Niki (FeLV+) - startujemy w konkursie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 10, 2011 23:14 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Kochana Nikusia :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto sty 11, 2011 9:49 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

kiche_wilczyca pisze:Nikunia taka niepozorna, ale to spojrzenia ma takie zapraszające, zachęcające, że nie sposób się oprzeć ;)
Marta, to prawda. Jak jestem zajęta i muszę coś zrobić, omijam Niki i nie patrzę na nią :mrgreen:
Dzisiaj, gdy się obudziłam i siadłam na łóżku, panna od razu znalazła się na moich kolanach mrucząca - temu też nie potrafię się oprzeć, nawet jak mam już poślizg i grozi mi spóźnienie :oops:

kiche_wilczyca pisze:Niki - kot uczony, czytać umie :ok: :1luvu:
I kto by pomyślała, taki niepozorny szary kotek :wink:

mokkunia pisze:I ma brzusio :1luvu: i pyszczek jakby bardziej okrągły :1luvu:
Oj tak Mokkuniu, i brzuszek i pysio i boczki i łapki. Jest tłuszczyk i puchata, w końcu zdrowa sierść. No taki cały pluszowy przytulak :1luvu:

selene00 pisze:Jak spojrzałam na dywan, pomyślałam - fajny, cieplutki, tylko jak z niego kocie wymiociny sprzątać? :?

Też się tego obawiam, ale pocieszyłam się zdaniem, które wypowiedziała moja mama przy kupnie tego: Oj, najwyżej za trzy lata wymienisz sobie. Ona nie miała na myśli rzygowin Niki ;) A dywan kupiony w wielkiej promocji (wyprzedaż końcówek), więc najwyżej za trzy lata będzie nowy :mrgreen: Jak na razie Niki rzygnęła na chodnik w przedpokoju - krótkowłosy, ale i tak poszło w głąb. Niki maiła ze mnie ubaw, bo gdy wysechł siedziałam na nim skulona i obwąchiwałam ze wszystkich, czy jeszcze śmierdzi (nie wiem kt. zapach gorszy - pozostałości Niki czy Vitopar :roll: oba koszmarne). Ale skoro Nikunia nadal wyleguje się na tym chodniku, to znaczy, że jest :ok:

Cameo, kochana, kochana - przeze mnie i sama z siebie :)

Dzięki dziewczyny, taki zachwyt nad kotem jest b. miły :) Żeby to jeszcze moja księżniczka wiedziała... ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sty 11, 2011 13:25 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

szybenka pisze:Musimy się pochwalić ;) Od tygodnia nasze podłogi nie są już gołe :mrgreen: Już nie muszę się martwić, że Niki gdzieś podwieje (niestety u mnie ciągnie od podłogi), no i kici ma więcej wygód :)
Panna najpierw ostrożnie stąpała, wszystko ostrożnie obwąchała:
Obrazek Obrazek

A teraz to już wygląda tak:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek W tle widać chodnik suszący się na kaloryferze - już drugiego dnia Niki go zarzygała :roll: No taki wypadek się jej zdarzył.

Wczoraj mama krzyczy do mnie: "Chodź zobacz jaką masz inteligentną kotkę!" Wchodzę do pokoju i mam taki widok. Musiałam złapać aparat.


Obrazek Obrazek

To nie są ustawiane zdjęcia. Nie wiem co ona w tej gazecie widziała, ale to chwilę trwało i w końcu kicia przestała "czytać".
Obrazek Obrazek Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
jestem w niej zabujana na zabój
Ale moja Miśka i Nikutek coś z siebie mają co do czytania gazet
gdzieś miałam fotkę Miśki jak se gazetę przeglądała
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto sty 11, 2011 14:01 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Zdjęcia "zaczytanej" Niki - rewelacja :mrgreen:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 11, 2011 15:08 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

pisiokot pisze:Zdjęcia "zaczytanej" Niki - rewelacja :mrgreen:

:ok: :ok: :ok: fantastyczne. Nasze studiują z nami mapy, ale zamiast pokazywać dokąd jechać, to raczej mówią: eee tu nudno i tuuuu teeeeeż, zostańcie lepiej z nami ;).

edit: dawno nie zaglądałam - to jak Nikusia towarzyszy podczas lektury przepisów - rozczula :1luvu: :1luvu: :1luvu: ! Niki zasługuje na takie rozpieszczanie. A Ty zasługujesz na Niki!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 12, 2011 22:45 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Ostatnio Nikusiowa rekreacja wygląda na ogół tak:
http://www.youtube.com/watch?v=EaIXbNukAgs

