GABRYSIA słodki brzdąc turbo miziak :) Już w DS!

no to super, że obcy już wytrzebieni

A Gabrysia to widze, że jest chyba "córeczką tatusia" :ryk:

Fajnie, jak facet tak z uczuciem do kota podchodzi... :1luvu:

Co do kociego dojrzewania, to jakoś szybko Gabryśce to idzie

Przeciez ile ona teraz ma, jakieś 5 miesięcy...? Wydawało mi się, że to jeszcze pare miesięcy conajmniej do sterylki... :roll:

Ech, alez te dzieciaki szybko dorastają... :lol:

A nie chcecie nadal Gabrysi niespodzianki zrobić, i jej kolegi bądź koleżanki z wielką czerwoną kokardą pod choinką posadzić..? :wink:

Fryga nadal cierpliwie czeka, a ona jak gabrysiowa bliźniaczka (tylko z lekko ciemniejszym futerkiem

)

Misia (siostra Gabrysi) ma już drugą ruję. Pierwsza była taka mini mini, ta też spokojna, ale w styczniu nie będzie wyjścia... trzeba będzie panienkę wysterylizować

aż człowiekowi serce ściska, jak sobie pomyślę, że zaniosę Ją pociąć...

no Gabryśka w week-end to pojechała z rują po całości hehe
Krystian już mówi, że takiej kociej miłości to nie chce

bo co tylko do młodej zagada, to ona fik, tyłem do Niego, ogon na bok i bierz mnie :ryk:

jak nic wyczuwa kto jest samcem w tym domu, bo do mnie się tylko mizia 5 razy bardziej niż zwykle, ale się całe szczęście nie nadstawia :ryk:

w sumie to strasznie mi jej szkoda, bo dziewczyna widać, że nie wie co się dzieje...też w styczniu do weta na sterylkę pojedziemy...co się dziewczyna ma męczyć

powodzenia dla Ciebie mono i Twojej dorosłej już kocicy :!:

karmelita pisze:no Gabryśka w week-end to pojechała z rują po całości hehe
Krystian już mówi, że takiej kociej miłości to nie chce bo co tylko do młodej zagada, to ona fik, tyłem do Niego, ogon na bok i bierz mnie jak nic wyczuwa kto jest samcem w tym domu, bo do mnie się tylko mizia 5 razy bardziej niż zwykle, ale się całe szczęście nie nadstawia
w sumie to strasznie mi jej szkoda, bo dziewczyna widać, że nie wie co się dzieje...też w styczniu do weta na sterylkę pojedziemy...co się dziewczyna ma męczyć powodzenia dla Ciebie mono i Twojej dorosłej już kocicy

No ładnie ładnie

To trzeba będzie dziewczyny ciachnąć w styczniu, nie ma rady :kotek:

Mono, pomyśl sobie, że chwilę Misia pocierpi po cięciu, ale potem za to o ile łatwiejsze, przyjemniejsze i zdrowsze życie będzie miała!

Tak jak z wizytą u denstysty, trochę bólu, a potem jaka ulga

Będzie dobrze :ok:

no to ciachnęliśmy Gabi jeszcze przed nowym rokiem, dziś byliśmy na zabiegu...
kurde jak ja nienawidzę pierwszej doby po sterylizacji, jak kotka jest taka chłodna i otumaniona, chce biegać, skakać jak zwykle i się przewraca, a ja nic nie mogę zrobić :cry:

buuu
Gabi jest taka ufna, nie chowa się, nie siedzi w samotności, tylko wtula w nas, jakby potrzebowała naszego ciepła i zapachu, kochana malutka :1luvu:

jutro już na pewno będzie lepiej
trzymajcie kciuki za nasza małą królewnę :kotek:

Trzymam

. Sterylka kotki jeszcze przede mną. Nawet kastracji kocurków nienawidzę... wiem, że tak lepiej i tak trzeba.

Kochana Gabi :1luvu:

.Trzymamy ogromne kciuki słodki skrzacie. :ok:

Zawsze te pierwsze dni są cholernie stresujące,dla bidulek i kochających Dużych.U mnie często cała reszta futrzastych też czuwała przy "ciachniętym".Wszystko będzie dobrze,Gabuś to dla twojego dobra. :1luvu:

Oooo, Gabryśka już po zabiegu! To teraz kciuki trzymam za szybki powrót do pełni zdrowia :ok:

Pierwsze dni są zawsze najtrudniejsze, aż się chwilami płakać chce, jak się widzi taką kupkę nieszczęścia obolałą... Kciuki

I jak Gabi się czuje po zabiegu..? Wróciło jej już dobre samopoczucie?

Jest już ok :ok:

Kubraczek powoduje, że chodzi śmiesznie na sztywnych tylnych nogach, ale czuje się dobrze, wcina jedzonko, nawet już trochę kica. Wczoraj była w siódmym niebie, bo byli u nas znajomi i Gabiśka była w centrum zainteresowania, przechodziła z jednych kolan na drugie i wszyscy ją miziali i tarmosili i w ogóle było bosko hihi :1luvu:

Garbryśka już po zdjęciu szwów po sterylce

Nie wiem jak to zrobiła :?:

ale mimo kaftanika dostała się jakim cudem do szwów i trochę je tam wylizała, ale na szczęście niegroźnie i ich nie porozrywała :ok:

W ogóle jakaś taka duża mi się teraz wydaje, jakby się wydłużyła :mrgreen:

Ona chyba wcale nie będzie taką drobną koteczką jak mi się wydawało, tylko po prostu będzie smukła na długich nogach, czyli to co mi się najbardziej w kotach podoba :lol:

oczywiście o ile Jej nie zapasiemy, ale staram się jak mogę, żeby miała właściwą dietę i trzymała linię :ryk:

Na razie odpukać się udaje i od kiedy nie ma obcych, to brzuszek się już nie wzdyma i wygląda jak prawdziwy dziki kot :kotek:

Choć dzikość włącza się u Niej tylko czasami....wtedy robi sprężynę i musimy się ganiać po całej chacie jak głupki, bo jak nie to mały złośnik podgryza nas dopóki się z Nią nie wyszalejemy

Achhhh moja dziewczynka :1luvu:

zdjęcia,plizzzzzz

tak tesknie za widokiem słodkiej Gabrysi :kotek:

a ja dostałam smsa od Gabi i widziałam ją w tymczasowym niebieskawym kubraczku :mrgreen:

Urosła panna, urosła, a jaka piękna jest :1luvu:

Więc też się dołaczam do prośby o więcej zdjęć :twisted:

Ok, postaram sie coś wrzucić jak najszybciej.
Ehhhh mój banerek na dole właśnie mi przypomniał, że Gabi jest już u nas ponad 3 miesiące, czyli połowę swojego kociego życia? :ryk:

Ale ten czas leci

A ja chciałam tylko powiedzieć, że Misia - siostra Gabi też już jest po sterylizacji. Była operowana we wtorek. Póki co nitki jeszcze z brzuszka wystają.
Pani doktor powiedziała, że miała wszystko rozwinięte jak dojrzała kotka. Stąd te 3 rujki. Ach ta dzisiejsza młodzież

)
Pozdrawiamy
Misia i Monika

GABRYSIA słodki brzdąc turbo miziak :) Już w DS!

Kto przegląda forum