Co wiem o FIPie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 09, 2011 1:13 Re: Co wiem o FIPie

Agn pisze:Pytanie - ile statystycznie występuje pomyłek diagnostycznych przy wysięku?

Doktor Niels Pedersen (wirusolog) twierdzi, że więcej kotów umarło "z powodu testów" niż z powodu FIP...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie sty 09, 2011 8:47 Re: Co wiem o FIPie

Agn pisze:...
Tu z kolei tez w grę wchodzi statystyka. Po pierwsze hemobartonelloza u kotów niewychodzących występuje stosunkowo rzadko. Po drugie z objawami wysięku do jam ciała - FIP występuje statystycznie częściej jako przyczyna niż hemobartonelloza.
Pytanie - ile statystycznie występuje pomyłek diagnostycznych przy wysięku?


Tak - gdy w powyższym zastąpi sie słowo "występuje" zwrotem "jest rozpoznawany", to napisałaś absolutną prawdę.

FIP - syndrom leniwego weta. :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 13, 2011 19:08 Re: Co wiem o FIPie

Obrazek

[*]

Kropa

 
Posty: 137
Od: Pt sty 09, 2009 14:57

Post » Czw sty 13, 2011 19:31 Re: Co wiem o FIPie

ooo... jednak... :cry: :cry: :cry:

jhet

 
Posty: 1491
Od: Wto lip 14, 2009 23:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 13, 2011 19:56 Re: Co wiem o FIPie

Hemobartonelloza często występuje jako zakażenie oportunistyczne, przełom i objawy kliniczne występują przy masowym rozpadzie erytrocytów wskutek reakcji autoimmunologicznej. Hematokryt spada wyraźnie, nawet do 20. Wysoka bilirubina, która zawsze występuje przy FIP,a nie łączy się z anemią, świadczy o żółtaczce wątrobowej, a nie przedwątrobowej. Diagnozując FIP opieramy się na wielu objawach, które występują łącznie, choć nie zawsze wszystkie u każdego kota chorego.
Jeśli test na obecność koronawirusa opierał się na badaniu przeciwciał, czasem wychodzi ujemny mimo choroby, bo po prostu wolne przeciwciała nie występują. Poza swoistość testu nie jest zbyt wysoka.

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Czw sty 13, 2011 22:17 Re: Co wiem o FIPie

dwumiesięcznik "Weterynaria po dyplomie" z maja 2010, a w nim przedtuk z Veterinary Medicine z 2009 - duży artykuł o fip.
Mało optymistyczny.
"...Testy serologiczne wykrywają jedynie przeciwciała dla koronawirusa, ale nie określają jego biotypu. Mimo, że u kotów, u których rozpoznano FIP, rzeczywiście notuje się wysokie miano przeciwciał, nie może ono stanowić potwierdzenia rozpoznania, ponadto niektóre koty z zakaźnym zapaleniem otrzewnej mają niskie miano przeciwciał lub są seroujemne. Do tej ostatniej sytuacji może dojść w ciężkim, piorunującym przebiegu choroby lub też może być ona wynikiem wysokiego poziomu wiremii, kiedy wirusy wiążą się z przeciwciałami, czyniąc je niewykrywalnymi w badaniu serologicznym."

Kropa

 
Posty: 137
Od: Pt sty 09, 2009 14:57

Post » Czw sty 13, 2011 22:44 Re: Co wiem o FIPie

Niestety, dla 99% znanych mi wetów, test na obecność przeciwciał coronavirusa jest "testem na FIPa", jego pozytywny wynik jest pretekstem do odstąpienia od leczenia i dalszej diagnostyki kota a niejednokrotnie powodem do eutanazji :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 13, 2011 22:58 Re: Co wiem o FIPie

Kropa pisze:dwumiesięcznik "Weterynaria po dyplomie" z maja 2010, a w nim przedtuk z Veterinary Medicine z 2009 - duży artykuł o fip.
Mało optymistyczny.
"...Testy serologiczne wykrywają jedynie przeciwciała dla koronawirusa, ale nie określają jego biotypu. Mimo, że u kotów, u których rozpoznano FIP, rzeczywiście notuje się wysokie miano przeciwciał, nie może ono stanowić potwierdzenia rozpoznania, ponadto niektóre koty z zakaźnym zapaleniem otrzewnej mają niskie miano przeciwciał lub są seroujemne. Do tej ostatniej sytuacji może dojść w ciężkim, piorunującym przebiegu choroby lub też może być ona wynikiem wysokiego poziomu wiremii, kiedy wirusy wiążą się z przeciwciałami, czyniąc je niewykrywalnymi w badaniu serologicznym."

