» Nie sty 09, 2011 14:13
Re: Kocięta uratowane od zamarznięcia- szukają domu w ŁODZI
Ja też bym poczekała na kogoś, kto byłby chętny zaadoptować parkę razem.
Teraz nie ma zbyt wielu maluchów, to nie sezon na nie, mają szansę.
Jak już tyle im pomogłeś, to wytrzymaj jeszczez kilka tygodni, a nuż.
Ja rok temu, mniej więcej o tej samej porze ogłaszałam kilkutygodniowe rodzeństwo, którym zaopiekowali się moi znajomi. Dzwoniły ze trzy osoby, które chciały jednego malucha z pary. Znajomi byli skłonni wydać, bo mają w domu gromadę swoich zwierzaków i zależało im, żeby dzieciaki szły na swoje. Ale udało się ich przekonać, żeby jednak poczekali i udało się. Odezwali się ludzie, którzy szukali dwójki kociąt do adopcji i kitki pojechały razem do super domu.