TG-PROSIMY O KONTAKT!!! MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA ŚMIERĆ.

Witam wszystkich!
Ja trochę nie na temat ale również o Kociej Mamie.
Zawsze wydawało mi się że tego typu fundacje mają na celu dobro kocich sierot jakie było moje ogromne zdziwienie gdy w zeszłym tygodniu robiłam zakupy w sklepie zoologicznym w Tesco na Widzewie. Na samym wejściu do sklepu stoi klatka a w niej przerażony bury kotek na oko roczny może trochę więcej wciśnięty w róg klatki przerażony do granic możliwości a na klatce napis promocja. Wspaniałomyślnym fundatorem kotka w tej promocji była i jest Kocia Mama z ta różnicą że wczoraj nastąpiła wymiana towaru i teraz w klatce są małe kociaki. Taki handel kotkami z tej fundacji odbywa się od początku grudnia jak nie wcześniej.Jestem zszokowana takim traktowaniem biednych kotów które są przerażone nowym otoczeniem i ludźmi podchodzącymi do klatki.

Przepraszam jeśli narobiłam bałaganu w temacie ale nie wiedziałam w którym temacie mogła bym o tym napisać.

Jak to pisze na klatce promocja

Czy te kotki są sprzedawany czy jest to jakiś kącik adopcyjny ??

Nie pytałam się jedynie zasugerowałam się napisem promocja. Ale nawet jeżeli miał by to być kącik adopcyjny to nie w taki sposób. zwierzęta nie powinny być narażane na taki stres.Przynajmniej w mojej opinii. Jak będę w Tesco to się zapytam czy są na sprzedaż czy do adopcji.

Kąciki adopcyjne w sklepach zoo były i u nas, całkiem fajnie to funkcjonowało. Oczywiście osoby sprzedające w sklepie były przeszkolone, codziennie były odwiedziny kogoś z TOZ-u i umowa adopcyjna po rozmowie (wiem że kilka osób zostało pogonionych po takiej rozmowie - wiem bo mój szwagier osobiście gonił) też była podpisywana z TOZem. Z tym że to w 99% były kociaki po kilka w miocie, nie były same. Bawiły się, miały wszystko co potrzebne. Najczęściej były w takim oszklonym pomieszczeniu, była jedna klatka spora, ustawiona w zacisznym kącie.

Jednakowoż napis PROMOCJA :evil:

baaardzo mi się nie podoba, choćby z edukacyjnego punktu widzenia. Bo że niby jak? Promocja do karmy - kot gratis???

U nas w kącikach było na odwrót - kto brał kota musiał kupić wyprawkę za min 50zł. Czyli na pewno RC dla maluchów mokre i suche (ew. Animonda) - to sprawdzało czy przyszły właściciel ma możliwość finansowego utrzymania kota. Nieczęsto właściciele kupowali całą wyprawkę, zawozili do domów i dopiero jak wszystko było "ustawione" to przyjeżdżali po kota.

Obawiam się jednak w tym wypadku czegoś gorszego... Kociaki sa zwyczajnie sprzedawane po 5zł za sztukę

jak na bazarze... :roll:

Aliś - kot z ADHD... .......Perkuś [*] FIP 28.04.2015 :'(

Jomika pisze:Witam wszystkich!
Ja trochę nie na temat ale również o Kociej Mamie.
Zawsze wydawało mi się że tego typu fundacje mają na celu dobro kocich sierot jakie było moje ogromne zdziwienie gdy w zeszłym tygodniu robiłam zakupy w sklepie zoologicznym w Tesco na Widzewie. Na samym wejściu do sklepu stoi klatka a w niej przerażony bury kotek na oko roczny może trochę więcej wciśnięty w róg klatki przerażony do granic możliwości a na klatce napis promocja. Wspaniałomyślnym fundatorem kotka w tej promocji była i jest Kocia Mama z ta różnicą że wczoraj nastąpiła wymiana towaru i teraz w klatce są małe kociaki. Taki handel kotkami z tej fundacji odbywa się od początku grudnia jak nie wcześniej.Jestem zszokowana takim traktowaniem biednych kotów które są przerażone nowym otoczeniem i ludźmi podchodzącymi do klatki.

Przepraszam jeśli narobiłam bałaganu w temacie ale nie wiedziałam w którym temacie mogła bym o tym napisać.

Masakra

Ja bym ta pozal sie boze KOCIA MAME chetnie wsadzila do klatki i obwozila po kraju....to co ta @ wyprawia to koszmar :roll:

I jeszcze wkrecila sie do TVN-u - ekspertka od siedmiu bolesci, pewno jakas kase za to zgarnela- bo altruistka to ona napewno nie jest :evil:

W miarę możliwości też podjadę do tego tesco i zapytam :evil:

Wypytam o wszystko, o warunki "zakupu", komu co i jak....
W tvnie miała więcej niż jeden reportaż... Niedobrze się robi :evil:

Zapytaj też, czy kociaki szczepione.
Bo jeśli nie, to KM naraża je na śmierć.
Wirusówki czają się wszędzie...

A mnie też boli to że KM miała swoje 5 minut w TV (jakiś wywiad) w sprawie tego kociaka z filmiku na YT :roll:

Nie wiedziałam tego ale mogę się domyślić jak to odżegnywała sprawców od czci i wiary a sama... :roll:

To się bardzo ładnie nazywa - hipokryzja.

Nieee, skąd. Wzięła chorego na porażenie mózgowe kota i przeprowadzała "behawiorystyczne" zajęcia w przedszkolu - potem ten sam kot uczestniczył w nagraniu z chłopcami, którzy znęcali się nad kotem. Jej rozmowa z nastolatkiem to żenada.

Boszsz, koty w markecie... przyjrzyjcie się temu.

Dopiero teraz doczytałam.
Tiko, z głębi serca Cię przepraszam. Na prawdę chcieliśmy tylko Twojego szczęścia i dobra.
KM nie odpuszczę Ci teraz tymbardziej.
Jeśli Spacja również nie żyje (odpukać) zrobię wszystko żeby je pomścić.
"Pałka się przegła"