Mogłaby tak godzinami.
Znów najlepsze było poza obiektywem :( :evil:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sty 12, 2011 22:58 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

jaka szczęsliwa kicia :ok: :mrgreen:
Zadbana, kochana i w dobrym humorze :ok: :D
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 12, 2011 23:20 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

kochana koteńka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 13, 2011 23:41 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Ile radości daje mi to maleństwo... :1luvu: Kto by mnie tak witał po powrocie do domu... to miauczenie, przytulanie, oplatanie nóg, mruczenie, zaglądanie w oczy, aby jak najszybciej kucnąć i ja pogłaskać, podrapać. Nawet jak wyjdę do sklepu na 20 min. Już nie ucieka, gdy się schylam do niej. Gdy zwołam ją, często biegnie galopem do mnie, a gdy powiem "choć, dam mięsko" mam u nogi "psiaka" ;)
Nie lubi, gdy biorę ją na ręce, ale sama pcha się na kolana, kiedy to tylko możliwe. Zdarza się, że nawet podskakuje, aby otrzeć się o rękę. Jest delikatna. Nawet głodna nie budzi mnie rano, ale gdy tylko otworzę oczy, słyszę ciche miau. Biegnie na parapet w kuchni, aby poocierać się o moją twarz. Nie ma w sobie ani źdźbła agresji, wszelkie zabiegi i rzeczy narzucone przyjmuje z lękiem, ale nie atakuje. Jest ciekawa wszystkiego, powoli ta ciekawość wygrywa ze strachem. We wszystkim mi towarzyszy słodka asystentka.
A to robi od miesiąca, przy różnych okazjach i nigdy przypadkiem (sprawdzałam to ;) ):
http://www.youtube.com/watch?v=tY_T3i-e7rs

A jeszcze rok temu nie wiedziałam co to znaczy KOT :roll:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sty 14, 2011 18:09 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Ja 2,5 roku temu jeszcze nie wiedziałam, a teraz :lol: :wink:
Jak pojawił się kot nr 2, to już poszło po całości. :ryk:
Teraz się dziwię sama sobie, jak ja mogłam żyć bez kota! 8O
Buziaczki. :mrgreen: :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 14, 2011 20:48 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

WITAMY

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob sty 15, 2011 14:05 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

szybenka pisze:Ile radości daje mi to maleństwo... :1luvu: Kto by mnie tak witał po powrocie do domu... to miauczenie, przytulanie, oplatanie nóg, mruczenie, zaglądanie w oczy, aby jak najszybciej kucnąć i ja pogłaskać, podrapać. Nawet jak wyjdę do sklepu na 20 min. Już nie ucieka, gdy się schylam do niej. Gdy zwołam ją, często biegnie galopem do mnie, a gdy powiem "choć, dam mięsko" mam u nogi "psiaka" ;)
Nie lubi, gdy biorę ją na ręce, ale sama pcha się na kolana, kiedy to tylko możliwe. Zdarza się, że nawet podskakuje, aby otrzeć się o rękę. Jest delikatna. Nawet głodna nie budzi mnie rano, ale gdy tylko otworzę oczy, słyszę ciche miau. Biegnie na parapet w kuchni, aby poocierać się o moją twarz. Nie ma w sobie ani źdźbła agresji, wszelkie zabiegi i rzeczy narzucone przyjmuje z lękiem, ale nie atakuje. Jest ciekawa wszystkiego, powoli ta ciekawość wygrywa ze strachem. We wszystkim mi towarzyszy słodka asystentka.
A to robi od miesiąca, przy różnych okazjach i nigdy przypadkiem (sprawdzałam to ;) ):
http://www.youtube.com/watch?v=tY_T3i-e7rs

A jeszcze rok temu nie wiedziałam co to znaczy KOT :roll:

CUDOWNA JEST,UWIELBIAM JĄ :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob sty 15, 2011 14:06 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw sty 20, 2011 16:42 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

Dziewczyny zagłębiły się widać w lekturze i przepadły. :roll:
Nikusiu nie czytaj tyle, bo oczka zepsujesz! :wink:
Pozdrowionka i buziaczki. :mrgreen: :1luvu:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 20, 2011 17:47 Re: Niki (FeLV) - słodka, wrażliwa zagadka...

szybenka pisze:http://www.youtube.com/watch?v=tY_T3i-e7rs


Ona Cię myje Agnieszko, żebyś była czyściutka :D Dla mnie to takie opiekuńcze, niemal matczyne zachowanie :1luvu: Słodkie :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 62 gości