Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 31, 2010 22:26 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

:balony: Dużo szczęścia w Nowym Roku! :flowerkitty: :balony: Samych dobrych dni! :balony: Wesołej zabawy (sylwestrowej i z kotkami) :balony:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 01, 2011 19:31 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Wczoraj Filemonek dostał wieczorem dawkę magicznego leku i dzisiaj poprawa :)
4h biegał bez przerwy i się bawił. Katarek mu ustąpił. Nie kicha już i chyba naprawdę się lepiej czuje.
Tym czasem Duża Filemonka idzie jako Pani Pielęgniarka zrobić kolejny zastrzyk (Boziu, ręce mi latają na prawo i lewo, ale czego się nie robi dla swojego pupila?)...
Obrazek
"Filemonek to żywe srebro, znika w cieniu, pojawia się w świetle" :D

Rissine

 
Posty: 41
Od: Śro gru 29, 2010 19:17
Lokalizacja: Pyskowice

Post » Pon sty 03, 2011 9:34 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Rissine pisze:Wczoraj Filemonek dostał wieczorem dawkę magicznego leku i dzisiaj poprawa :)
4h biegał bez przerwy i się bawił. Katarek mu ustąpił. Nie kicha już i chyba naprawdę się lepiej czuje.
Tym czasem Duża Filemonka idzie jako Pani Pielęgniarka zrobić kolejny zastrzyk (Boziu, ręce mi latają na prawo i lewo, ale czego się nie robi dla swojego pupila?)...

Podskórne zastrzyki nie są trudne a dla kociaka lepiej wykonywać je w domu, zaoszczędzisz kociakowi stresu wizyty w lecznicy.
Kciuki za zdrówko malutkiego pulpecika :ok: :ok: i porcja buziaczków na osłodę :wink: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 03, 2011 21:18 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Byliśmy dzisiaj u weta i Pan Doktor powiedział ze do konca tygodnia maluch ma brac zastrzyki w ramach 7dmio dniowej kuracji antybiotykowej.
Oczka też już całkiem dobrze wyglądają, więc myślę że jeszcze chwila moment i brykuś będzie zdrowy :)
Co do Pixi...
Dzisiaj cały dzień probowałam się dodzwonić do Pani, od ktorej miałam zaadoptowac kociaka, ale na darmo.
Miała w sumie mi Ją przywieść wczoraj, no ale nie dala ani znaku życia ani nic.
Nie wiem co dalej mysleć o takich ludziach, przecież nie dzwonię do Niej nie po to żeby zatruwać jej życie, tylko żeby dać lepszy dom Pixi...
Jutro podejmę ostatnią probę telefoniczną, jesli to nie pomoże, to może ktoś z moich okolic ma jakąś zdrową koleżankę dla Filemonka??? (mam na mysli kotkę 3 miesięczną) :P
Obrazek
"Filemonek to żywe srebro, znika w cieniu, pojawia się w świetle" :D

Rissine

 
Posty: 41
Od: Śro gru 29, 2010 19:17
Lokalizacja: Pyskowice

Post » Wto sty 04, 2011 8:08 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Rissine pisze:Byliśmy dzisiaj u weta i Pan Doktor powiedział ze do konca tygodnia maluch ma brac zastrzyki w ramach 7dmio dniowej kuracji antybiotykowej.
Oczka też już całkiem dobrze wyglądają, więc myślę że jeszcze chwila moment i brykuś będzie zdrowy :)
Co do Pixi...
Dzisiaj cały dzień probowałam się dodzwonić do Pani, od ktorej miałam zaadoptowac kociaka, ale na darmo.
Miała w sumie mi Ją przywieść wczoraj, no ale nie dala ani znaku życia ani nic.
Nie wiem co dalej mysleć o takich ludziach, przecież nie dzwonię do Niej nie po to żeby zatruwać jej życie, tylko żeby dać lepszy dom Pixi...
Jutro podejmę ostatnią probę telefoniczną, jesli to nie pomoże, to może ktoś z moich okolic ma jakąś zdrową koleżankę dla Filemonka??? (mam na mysli kotkę 3 miesięczną) :P

Trzymam kciuki za zdrówko Brykusia :D :ok: :ok: :ok:
Może pani od Pixi nie miała czasu, zadzwoń jeszcze
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 04, 2011 12:10 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

No i niestety...
Dzisiaj zadzwoniła do mnie Pani od kotki Pixi i powiedziala ze robiła test na białaczkę i wszyszedł pozytywnie...
Czyli definitywnie powiedziałam ze nie chce chorego kociaka, gdyż już jednego nochala mam, z którym codziennie muszę biegać do wet 8O , a dwa choruski to za dużo...

