
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KaleidoStar pisze:Phi..a ja niby nie biedna? Mój bigos obśliniła... (i tak zjadlam, a co tam)
Ciepła pisze:KaleidoStar pisze:Phi..a ja niby nie biedna? Mój bigos obśliniła... (i tak zjadlam, a co tam)
oj tam od razu obslinila
KaleidoStar pisze:Przez Troję prawie sie dziś utopiłam ze śmiechu.
Leżałam w wannie. Troja jak zwykle marudziła, że ona chce na kolanka...a tu sie nie da. Jak zazwyczaj uskuteczniala spacery po krawędzi wanny. Oczywiście musiałam dac jej wody na dłoni, bo uwielbia tak pić...
W pewnym momencie cos się sfochowała. Może nie podobalo się głaskanie mokrą ręką(ale wyglądala przesmiesznie, taka mokra
)
Obrażona usiadla na brzegu...i jak to przy fochu - tyłem do mnie. Machała ogonem coraz słabiej..w końcu całkiem go opuścila. W związku z czym ogon leżał..na wodzie. Cały.. No bo lekki, bo puchaty.. nie zanurzył się, tylko unosil. A Troja nic.. czasem tylko nim próbowała machnąć, w związku z czym jeszcze bardziej go w tej wodzie nurzała. Usiłowałam się nie zacząć śmiać, żeby jej nie zainteresować, ciekawiło mnie jak się sytuacja rozwinie
Roziwnęła się tak, że jak Troja zeskoczyla z wanny, mokry, a przez to ciężki ogon zatoczył piękny łuk i poczęstowal ją strugą wody i pacnięciem prosto w lebek
Widok nie do opisania...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 174 gości