Cytat wart wydrukowania i pokazywania każdemu wetowi przy okazji testów...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 13, 2011 23:06 Re: Co wiem o FIPie

Siean pisze:
Kropa pisze:dwumiesięcznik "Weterynaria po dyplomie" z maja 2010, a w nim przedtuk z Veterinary Medicine z 2009 - duży artykuł o fip.
Mało optymistyczny.
"...Testy serologiczne wykrywają jedynie przeciwciała dla koronawirusa, ale nie określają jego biotypu. Mimo, że u kotów, u których rozpoznano FIP, rzeczywiście notuje się wysokie miano przeciwciał, nie może ono stanowić potwierdzenia rozpoznania, ponadto niektóre koty z zakaźnym zapaleniem otrzewnej mają niskie miano przeciwciał lub są seroujemne. Do tej ostatniej sytuacji może dojść w ciężkim, piorunującym przebiegu choroby lub też może być ona wynikiem wysokiego poziomu wiremii, kiedy wirusy wiążą się z przeciwciałami, czyniąc je niewykrywalnymi w badaniu serologicznym."

Cytat wart wydrukowania i pokazywania każdemu wetowi przy okazji testów...

Znajdą się tacy, którym będzie mało. Strzelą focha lub zagdaczą - zależnie od kręgosłupa pokazującego.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 13, 2011 23:13 Re: Co wiem o FIPie

PcimOlki pisze:Znajdą się tacy, którym będzie mało. Strzelą focha lub zagdaczą - zależnie od kręgosłupa pokazującego.

Owszem. Ale jednak warto to mieć w reku, szczególnie dla co poniektórych, co to uznają "test na FIP-a", jak to napisała Boo.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 13, 2011 23:48 Re: Co wiem o FIPie

Siean pisze:
PcimOlki pisze:Znajdą się tacy, którym będzie mało. Strzelą focha lub zagdaczą - zależnie od kręgosłupa pokazującego.

Owszem. Ale jednak warto to mieć w reku, szczególnie dla co poniektórych, co to uznają "test na FIP-a", jak to napisała Boo.

Bezsprzecznie warto - powinni to drukować na opakowaniu testów tłustym drukiem.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 24, 2011 21:16 Re: Co wiem o FIPie

Witam,pierwszy raz piszę na forum bo już nie wiem co robić.Mam kotkę 3 miesięczną,półpers i kupiłam ją z Allegro,pojechałam z Bydgoszczy do Warszawy po nią.Kotek za 50 zł.Już wydałam na leczenie na pewno ponad 1000 zł.Od pierwszego dnia rzęziła.Najgorsze że miała wszy roje i nie mogę się ich pozbyć.5 razy wet stosował różne środki,ostatnio 3 dni temu i się chwiała na tylnych nóżkach i drapała po uszach.Zrobiłam morfologię i anemii nie ma ale za mało białych krwinek Leu:R 5,22 m/mm3,Lim:L83,3% 4,3#,Mon:L 14,6% 0,8#,Gra:L 2,1% 0,1# dalej Ery:8,87 M/mm3 ,MCV:42,2 fl ,Ht:37,4% ,HCH:11,9 pg,MCHC:28,3 g/dl ,RDW:9,9 ,Hb:10,6 g/dl
Tro:171 m/mm3 ,MPV 11,2fl ,Pt:0,19% i PDW:13,5.Testy na białaczkę i fiv ujemne,podejrzenie fip.USG bez zmian.Miesiąc temu miała cyfrowy rentgen i były małe zmiany w płucach.Miała też gronkowca(tego uleczalnego).20 dni dawałam scanomune pół kapsułki i dostała koci katar.Najgor
sze to że się od tych środków na wszy dusi,co jej dadzą to jest gorzej.Ona coś ma z krtanią ciągle robi głośno takie uuu czasem przerywane,przy mruczeniu męczy się.Wogóle nie chce wody,tylko jak jej dawał witaminy w zastrzyku to piła.Ona miała mieć 1,5 miesiąca(mało),a wet
ocenił na 5 tygodni i po przyjeździe 1 raz sulfonamid i pryskanie frontline.Jaka ja ciemna byłam
nie wiedziałam że są kocie wszy i jak długo w mieszkaniu żyje Fip(w Wigilię odeszła półpers Aisha na potworne zapalenie jelit.Może to też Fip?Ona to od pierwszego dnia kupy nie mogła zrobić i płakała 4 miesiące,potem zmieniłam weta,było już za późno,ale nie kichała nie przeziębiała się.Co robić?Proszę doradzić mi co oprócz Fip powoduje trudne,głośne oddychanie.
vailet
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 26, 2011 17:17 Re: Co wiem o FIPie