Tak więc szukam nadal koleżanki dla Filusia, która będzie zdrowa, pełna energii i rozkręci troche tego sztywnego tapczanowca :P :P :P .
Wczoraj Filemonek zostal na 2 godzinki sam w domu, to chyba z nudów rozkopał wszystkie kwiatki...Ale kara była :D weterynarz dał mu zastrzyk i teraz znow jest potulny jak baranek hihihihi.
Kwiatki zostały zabezpieczone, więc teraz tylko z nudów będzie mógł karnisz na siebie zrzucic :ryk: :ok:
Obrazek
"Filemonek to żywe srebro, znika w cieniu, pojawia się w świetle" :D

Rissine

 
Posty: 41
Od: Śro gru 29, 2010 19:17
Lokalizacja: Pyskowice

Post » Wto sty 04, 2011 13:47 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Rissine pisze:No i niestety...
Dzisiaj zadzwoniła do mnie Pani od kotki Pixi i powiedziala ze robiła test na białaczkę i wszyszedł pozytywnie...
Czyli definitywnie powiedziałam ze nie chce chorego kociaka, gdyż już jednego nochala mam, z którym codziennie muszę biegać do wet 8O , a dwa choruski to za dużo...

Tak więc szukam nadal koleżanki dla Filusia, która będzie zdrowa, pełna energii i rozkręci troche tego sztywnego tapczanowca :P :P :P .
Wczoraj Filemonek zostal na 2 godzinki sam w domu, to chyba z nudów rozkopał wszystkie kwiatki...Ale kara była :D weterynarz dał mu zastrzyk i teraz znow jest potulny jak baranek hihihihi.
Kwiatki zostały zabezpieczone, więc teraz tylko z nudów będzie mógł karnisz na siebie zrzucic :ryk: :ok:

Gwoli uczciwości muszę napisać: Filemonek nie miał robionych testów, podobnie jak pozostałe tymczasy. Nie stać mnie na to, aby testować wszystkie tymczasy. Robię to w naprawdę uzasadnionych przypadkach.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto sty 04, 2011 19:17 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Dobra to inaczej.
Pytałam się o te kocie choroby i dowiedzialam sie ze w sumie badania nie sa potrzebne.
Szkoda pieniedzy, a wyniki i tak nigdy do konca sie nie zgadzaja.
Kot moze posiadac 3 smiertelne choroby. (nie pamietam teraz nazw)
Test na bialaczke daje tylko wynik na dwie choroby, na trzecia nie daje. Testy ogolnie sa bardzo kosztownym zabiegiem, ktory powinno sie powtarzac u kotow raz na 3 miesiace 8O , i zazwyczaj wykonuje sie go u rasowych kotow mlodych(wystawowych), ktore sa chowane w srod innych kotow.
Bialaczka mozna sie zarazic poprzez bezposredni kontakt z krwia, ew. przez okres godowy (caly czas oczywiscie mam na mysli stosunek kota do innego kota), ale jesli kociak jest pozbawiony swych skarbow to raczej ciezko mu sie zarazic od drugiego osobnika.

Opisalam to w skrocie i na swoje rozumowanie zeby nie bylo pretensji :)

W kazdym badz razie czekamy az oczka Filemonka sie wylecza, i dostanie full zestaw szczepionkowy (koszt tego wynosi 60-70zł w zalezności od jakiego producenta bedzie szczepionka).

To tyle jesli chodzi o zdrowotne sprawy :)
Obrazek
"Filemonek to żywe srebro, znika w cieniu, pojawia się w świetle" :D

Rissine

 
Posty: 41
Od: Śro gru 29, 2010 19:17
Lokalizacja: Pyskowice

Post » Wto sty 04, 2011 19:25 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

No to oki, napisałam poprzedni post, żebyś w razie czego wiedziała.
Ja nie robię testów bo faktycznie są dość kosztowne a jeśli nie ma objawów zwiastujących jedną z tych chorób to nie widzę takiej potrzeby. Wolę tą kasę wydać na lepsze jedzonko lub zabawki dla kotutów.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 07, 2011 18:43 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
jupi jupi jupi!!!
Filemonek dzisiaj dostal ostatni zastrzyk, był baardzo dzielny :)
W przyszlym tygodniu ponowna kontrola z oczkami i pozniej bedzie zaszczepiony, a dwa tygodnie pozniej pojdziemy zrobić mu krzywdę - bedzie miałczał jeszcze wyżej niż teraz :P ... nie no zartuję :D ale śmiejemy się w domu że tak jak On miałczy to chyba żaden kot wyżej nie potrafi i po kastracji straci glos calkiem hehehe.
Obrazek
"Filemonek to żywe srebro, znika w cieniu, pojawia się w świetle" :D

Rissine

 
Posty: 41
Od: Śro gru 29, 2010 19:17
Lokalizacja: Pyskowice

Post » Sob sty 08, 2011 11:24 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Rissine pisze::piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:
jupi jupi jupi!!!
Filemonek dzisiaj dostal ostatni zastrzyk, był baardzo dzielny :)
W przyszlym tygodniu ponowna kontrola z oczkami i pozniej bedzie zaszczepiony, a dwa tygodnie pozniej pojdziemy zrobić mu krzywdę - bedzie miałczał jeszcze wyżej niż teraz :P ... nie no zartuję :D ale śmiejemy się w domu że tak jak On miałczy to chyba żaden kot wyżej nie potrafi i po kastracji straci glos calkiem hehehe.

