak wygląda pp u kotów i jak szybko z radosnie biegającego, jedzącego i myziającego się kota zostaje zombi błagający całym sobą o zakończenie męczarni.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 14, 2011 15:46 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Jeśli Troja od Kaleidostar mogłaby być dawcą krwi do sporządzenia surowicy, jeśli jest gabinet, w ktorym wam to zrobią, to warto spróbować - o ile oczywiście Kaleidostar się zgadza. Agn ma więcej doświadczenia od mnie - te koty, które widziałam umierające, nie były moje - tylko schroniskowe. Im nikt nie podał surowicy - nie było nawet opcji - wiekszość odeszła [*]
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 14, 2011 15:52 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Jedno czego się boję to FIP.
Każdy kot miał z tym styczność, nie u każdego wirus zmutuje...
Nie chciałabym , żeby po podaniu surowicy wystąpił u kota FIP.
Nie mam gwarancji, że po podaniu takowej wirus nie stwierdzi , że chce zmutować...
Jakby był caniserin czy stagloban to podałabym im bez większego zastanowienia i nie byłoby ale.
Obdzwoniłam hurtownie ze staglobanem i to co mi powiedzieli jest wyżej napisane...

Boję się.
Póki co czekamy, podajemy leki, podaję im witaminy-bardzo chętnie jedzą...prócz Samsona i Rejci...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt sty 14, 2011 15:59 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Jak chcesz zobaczyć jak to wygląda w dużym zbiorowisku, możesz wejśc na ten wątek: viewtopic.php?f=1&t=116684&start=180 - na stronie 12 są jeszcze zdjęcia tych kotów gdy są zdrowe, radosne - na 13ej zaczyna się umieranie. To nie jest choroba, przy której można czekać, licząc na to, że jakoś to będzie. Jeśli czytałaś jakikolwiek wątek z pp, na pewno to wiesz. Ja kończę, nie będę zaglądać bo - jak już pisałam - nienawidzę świeczek. Tamte były to koty dorosłe, często wcześniej domowe...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 14, 2011 17:19 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

seja pisze:
kinga-kinia pisze:
yammayca pisze:Asia, jak jeszcze byłam w PKDT kupiłam z kasy fundacyjnej 2 lampy przepływowe za 1400 pln każda właśnie do odkażania domów tymczasowych. Są na ruchomym stojaczku, składane i co najważniejsze przepływowe, więc nie trzeba wychodzić z domu i wynosić kotów podczas odkażania. W styczniu 2010 r. były to najlepsze dostępne lampy na rynku. Zapytaj dziewczyn, u kogo teraz są i pożyczaj.


Dokładnie tak jak Maja pisze ja również korzystałam kiedyś z tych lamp Asia warto żebyś ty też skorzystała w końcu po to one są by je używać.Jedna chyba na pewno jest u Sabiny.


A nie ma drugiej w Gdańsku? U Agi Marczak?


Nie wiem czy druga nie jest czasami u Kasprzyków musisz zadzwonić do dziewczyn z PKDT i się zapytać.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 14, 2011 17:41 Re: Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,Raaś[*] MAMY PP!!!!!!!!!!!!

Siostra tych kociąt która poszła w wigilię do adopcji podobno jest zdrowa nie ma PP.A kociak który zmarł (nie widziałam go) miał podobno odbyt na wierzchu.Zasięgnęłam info u weta mi mówił nazwę ale nie zapamiętałam (wypadnięcie okrężnicy chyba)

Nie mam pojęcia jak to jest z tymi surowicami ale gdyby mój kocur który ma prawie 4 lata się nadawał to służę pomocą.Benio na samym początku jak do mnie trafił odchorował swoje bardzo ciężko z nim było cudem został uratowany.Od tamtej pory co roku go szczepie na zakaźne i na wściekliznę wydaje mi się że jest okazem zdrowia my domownicy nie raz zaraziliśmy się grzybem od tymczasów a Benio jako jedyny nie.Jedynie co nie robiłam testów na FiV/FelP .Ostatnie szczepienia miał 07,03,2010 więc za dwa m-c czas na kolejne.
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google [Bot], puszatek i 133 gości