Zdjęcia Zochy brak, faktycznie, muszę to uzupełnić.
U nas same atrakcje. Landrynka dostała wczoraj rujki. Mały Buranio znowu ma kosmiczny katar. Michasia jakaś dziwna, poza tym, że ogon się rozwalił, ma dziwny brzuch, mam nadzieję, że jutro dotrzemy na usg z nią.
Kituś chyba troszkę żwawszy po aranespie i żelazie - i tu ogromne podziękowania dla Alinki6

Maciek po sterydzie ma buzię już prawie ok, a humor ma wręcz lepszy niż przedtem.
Ogólnie to aby do ferii.
W planie sterylka, kastracje, takie tam.