Mam pytanie.
Jak wyglądają oczy kota z FIP-em?
Chodzi mi o przypadek, gdy FIP zaatakował właśnie gałkę oczną.

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 26, 2011 17:31 Re: Co wiem o FIPie

Tutaj jest kilka zdjęć:
http://www.dr-addie.com/WhatIsFIP.htm

trzeba zjechać w dół strony.

Albo coś takiego:

Obrazek
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob mar 26, 2011 17:47 Re: Co wiem o FIPie

vailet pisze:Witam,pierwszy raz piszę na forum bo już nie wiem co robić.Mam kotkę 3 miesięczną,półpers i kupiłam ją z Allegro,pojechałam z Bydgoszczy do Warszawy po nią.Kotek za 50 zł.Już wydałam na leczenie na pewno ponad 1000 zł.Od pierwszego dnia rzęziła.Najgorsze że miała wszy roje i nie mogę się ich pozbyć.5 razy wet stosował różne środki,ostatnio 3 dni temu i się chwiała na tylnych nóżkach i drapała po uszach.Zrobiłam morfologię i anemii nie ma ale za mało białych krwinek Leu:R 5,22 m/mm3,Lim:L83,3% 4,3#,Mon:L 14,6% 0,8#,Gra:L 2,1% 0,1# dalej Ery:8,87 M/mm3 ,MCV:42,2 fl ,Ht:37,4% ,HCH:11,9 pg,MCHC:28,3 g/dl ,RDW:9,9 ,Hb:10,6 g/dl
Tro:171 m/mm3 ,MPV 11,2fl ,Pt:0,19% i PDW:13,5.Testy na białaczkę i fiv ujemne,podejrzenie fip.USG bez zmian.Miesiąc temu miała cyfrowy rentgen i były małe zmiany w płucach.Miała też gronkowca(tego uleczalnego).20 dni dawałam scanomune pół kapsułki i dostała koci katar.Najgor
sze to że się od tych środków na wszy dusi,co jej dadzą to jest gorzej.Ona coś ma z krtanią ciągle robi głośno takie uuu czasem przerywane,przy mruczeniu męczy się.Wogóle nie chce wody,tylko jak jej dawał witaminy w zastrzyku to piła.Ona miała mieć 1,5 miesiąca(mało),a wet
ocenił na 5 tygodni i po przyjeździe 1 raz sulfonamid i pryskanie frontline.Jaka ja ciemna byłam
nie wiedziałam że są kocie wszy i jak długo w mieszkaniu żyje Fip(w Wigilię odeszła półpers Aisha na potworne zapalenie jelit.Może to też Fip?Ona to od pierwszego dnia kupy nie mogła zrobić i płakała 4 miesiące,potem zmieniłam weta,było już za późno,ale nie kichała nie przeziębiała się.Co robić?Proszę doradzić mi co oprócz Fip powoduje trudne,głośne oddychanie.
vailet


przede wszystkim nie napędzać koniunktury tym draniom, którzy prowadza pseudohodowlę :evil: . To się tak kończy, że wydaje się na leczenie tyle za ile kupiłoby się kota z hodowli, zwłaszcza, że nie masz gwarancji wyleczenia. Pomijam całkowicie cierpienie kotek rodzących i urodzonych maluchów, chorych na wszystko... Trzeba zgłosić tego rozmanżacza jakiejś organizacji, która zrobi tam interwencję

U jednego z naszych podopiecznych problemy w oddychaniu i w ogóle zdrowotne wywołały robale, które umiejscowiły się w płucach.
Swojej kotce na początek zrób badania krwi o szerokim profilu, najlepiej tam gdzie wysyłają krew do Idexx'u

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 1430 gości