Dwie pręgowane 2 letnie kotki mają dom-po raz 3-ci na zawsze

Byłam wczoraj, Grazyny akurat nie było, więc się włamałam bo mam kluczyk :wink:

I musze powiedzieć, że z dziewczynami jest całkiem całkiem dobrze! Wczoraj do jedzenia pierwsza wyszła dzikawa Esmeralda i ładowała się mi łapami na kolana żeby tylko dostać następny kęs. Na próby głaskania się wycofuje, ale zaraz znowu wychodzi do jedzenia. Iza to bez problemu i do jedzenia i głaskania przychodzi.

Nie zauważyłam nic posikanego, chyba to jednak stres - no i jak tu próbkę złapać.

Esmeralda jest dużo mniejsza od siostry i za chuda. Widać że nie była doglądana przez właścicieli, a ze stresu pewnie nie je. Teraz zaczyna nadrabiać, tylko to powinno być już w "nowym" domu, a niestety telefonów brak.

Nie zaglądałam przez kilka dni i po cichu liczyłam na cień nadziei na dom...

Kasiu, jeśli nadal jest kłopot ze złapaniem sioo, to może warto najpierw zrobić szczepienie? Tym bardziej, że jest wielce prawdopodobne, że to posikiwanie to jednak efekt stresu, którego w ostatnim czasie Esme miała w nadmiarze.

Jeśli mogłabym jakoś pomóc w wizycie u weta, to jestem do dyspozycji

Chyba tak zrobimy :ok:

bo Esme przestała sikać i jest widywana w całym mieszkaniu, nawet zagląda do kuchni! Więc to wygląda jak efekt stresu.

Dzisiaj jade ze swoim psiurem do weta i muszę skonsultować tabletki antykoncepyjne dla Lenki na kopalni, a w przyszłym tygodniu może Ize i Esme, tylko będzie ciężko Esme załadować do transporterka.

Nie ma wyjścia, choć pewnie będzie to dla niej stres. Trzymam kciuki, żeby obyło się bez niespodzianek :ok:

Dzisiaj idę do dziewczyn w odwiedziny.

A o 19.00 jeszcze na wizytę przedadopcyjną dla psa, ostatnio to tego już za dużo, że nie wyrabiam.

Jak tam nasze pannice?

Tyle masz na głowie, a tu jeszcze czeka Cię szczepienie siostrzyczek

Dziewczyny bardzo dobrze.

Wczoraj je nakarmiłam, Esmeralda to przodowniczka, wychodzi pierwsza, chociaż dalej robi unik przed głaskaniem.

Rozmawiałam z Grazyną o szczepieniu i jest taka sprawa, chcemy znać Twoje zdanie.
Łapanie Esmeraldy i wizyta to będzie dla niej duży stres, może zacząć sikać.
Nowy dom może zaszczepić kotki, zawsze wydawaliśmy nieszczepione i nie było problemów, chyba że przyszły dom miałby już jakiegoś chorego kota.

Myślimy, czy nie przenzaczyć tych 130zł na koty z drugiej strony kopalni - jest ich 8 na pewno, chcemy je wysterylizować i wyleczyć. Kopalnię mają burzyć i one są tak jakby już stracone.

Śliczne kocie panienki czekają i czekają.
:ok:

żeby jak najszybciej były u siebie.

Też mam obawy związane z wizytą u weta i jej konsekwencjami. Jeśli brak szczepień nie ma wpływu na ich „adopcyjność”, to można z nich zrezygnować (poprawię allegro). Mam tylko nadzieję, że nowy domek o to zadba (nie tak jak ten ostatni :evil:

)

Środki finansowe są w Waszej dyspozycji, to Wy decydujecie na co je przeznaczyć. Akceptuję każdy cel pod warunkiem, że to zwierz :mrgreen:

Esmeraldy nie da się utrzymać na rękach, a trzymanie jej za futro u weta to na pewno będzie stres.

A już ma takie fajne oczka, zniknął weszcie wytrzeszcz.

W umowie adopcyjnej jest napisany obowiązek szczepień, ostatni domek się nie wywiązał, ale nie odpuścimy, oczywiście po okresie aklimatyzacji.

Dla kotów z kopalni to być albo nie być, z jednej strony nie chcemy brać na siebie więcej, a z drugiej jak tu je zostawić. Założę nowy wątek i będziemy myśleć.

To poproszę link jak już się wątek pojawi – bendziem wspierać :ok:

Wątek kotów "po drugiej stronie kopalni"

viewtopic.php?f=1&t=122667

jutro kupię wyborczą i zobaczę ten dodatek lokalny - tam powinien być adres e-mail, zapytam o ogłoszenia, tym razem darmowe, w dodatku katowickim co tydzień dają darmowe ogłoszenie zwierzaka ze schroniska, może się zgodzą

Dobry pomysł :ok:

Dzisiaj znowu obie karmiłam - są bardzo fajne, niech im ktoś da szansę:(

Mam Gazetę Wyborczą, mozna dać ogłoszenie za darmo ale bez zdjęcia - na razie zrobię to i zapytam o takie ze zdjęciem.

Dwie pręgowane 2 letnie kotki mają dom-po raz 3-ci na zawsze

Kto przegląda forum