kciuki za zdrówko :ok: :ok: i buziaczki dla dzielnego chłopaczka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 08, 2011 12:13 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Obrazek
Buziaczki dla dzielnego Filemonka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro sty 12, 2011 10:55 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Dzisiaj wielki dzień :)
Znów kontrola Filusia u weta, tym razem z oczkami i prawdopodobnie zostanie w koncu zaszczepiony :D
A tu wysyłam pare zdjęć co ten mały łobuz wyrabia...
Obrazek jak widać baaardzo zaprzyjaźnił się z dekoderem :P "bo on taki płaski, duuuzy, moj tyleczek się na nim mieści, a przy okazji moge oglądać bajki :D:D a robię to ciąąąąąągle..."

Obrazek "...a po bajkach lubię się droczyć z moim panem i udawać że jestem psem, wiernym towarzyszem domu. Warczę, trochę miałczę, ale staram się szczekać, a do tego wszystkie sznurki są moje, moje i jeszcze raz moje :P "

Obrazek no i po zabawie czas odpczac i dac innym domownikom poogladac TV. Czasem jednak jak mu za ciepło kładzie się pod lub za telewizorem :D

Obrazek "no i co? nie jestem kochany?"

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
"Filemonek to żywe srebro, znika w cieniu, pojawia się w świetle" :D

Rissine

 
Posty: 41
Od: Śro gru 29, 2010 19:17
Lokalizacja: Pyskowice

Post » Śro sty 12, 2011 18:29 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
jesteś kochany słonko, jesteś :lol: :lol: :lol: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 15, 2011 16:07 Re: Kącik Filemonka,czyli znikam i się pojawiam :)

Zadecydowaliśmy...
Jednak nie podejmujemy się adopcji drugiego kociaka, gdyż stwierdziliśmy że Filemon jest indywidualistą. Lubi być w centrum uwagi, raczej nie lubi obcych, ale siłą rzeczy toleruje ich obecność, bo nie ma innego wyjscia :P
Jesli bysmy przyniesli innego kotka, znow stal by sie szarym dzikuskiem (teraz jest bardzo dzikussss :D ), probowal by zwrocic na siebie uwage...Taki w sumie typowy jedynak :)

A tak ogolnie, to rozrabia strasznie...
Kwiatki = :1luvu: :1luvu: :1luvu: , ale one Go nie za bardzo lubią :P
Jesli mięsko się rozmraża w umywalce w wodzie..to sajgon w kuchni :D
Ostatnio się wkurzyłam na tego lobuza, bo robilam sobie kolacje, patrze...a ten znow do umywalki wchodzi...No to nie myslac dlugo odkrecilam kran i co...? Spodobał mu się prysznic 8O 8O 8O
Dawno nie widzialam tak zadowolonego kota w wodzie...Byl prawie caly mokry, no i przy okazji dom tez :P
No a co do jedzenia...
Na otwieranie lodowki jeszcze nie raaguje, ale jesli slyszy ze cos sie kroi nozem, to w 2sek jest kolo nogi :D jakby mogl to by piszczal jak piesek :P
Ostatnio uczylismy Go przybijac piątki, no i wszyscy w szramach na rekach chodzimy :P
Bo jeszcze się Fifi nie nauczyl ze nie wolno na swoich Panow wyciagac pazurkow :P :P :P

Filemon ogolnie ma jednego Pana w domu - Moj Tata :| z Nim je kurczaczka, szyneczki, pije kawe przed pracą z jednego kubka 8O 8O 8O no i z NIm śpi... (z tą kawą to też byłam w szoku, ale nie zeby specjalnie sie mu dawalo...On jest tak szybki ze wskakuje na stol, liźnie dwa razy z kubka kawe i ucieka, wiec nawet nie jest sie w stanie zaaragowac)
Ja to jestem tylko jego siostrą złą, ktora ubiera szelki, kropi oczka, wywozi do weta i takie tam :D
Mój brat jest typpową zabawką Filemona :D Ciągle go gryzie, zaczepia, skacze po Nim i takie tam... :P :twisted: :twisted:
A Mamusia to tylko dobra dlatego ze daje jeść i czasem piłkami rzuci po pokoju... :mrgreen:

Jestem ciekawa co On jeszcze wymyśli, bo jak narazie limit pomysłow, jakie przewidzielismy się wykończył...więc czekamy na nowe pomysły hehehehe :1luvu:
Obrazek
"Filemonek to żywe srebro, znika w cieniu, pojawia się w świetle" :D

Rissine

 
Posty: 41
Od: Śro gru 29, 2010 19:17
Lokalizacja: Pyskowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 77 gości